www.tarnobrzeg.info

"Czołem,
Sprawa jest taka. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że PZU zaniża mi wartość szkody likwidowanej wg kosztorysu, z OC sprawcy. Mianowicie ichniejsze spece wymyśliły sobie, że roboczogodzina blacharza, lakiernika, mechanika w Tarnobrzegu stoi po 48 zł netto. Obdzwoniłem wszystkie sensowne zakłady i średnia stawka to 90-100 zł netto. Dowiedziałem się też, że jak PZU chce zrobić szkodę całkowitą, to potrafi wpisać stawkę... 140zł netto za roboczogodzinę tego samego mechanika.

I teraz pytanio-prośba: czy ktoś z Szanownych Forumowiczów posiada, w miarę aktualną, wycenę tego typu (tj. powyżej 48zł NETTO, a najlepiej powyżej 100zł za godzinę), z tego samego PZU? Idealnie by mi się to przydało do podważenia ich nieubłaganej linii ("prowadzimy stały monitoring cen w regionie..."), a ja bardzo nie lubię odpuszczać takim instytucjom. Niestety teoretycznie może ktoś się znaleźć za te 48 zł netto, więc dla pewności przydałby mi się papier samego PZU.

Jestem gotów ładnie się odwdzięczyć %)"

"Po części zajmowałem się likwidacją szkód powypadkowych i powiem, że cena pzu jest śmieszna. Ogólnie lakierowanie elementu pojazdu przez lakiernika to ok. 200-300 zł + robocizna ok 80-100 zł w zależności od lakieru (chodzi o ilość składników i czy metalizowany czy nie)"

"No więc właśnie. Tyle, że PZU się uparło, więc przede mną ścieżka konfrontacji, napierw przed Rzecznikiem Finansowym, a potem ewentualnie sąd. W jednym i drugim przypadku potrzebuję dowodów, stąd moje pytanie o Wasze wyceny roboczogodzin jakie otrzymaliście z PZU na okoliczność szkody człkowitej. Niczym ich tak nie zagnę jak ich własną wyceną (jeśli rzeczywiście wpisują jakieś wysokie stawki jak chcą robić całkę)."

"Najprościej zrób naprawę pojazdu na faktury (części i naprawa). Bo rozumię że bierzesz kasę i robisz sobie sam. Inaczej nie wygrasz. Ja też mam na wycenie PZU 48 netto i Pan powiedział jak nie pasi brać faktury i wtedy firma to uwzględni. Powodzenia w walce "

"Auto już zrobiłem na kosztorys we własnym zakresie bo nie miałem czasu czekać, teraz chcę odzyskać środki.

To co mówi PZU to... mówi, ale nie zawsze to musi być prawda, najczęściej to tylko ich subiektywna opinia. PZU nie ma prawa narzucać sposobu wyceny (kosztorys czy faktury). Mnie też to samo napisali (jak nie pasi to dawaj faktury) ale ich kulturalnie zbyłem powołując się bodaj na Kodeks Cywilny:) Swoją drogą zgłoszę taką praktykę wprowadzania w błąd poszkodowanych, bo większość ludzi pewnie się na takie pisma "z instytucji" złapie i wymięknie. Piszą też, że wycena jest "ostateczna", ale w tym przypadku myślę, że finalnie zostaną przymuszeni do zmiany zdania:)

Ich linia jest chyba taka, że 9 na 10 odpuści, a jak 1 na 10 pociągnie to dalej i nawet przegrają w sądzie, to i tak są do przodu."

"szkoda, że wcześniej nie dałeś znać na forum za parę groszy zrobiłbym ci wycenę jaką się przewiduje w takich sprawach.Tzn. wycenę "prawdziwą" nie uzględniając "obniżek" przez biuro pzu. Wtedy miałbyś pogląd na to ile jest warta wycena towarzystwa ubezpieczeniowego vs. realna wycena"

"Dzięki;)

Na szczęście ten etap mam już za sobą, tam oczywiście też nieźle kombinowali, ale zostali już sprowadzeni na ziemię. Wycena "przed szkodą" zaniżona o ponad 25%. Po przesłaniu poprawnej kalkulacji nawet nie pisnęli, tylko zmienili wycenę (i kwalifikację, z całkowitej na częściową)."

"Nie mam takich problemów więc nic w tej sprawie więcej pisać nie będę. "

"oczywiście, że wycenę się zaniża. Jakby dać prawdziwe ceny to towarzystwo by nic nie zarobiło, a tak prowizja dla towarzystwa i likwidatora.
tak jest ze wszystkim, telefony sieci komórkowe itp. wrzucają ludziom odpowiednie ceny, a każdy myśli, że okazja cenowa. W rzeczywistości "wszystko można", będąc sprzedawcą danej usługi."

"jak ubezpieczyciel skąpi to możesz spróbować się podeprzeć wyceną firmy odszkodowawczej, tu chyba nawet jest za darmo http://szkodyrzeczowe.pl/szkoda-calkowi ... calkowita/ i wtedy z tą wyceną uderzać znowu do pzu, też jakiś sposób."

"

MichaU pisze:Auto już zrobiłem na kosztorys we własnym zakresie bo nie miałem czasu czekać, teraz chcę odzyskać środki.

To co mówi PZU to... mówi, ale nie zawsze to musi być prawda, najczęściej to tylko ich subiektywna opinia. PZU nie ma prawa narzucać sposobu wyceny (kosztorys czy faktury). Mnie też to samo napisali (jak nie pasi to dawaj faktury) ale ich kulturalnie zbyłem powołując się bodaj na Kodeks Cywilny:) Swoją drogą zgłoszę taką praktykę wprowadzania w błąd poszkodowanych, bo większość ludzi pewnie się na takie pisma "z instytucji" złapie i wymięknie. Piszą też, że wycena jest "ostateczna", ale w tym przypadku myślę, że finalnie zostaną przymuszeni do zmiany zdania:)


Ich linia jest chyba taka, że 9 na 10 odpuści, a jak 1 na 10 pociągnie to dalej i nawet przegrają w sądzie, to i tak są do przodu.

Witam,
Mam to samo :/. Roboczogodzina 48 zł. Czy mógłby Pan podpowiedzieć co napisać żeby nie straszyli koniecznością przedstawienia faktur. Gdzie zrobił Pan swój kosztorys i ile kosztował?
Pozdrawiam"