Pola -gorzej niż Biedronka
-
- Posty: 669
- Rejestracja: 03-04-2007 18:27
Pola -gorzej niż Biedronka
"No ja do cierpliwych nie należę, jeśli widzę kolejkę np. przy stoisku z warzywami wystającą prawie za drzwi to wolę iść nawet do biedronki, ogólnie nie lubię chodzić do Poli, wolę Biedronkę i małe osiedlowe sklepy w których max kolejka 3 osoby."
Ostatnio zmieniony 27-08-2007 11:54 przez Rastamanek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pola -gorzej niż Biedronka
"nie wiem co sie właśnie stało z tymi małymi fajnymi sklepikami, wolałam w tym małym drewnianym domku stać pół godz w kolejce niz w tym wielkim budynku. poza tym tyle razy co trafie do Poli i kolejny raz sprzedawczyni jest tak sympatyczna że ma sie ochote niczego nie brać a jedynie odwrócic sie na piecie i wyjść to jest chyba cos nie tak!! ja rozumiem ze mozna miec kiepski dzień tylko dlaczego zawsze trafiam na te kiepskie?? moim zdaniem myśla sobie chyba ze jak widza młoda sikse to maja w d**** milą obsluge... a czasy komunizmu mineły- widocznie nie tam!!"
Ostatnio zmieniony 12-12-2007 12:58 przez Ami, łącznie zmieniany 1 raz.
Pola -gorzej niż Biedronka
"Ja uwielbiam sklep POLA właśnie na zwierzynieckiej... mam swoje ulubione panie i panów na każdym ze stanowisk, można się z nimi pośmiać, pożartować. Asortyment bogaty i świeży, ja jak coś mi nie pasuje to proszę o wymienią i nie ma z tym żadnego problemu. Kolejki... hmm są to fakt, ale dzięki nim wiem doskonale, że nie sprzedadzą mi mięsa z przed tygodnia, a z drugiej strony jak w sobotę mam stać w kolejce np. w kauflandzie z nie świeżym mięsem, nadgnitymi pomidorami i bez marchewki - bo brakło to wole poświęcić ten czas na stanie w POLI gdzie dostanę to co chcę za rozsądną cenę."
Ostatnio zmieniony 20-12-2010 13:36 przez karolla, łącznie zmieniany 1 raz.
Pola -gorzej niż Biedronka
"Co sądzicie o obecnie sprzedawanych tam wyrobach mięsnych oraz pracownikach tego stoiska ?"
Ostatnio zmieniony 13-12-2012 20:49 przez polo, łącznie zmieniany 1 raz.
Pola -gorzej niż Biedronka
"Byłam tam kiedyś to Pani musiałam 3 razy powtarzac co chę bo była zajęta rozmową z koleżanką. I wszystko robiła tak powoli,że sama miałam ochotę się obsłużyc, bo choć jestem 'zielona' w tych sprawach to i tak zrobiłabym to szybciej..."