"Mam problem z pewnym sprzedającym a allegro za bardzo nie chce/nie może mi pomóc. Wylicytowałem rower, który na zdjęciach prezentował się bardzo dobrze, w opisie nie było ani słowa o czymś niesprawnym. Kurier przywiózł rower i ku mojemu zdziwieniu okazał się on zwykłym szrotem, bez wrzucenia w niego 200/300zł nie dałoby rady bezpiecznie jeździć. Sprawę przedstawiłem sprzedającemu, rower mu odesłałem i czekałem na zwrot gotówki. Pieniądze otrzymałem jedynie za rower, za poniesione przeze mnie koszty tj. kurier (prawie 150zł) już nie.
Warunki sfinalizowania transakcji i przebiegu ewentualnej reklamacji powinny być ustalone bezpośrednio między Państwem.
To oczywiste, jednak sprzedający nie uwzględnił mojej reklamacji. Zapytałem, więc czy mam jakieś szansę gdybym skierował sprawę na drogę sądową, otrzymałem taką wiadomość.
Proszę się w tej sprawie skontaktować z prawnikiem. Nie mam kompetencji, by wypowiadać się w kwestiach prawnych.
Mam więc jakieś szanse? Nie chciał bym ponosić kolejnym kosztów w tej sprawie, więc na razie pytam tutaj."