Coś dla humoru :)
Coś dla humoru :)
"to drugie jest sarkastyczne :] "
Ostatnio zmieniony 27-08-2004 11:30 przez MadziaZ., łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
"- Ilu bohaterów Matrixa jest potrzebnych do wkręcenia żarówki?
- There is no bulb...
(dla niewtajemniczonych w angieslki - bulb = żarówka)"
- There is no bulb...
(dla niewtajemniczonych w angieslki - bulb = żarówka)"
Ostatnio zmieniony 27-08-2004 12:06 przez Khufu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 04-08-2004 23:20
Coś dla humoru :)
""
Ostatnio zmieniony 27-10-2004 20:17 przez sobieryba89, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 04-08-2004 23:20
Coś dla humoru :)
""
Ostatnio zmieniony 27-10-2004 20:18 przez sobieryba89, łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
"hhahahahahahahahaahaha dobre Magda a wiesz po czym poznać że facet myśli o przyszłosci, po tym, że zaopatrje się w dwie zamiat jednej skrzynki piwa."
Ostatnio zmieniony 05-11-2004 18:02 przez Arcził, łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
":) hehehe poniekad masz racje a co zrobic gdy konczy sie druga skrzynka? najlepiej wyslac kobiete do sklepu i siedziec do ranna przed tv ogladajac rozne rzeczy :>..."
Ostatnio zmieniony 05-11-2004 20:42 przez MadziaZ., łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
"Felieton Stanisława Tyma z "Rzeczpospolitej"
"(...) Z szacunku dla samego siebie wybrałem się do
pobliskiego straganu po czereśnie. A tu słyszę, za moimi
plecami rozmowa. Dwóch młodych opowiada sobie zdarzenie, jak to
jeden z nich chciał jakiegoś przechodnia zabić (pobić?) ławką,
bo ten przechodzień mu się nie podobał. I czekał, żeby tylko
ten przechodzień spojrzał na niego, to już będzie pretekst,
żeby go tą ławką... Słów używali wulgarnych i obscenicznych, a
przy tym słownik mieli ograniczony do 40, no może 50 wyrazów.
Nie cytuję, choć może pod koniec opowieści się odważę. Ogólnie
byłem zdenerwowany i bałem się odwrócić. Spojrzę na niego, to
uzna za pretekst i mi ławką na przykład dopier...i. A stała
ławka obok akurat. Bardzo nie na rękę mi było tego dnia umr zeć
zabity ławką, bo jeszcze chciałem pieski nakarmić. Ale ci z
tyłu czuli się coraz lepiej i wiedziałem, że wyjścia nie mam.
Odwróciłem się. Obaj o pół głowy wyżsi ode mnie, łapska grube
jak końskie nogi. - Panowie, zlitujcie się! - zacząłem -
przecież tu ludzie młodzi dokoła, dzieci, kobiety. Jakich wy
słów używacie? Jak wam nie wstyd? Opanujcie się trochę...
Przerwałem. Patrzyli na mnie zdumieni i nagle jeden ryknął: -
Miś, kurwa twoja mać w dupę jebany, to ty? Ale farta mamy!
Mietek! Dawaj, foto rób mnie z nim! Miś, kurwa! Ja pierdolę!
Wziął mnie w swoje ręce, jakby brał gazetę albo puszkę piwa,
trzymał mnie jak w dybach, kazał się uśmiechnąć, zrobił sobie
ze mną kilka zdjęć, potem się zamienili i cały czas radośnie
bili mnie po karku, mówiąc, że w dupe jebany w porzo jesteś!
Potem poszli.(...)""
"(...) Z szacunku dla samego siebie wybrałem się do
pobliskiego straganu po czereśnie. A tu słyszę, za moimi
plecami rozmowa. Dwóch młodych opowiada sobie zdarzenie, jak to
jeden z nich chciał jakiegoś przechodnia zabić (pobić?) ławką,
bo ten przechodzień mu się nie podobał. I czekał, żeby tylko
ten przechodzień spojrzał na niego, to już będzie pretekst,
żeby go tą ławką... Słów używali wulgarnych i obscenicznych, a
przy tym słownik mieli ograniczony do 40, no może 50 wyrazów.
Nie cytuję, choć może pod koniec opowieści się odważę. Ogólnie
byłem zdenerwowany i bałem się odwrócić. Spojrzę na niego, to
uzna za pretekst i mi ławką na przykład dopier...i. A stała
ławka obok akurat. Bardzo nie na rękę mi było tego dnia umr zeć
zabity ławką, bo jeszcze chciałem pieski nakarmić. Ale ci z
tyłu czuli się coraz lepiej i wiedziałem, że wyjścia nie mam.
Odwróciłem się. Obaj o pół głowy wyżsi ode mnie, łapska grube
jak końskie nogi. - Panowie, zlitujcie się! - zacząłem -
przecież tu ludzie młodzi dokoła, dzieci, kobiety. Jakich wy
słów używacie? Jak wam nie wstyd? Opanujcie się trochę...
Przerwałem. Patrzyli na mnie zdumieni i nagle jeden ryknął: -
Miś, kurwa twoja mać w dupę jebany, to ty? Ale farta mamy!
Mietek! Dawaj, foto rób mnie z nim! Miś, kurwa! Ja pierdolę!
Wziął mnie w swoje ręce, jakby brał gazetę albo puszkę piwa,
trzymał mnie jak w dybach, kazał się uśmiechnąć, zrobił sobie
ze mną kilka zdjęć, potem się zamienili i cały czas radośnie
bili mnie po karku, mówiąc, że w dupe jebany w porzo jesteś!
Potem poszli.(...)""
Ostatnio zmieniony 14-11-2004 01:32 przez ronin, łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
"hehehehe :]"
Ostatnio zmieniony 14-11-2004 11:22 przez MadziaZ., łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
"Trwa jakas impreza. Najprawdopodobniej huczne wesele. Do jednego ze stolików zbliza sie chwiejnym krokiem gosc. Pyta jednego z siedzacych:
-Przepraszam, czy to miejsce jest wolne?
Po chwili pytany facet zaglada pod stol i mówi:
- Józek, to w koncu gdzie siedzisz? Na krzesle czy pod stolem?"
-Przepraszam, czy to miejsce jest wolne?
Po chwili pytany facet zaglada pod stol i mówi:
- Józek, to w koncu gdzie siedzisz? Na krzesle czy pod stolem?"
Ostatnio zmieniony 18-11-2004 20:45 przez MadziaZ., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 544
- Rejestracja: 08-10-2004 15:51
Coś dla humoru :)
"Siedzi sobie wilk na skraju lasu, pieczołowicie i sprawnymi ruchami nabija sobie fajeczkę porządnym towarem kiedy nagle podbiega do niego zając krzycząc:
- Wilk! Co ty robisz?!? Jak możesz?!?!? Trawsko zabija, daj sobie spokój, wyrzuć tą faję, pobiegamy razem to na zdrowie ci wyjdzie.
Wilk pomyślał że w sumie zając ma rację więc rzucił lufę za krzaki i pobiegli dalej. Biegnąc przez las natknęli się na niedźwiedzia który już zakładał na rękę opaskę uciskową a obok niego leżała przygotowana strzykawka, oczywiście zając zaczął:
- NIedźwiedź !! Jak tak możesz?!?! Twarde narkotyki?? To przecież samobójstwo, chodź pobiegaj ze mną i z wilkiem a zaraz poczujesz się lepiej.
Wilk tylko skinął głową twierdząco ze zając jednak ma rację więc i niedźwiedź wstał rzucając osprzęt w krzaki i pobiegł razem z przyjaciółmi. Nagle natknęli się na lwa otwierającego flaszkę wódki, oczywiście pierwszy zaczął zając:
- Lew!!! Jak możesz!! Alkohol to morderca!!! Daj sobie spo...
Nie dokończył gdyż lew wstał i jednym ciosem znokautował zająca odrzucając go jakieś pięć metrów przed siebie. Wilk i niedźwiedź stali z oczami wielkimi jak ping pongi i dopiero wilk wydusił z siebie:
- Lew!! Coś ty narobił!! Przecież dobrze gadał!!
A lew na to:
- Zając jak jest na speedzie to zawsze tak pie..oli ..."
- Wilk! Co ty robisz?!? Jak możesz?!?!? Trawsko zabija, daj sobie spokój, wyrzuć tą faję, pobiegamy razem to na zdrowie ci wyjdzie.
Wilk pomyślał że w sumie zając ma rację więc rzucił lufę za krzaki i pobiegli dalej. Biegnąc przez las natknęli się na niedźwiedzia który już zakładał na rękę opaskę uciskową a obok niego leżała przygotowana strzykawka, oczywiście zając zaczął:
- NIedźwiedź !! Jak tak możesz?!?! Twarde narkotyki?? To przecież samobójstwo, chodź pobiegaj ze mną i z wilkiem a zaraz poczujesz się lepiej.
Wilk tylko skinął głową twierdząco ze zając jednak ma rację więc i niedźwiedź wstał rzucając osprzęt w krzaki i pobiegł razem z przyjaciółmi. Nagle natknęli się na lwa otwierającego flaszkę wódki, oczywiście pierwszy zaczął zając:
- Lew!!! Jak możesz!! Alkohol to morderca!!! Daj sobie spo...
Nie dokończył gdyż lew wstał i jednym ciosem znokautował zająca odrzucając go jakieś pięć metrów przed siebie. Wilk i niedźwiedź stali z oczami wielkimi jak ping pongi i dopiero wilk wydusił z siebie:
- Lew!! Coś ty narobił!! Przecież dobrze gadał!!
A lew na to:
- Zając jak jest na speedzie to zawsze tak pie..oli ..."
Ostatnio zmieniony 20-11-2004 13:19 przez Jaroszewicz, łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
"...a ja myslalam ze w rezultacie wilk zeżre zajączka :] hehehehehe"
Ostatnio zmieniony 20-11-2004 18:46 przez MadziaZ., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 10-12-2004 15:30
Coś dla humoru :)
"Opalaja sie 2 fiuty na plazy wkoncu jeden pyta 2:
-idziesz sie kapac?
-Niee!
-to popilnuj mi torby!"
-idziesz sie kapac?
-Niee!
-to popilnuj mi torby!"
Ostatnio zmieniony 10-12-2004 16:42 przez winczester, łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
":> sarkazmy..."
Ostatnio zmieniony 10-12-2004 19:47 przez MadziaZ., łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
"[quote:c43869aa27]
Opalaja sie 2 fiuty na plazy wkoncu jeden pyta 2:
-idziesz sie kapac?
-Niee!
-to popilnuj mi torby!
[/quote:c43869aa27]
LOL! Niezle."
Opalaja sie 2 fiuty na plazy wkoncu jeden pyta 2:
-idziesz sie kapac?
-Niee!
-to popilnuj mi torby!
[/quote:c43869aa27]
LOL! Niezle."
Ostatnio zmieniony 11-12-2004 21:18 przez szop, łącznie zmieniany 1 raz.
Coś dla humoru :)
"hihihihihi....... "
Ostatnio zmieniony 11-12-2004 21:22 przez MadziaZ., łącznie zmieniany 1 raz.