115 samochodów na "wielkim placu budowy"

[andriu81]

A to sie tak nie da panie rzeczniku, ludzie będą przjeżdżać i włazić na tereny, bo zarządca nie wyznaczył który teren nad jeziorem jest placem budowy, a który jest rekreacyjny. Zarządca myśli, że ludzie nagle wyparują w kosmos,znikną? To jest komletne bezmózgowie urzędników,a prezydent coś takiego podpisał ,bo tak najłatwiej. Ciekawe czy ustawią strażników,ochroniarzy na wszystkich wjazdach w soboty i niedziele w czerwcu, lipcu,sierpniu ,podczas masowych zjazdów turystów? A podobno magistrat oszczędza na ochronie obiektów i na postawieniu siatek, wydzieleniu ścieżki dojścia do jeziora dla pieszych, którzy i tak tam będą?

@Dzanek , zgodnie z odpowiedzią rzecznika nr 1 i 2 , nadal nie wiem czy chciał powiedzieć że w ciągu 4 miesięcy sezonu uruchomią jednocześnie budowę na żeglarskiej i plażowej(nie wiem która jest która)? Obecnie widze prace na tej od Mariny ? A co będą robić od września 2020 do kwietnia 2021? To jest jakiś chaos, takich rzeczy nigdzie się nie robi, w żadnym mieście, robi się plan prac, zakres ,teren ,wyznacza co gdzie i kiedy robimy, na tym się nie oszczędza, to są sprawy oczywiste.
Ale oni tak zarządzili organizacją budowy jak wyglądają te brudne, uflejtane schody do ratusza przy Kościuszki(w końcu wizytówka miasta, nie?)

[norweski_leśny]

Przejeżdżał dzisiaj obok jeziora. Mówiąc szczerze to nie wie co ktoś by musiał zrobić żeby wjechać nad jezioro. Po głównym wjeździe jest to absolutnie niemożliwe. Pasy ruchu zostały całkowicie wyłączone i wszędzie stoją słupki oraz są odpowiednie oznaczenie. Jak ktoś mimo tych "zasiek" wjedzie nad jezioro (mocno rozwalając sobie auto, ewentualnie ćwicząc poprzez przerzucanie przeszkód) to powinien dostać solidny mandat.
Pod tym względem wykonawca bardzo dobrze zabezpieczył teren, przynajmniej w miejscu głównego wjazdu.

[TSS]

dlaczego ta budowa jest nie ogrodzona???? jezeli teren budowy to powinien być ogrodzony

[norweski_leśny]

A widziałeś kiedyś ogrodzoną budowę drogi?

[DonBeck]

Bo znaki zakazu to za mało. Trzeba wyróżnić wszystkie grupy zawodowe i każdy rodzaj przemieszczania się, żeby było jasne i dodatkowo ogrodzić wszystko siatką jakby jednak ktoś nie zauważył maszyn budowlanych. A to że niektórzy wytykają co tam gra czy też nie, świadczy o łamaniu zakazu wstępu na teren budowy.

[TSS]

A widziałeś kiedyś ogrodzoną budowę drogi?

na drodze nie, ale na budowie budynków już tak, a tu nic nie jest ogrodzone - czy to jest zgodne z przepisami?

[norweski_leśny]

Budynki wcześniej były ogrodzone bo sam to widziałem. Zapewne teraz ze względu na zamknięcie całego terenu zrezygnowano z tego zabezpieczenia skoro wszystko jest placem budowy i nikt nieupoważniony tutaj nie powinien przebywać.

[admin]

Miasto ogłosiło postępowanie na „Wykonanie schodów obok Tyrolki do Jeziora Tarnobrzeskiego w kierunku wyspy na osiedlu Ocice”.
Czyli od tej strony też będzie plac budowy.
Niech się dzieje!

[encore]

Po co te schody, do czego. Jest jakaś argumentacja?

[norweski_leśny]

Jak będziesz szedł sobie z dołu go góry to będą schody do nieba.

[andriu81]

Wszystko nie jest placem budowy i nie będzie. Są obszary budowy, co łatwo sprawdzić w dokumentacji inwestycji. Rzecznik sam się przyznał że z lenistwa i oszczędności nie wydzielił ścieżek,ale zapomniał wspomnieć i milionach strat na zniszczonym sezonie turystycznym. Brawo!
Drogi się nie ogradza,ale place budowy owszem. Budowy są wszędzie na mieście,a ludzie żyją obok i nikt nie zamyka całego miasta,gdyż właśnie trwa budowa w pewnym rejonie. Wjazd samochodem-tu jest sprawa jasna, nie ma wjazdu, jest znak zakazu ruchu.
Niech nakładają mandaty, a sądy tylko czekają na wytoczenie sprawy przeciwko miastu za nielegalne ustawianie znaków, oraz ZŁE PROWADZENIE PRAC, za nieprawidłowe ogrodzenie inwestycji ,to jest NIEWYDZIELENIE terenu budowy, niewprowadzenie ścieżki dla pieszych . . Ale rowery, piesi, plażowicze? Jaki przepis, jaki paragraf? Gdzie, co ,jak ,jaka podstawa? Nie ma opcji by przyjąć taki mandat i sprawa tylko do sądu . Jeśli buduje się budynki, roboty ziemne, to MUSI być co najmniej siatka.To jest przepis obowiązkowy. Plaża nie jest w budowie, nie może być tam zakazu wstępu, tak samo jak samo jezioro również nie jest przebudowane, żadna inwestycja nie jest tam planowana, więc zupełnie brak podstawy by kogokolwiek ukarać mandatem za wejście na plażę,pływanie w jeziorze.
Coś czarno widzę tę całą inwestycje, a przeczucie mówi ,że w takim chaosie oni wcale się nie wyrobią do kwietnia 2021 . No a telewizja tylko czeka na kolejnego newsa o Tarnobrzegu(ostatnio było już kilka) i będzie piękna reklama, jakto się traktuje turystów w tym mieście .Piękna zachęta dla inwestorów, dla przedsiębiorców,brawo władze miasta. A czerwiec za pasem...

[norweski_leśny]

Wszystko nie jest placem budowy i nie będzie. Są obszary budowy, co łatwo sprawdzić w dokumentacji inwestycji. Rzecznik sam się przyznał że z lenistwa i oszczędności nie wydzielił ścieżek,ale zapomniał wspomnieć i milionach strat na zniszczonym sezonie turystycznym. Brawo!
Drogi się nie ogradza,ale place budowy owszem. Budowy są wszędzie na mieście,a ludzie żyją obok i nikt nie zamyka całego miasta,gdyż właśnie trwa budowa w pewnym rejonie. Wjazd samochodem-tu jest sprawa jasna, nie ma wjazdu, jest znak zakazu ruchu.

Odniosę się tylko do tych dwóch kwestii.
Nie mają obowiązku wydzielać żadnych dróg, ścieżek, dojazdów czy czegokolwiek innego. Tak samo nie wiem o jakich zmarnowanych milionach złotych na sezonie turystycznym mówisz? Bo na pewno pieniędzy tych nie straci miasto. A przedsiębiorcy odbiją się w kolejnych latach, bo nikt nie bierze pod uwagę, że zakończenie inwestycji, spowoduje nowy szał na nasze jezioro. Ludzie nawet z ciekawości przyjadą zobaczyć co się zmieniło. A jak się spodobają te zmiany to przyjadą znów. Spowoduje to wzrost ruchu nad jeziorem a więc większe obroty. Czyli odpuszczamy jeden sezon a w kolejnym kosimy kokosy.
Nie wiem czego oczekują ci, którzy liczą, że jezioro będzie otwarte. Bo jakbym ja przyjechał z daleka, a został wpuszczony nad jezioro, gdzie drogi są rozkopane, obok jeździ ciężki sprzęt i hałasuje, to by mnie przysłowiowy "sz... trafił" i nigdy więcej bym nie przyjechał. Prowizorki są dobre doraźnie a nie przy tego typu obiektach. Ludzie na to nie pójdą.
Natomiast jezioro nie jest zamknięte od drugiej strony. I tam swobodnie możesz sobie pojechać i biwakować. Tylko należy uważać w przypadku kąpieli bo tam głęboko robi się bardzo szybko. I z tego względu przekaz ogólny jest taki, że jezioro zamknięte. Aby się "dzikie" tłumy nie rzuciły w miejsce do tego nieprzystosowane.
Natomiast odnośnie zakazu wejścia i łatwego wygrywania sprawy w sądzie. Może udzielisz odpowiedzi, jak zamierzasz się dostać nad jezioro jeżeli wyraźnie jest oznaczony zakaz wstępu pojazdów jak i osób poruszających się pieszo? No chyba, że przypłyniesz od drugiej strony jeziora, to wtedy możesz w sądzie tłumaczyć się głupio, iż jak płynąłeś po jeziorze to nie widziałeś znaków zakaz wstępu. Aż mi się nie chce wierzyć, że są osoby które wypisują takie rzeczy i jeszcze mają czelność twierdzić, iż sprawa jest do wygrania w sądzie.
To jest takie same myślenie jakbyś teraz przy remoncie Mickiewicza poszedł sobie prosto po chodniku będącym w przebudowie, chociaż wyraźnie jest wskazane, iż obowiązuje zakaz ruchu pieszych. Może robotnicy nie zadzwonią na policję ale zwyzywać za to mogą albo przegonić. Tylko czy w tym momencie masz jakąkolwiek rację to jest mocno wątpliwe.

[andriu81]

Ja wiem że próbujesz bronić czegoś ,co nie daje się obronić . Chyba nie muszę wspominać ile firm, instytucji było zlokalizowanych nad jeziorem podczas sezonu, ile było różnych koncesji, ile pieniędzy turyści zostawiali w lokalnych sklepach, jaka była reklama dla miasta ,ile było miejsc pracy. Tego nie da się zsumować matematycznie, ale straty można szacować już teraz ,a pustki w kasie miasta będą widoczne na koniec roku. Nie mówimy o tym co za rok czy dwa ,ale co teraz się dzieje i jakie problemy z powodu złej organizacji występują już teraz i będą się piętrzyć.

No właśnie,wspominasz że mam iść na drugą stronę (od ulicy Siarkowej)i biwakować,kąpać się w miejscach niedozwolonych. Czy zalecasz setkom ludzi aby tam przybywali w czasie sezonu i ktoś się tam utopił?
Chodzi o to że sam znak zakazu jest ustawiony nielegalnie ,co łatwo sprawdzić, dlatego jest ignorowany. Nie jestem prawnikiem, ale jak znam życie ,to nic tu się nie trzyma kupy ,a jak wiesz sąd bada każdy szczegół sprawy i jeśli inwestor i miasto nie zrobią nic, będą iść w zaparte w tym absurdzie, rzecznik nadal będzie tak tłumaczył ,to sprawa tak wygląda. Najgorsze co może się stać, to jeśli ktoś by utonął, czy doszło tam do jakiegoś wypadku, to sprawa miałaby mniej więcej taki bieg.

Jeszcze raz mówię ,że robotnicy nie pracują na plaży i nie będą przeganiać ludzi, a jeśli zadzwonią na policję,to znowu padnie pytanie ,gdzie jest ogrodzenie?
Jak wiadomo nadal nie wyjaśniona jest kwestia mariny, bazy nurków, dojazdu ludzi do pracy i kilku firm,które jednak zamierzają funkcjonować. Taki stan jak jest teraz nie może się utrzymać

[jamWilhelm]

o jakich stratach dla miasta piszesz? Skoro, z tego co pamiętam, miasto co roku dokłada do jeziora a najwięcej pieniędzy to było biletów za wjazd. Również nie widzę relaksu w tym roku nad jeziorem wg twojej wizji. Ktoś by zasłabł byłby płacz, że karetka nie ma jak w jechać i wtedy dopiero mógłby być sąd. Jak jesteś taki chojrak to daj sobie wypisać mandat i pokaż jak wygrywasz

[norweski_leśny]

Wszystkie koncesje jakie były wydane w poprzednich latach, z tego co się orientuje wygasły. Więc nikt nie ma prawa prowadzić tam działalności gastronomicznej. W Marinie również skończyła się umowa najmu. Obecnie obiektem włada TTBS. Pozostaje kwestia nielicznych firm, które chcą prowadzić działalność bo są właścicielem terenu. Np. baza nurków się już dogadała z wykonawcą, iż będą organizowane przejazdy w kolumnach o ściśle określonych porach. Tak samo będą organizowane wyjazdy. Czyli nie jest tak, że się nie da.
Niech ludzie wchodzą wbrew zakazom. Miasto zarobi na mandatach. Tylko niech straż miejska stamtąd nie wyjeżdżą, tylko ciągle krąży.
Nie wiem czemu andriu81, upierasz się na siedzenie nad jeziorem w asyście wykopów oraz ciężkiego sprzętu. Na pewno to jest niesamowita atrakcja podczas wypoczynku. Drogi całkowicie znikną. To nie będzie kładzenie kolejnej warstwy asfaltu, czy frezowanie powierzchni. To jest budowa ich od nowa.
Miasto nie zarabia na jeziorze bezpośrednio ale pośrednio. Przy czym obecnie to są niewielkie zyski. W przyszłym roku na punkty gastronomiczne z prawdziwego zdarzenia, zostanie ogłoszony przetarg, i myślę, że ceny osiągną wtedy wysoką wartość.
Szereg osób było wstanie zawiesić działalność na moment remontu, dlaczego zatem niektórzy idą w zaparte i próbują siać zamęt aby coś ugrać? Zawiesić działalność, a w przypadku dzierżawy terenu od miasta, postarać się o zwolnienie z ponoszenia opłat. A za rok wrócić z pełną mocą. Jakby tak grzebać po kawałku to mielibyśmy tak naprawdę stracone dwa sezony. Teraz miasto powinno pilnować aby wykonawcy zakończyli pracę przed przyszłym sezon tak jak to deklarowali.
Jakoś w kwestii tego zamknięcia, umyka chyba najważniejsza kwestia. To są dwie osobne budowy. Jedna jest realizowana punktowo a druga liniowo. I nie ma znaczenia dla nas ta inwestycja punktowa, bowiem to ze względu na liniową występuje pełne zamknięcie. To tak jak wiele remontów dróg (nawet głównych) jest przeprowadzane przy pełnym zamknięciu. I ludzie nie mają wyboru ale muszą jeździć objazdami, często nadrabiając wiele kilometrów. Ale jakoś nikt się nie pcha na taką drogę. Więc czemu nagle tutaj chcesz to robić?
Również oczekuje, iż pójdziesz nad jezioro, dasz się złapać a potem w sądzie udowodnisz swoją rację.
P.S. Ja nikomu nic nie zalecam, zwłaszcza kąpieli z drugiej strony jeziora. Dlatego nagłaśnianie wszędzie gdzie się da, faktu o zamknięciu jeziora i jego ponownym otwarciu dopiero w przyszłym roku, uważam za uzasadnione. Powinni jeszcze puścić po kilka ogłoszeń w mediach, w tym ogólnopolskich, na zasadzie zapraszamy za rok.

[andriu81]

Koncesje same nie wygasły,tylko nie zostały przedłużone na ten rok,czego efektem są masowe zwolnienia ludzi oraz likwidacja kilku działalności nad jeziorem. Baza nurków ,tego nie wiem, jednak brak harmonogramu prac powoduje że i oni nie wiedzą kiedy w tamtym rejonie zacznie się cokolwiek dziać ,stoi zakaz ruchu,są jakieś godziny,no i nic nie wiadomo
Ależ nie zamierzam opalać się w okolicy ciężkiego sprzętu, w godzinach pracy, gdyż jak wiemy na plaży nie ma sprzętu, chyba że zaczną zwozić piasek. Nie zamierzam chodzić drogami dla samochodów ani po placu budowy.
Szereg osób zostało zmuszonych zawiesić działalność . I nadal twierdzisz że miasto nie zarabia na jeziorze, ale fakty są jednoznaczne ,wystarczy spytać eksperta w tej dziedzinie, jaki jest ogólny wpływ turystyki na budżet miasta. Za rok nie wrócą ,stracili zaufanie do tych władz miasta widząc taki chaos, przyjdą nowi.
Inwestycja liniowa uzasadnia zakaz wjazdu aut, jednak skąd znaki zakazu wstępu pieszych? Na to nie ma wyjaśnienia. Czy sugerujesz że na plażach będą jakieś łapanki straży miejskiej ,ludzi spokojnie spędzających czas ,kąpiących się? A to już chyba było 2 miesiące temu w całej Polsce takie zakazy były, po co komu kolejny szum medialny wokół jeziora. Nagłaśniać nie można niczego dopóki nie zostanie jasno wyznaczona strefa plaż dla ludzi, strefa wypoczynku nad wodą. Te sprawy muszą być uregulowane.
Nadal twierdzę że żyjesz w alternatywnej rzeczywistości, pora na pobudkę ,tu jest Polska kraj cywilizowany, a nie jakiś skansen

[norweski_leśny]

Jak ktoś żyje w alternatywnej rzeczywistości to Ty. Każde wejście i wjazd nad jezioro jest oznaczone stosownymi znakami i opisane wyraźnie jako plac budowy. To czego jeszcze oczekujesz? Że ktoś zbuduje 15 km płotu aby tacy ludzie jak Ty nie mięli możliwości wejścia na teren bez forsowania ogrodzenia? Nigdzie w kraju, inwestycje drogowe nie są ogradzane. Po prostu mają miejsce. Czasem z tego powodu wyłącza się daną drogę z użytkowania, czasem dopuszcza się ruch ale z pewnymi ograniczeniami.
Jeżeli nie zostały przedłużone to znaczy że samoczynnie wygasły. Nigdy osoba prowadząca działalność nie ma 100% pewności, iż w następnym przetargu zdobędzie ponownie miejsce. Ktoś inny da wyższą cenę to będzie prowadził biznes.
Jeżeli od drogi do plaży masz miejscami 10 metrów to nie wiem jak zamierzasz nie opalać się w cieniu koparek?
Ostatnia sprawa. Wszystkie drogi są zamknięte. Jak zatem zamierzasz się dostać na tą plażę?
To daj mi namiary na tego eksperta, chętnie z nim porozmawiam. Bo miasto na razie nie miało za dużo z tego jeziora.
Nie masz również racji w tym, iż inwestycja liniowa nie ma prawa zabraniać ruchu pieszych. Ma prawo to robić i nawet są określone mandaty za złamanie tego wykroczenia.

[DonBeck]

Andrju wiesz czym jest koncesja? Na jakiej podstawie, na jaki czas, kto i komu ją wydaje? Dam Ci małą podpowiedź- koncesja to nie jest zezwolenie na sprzedaż alkoholu, jest to nazwa potoczna ale nie prawidłowa. Martwisz się niby przedsiębiorcami, a prawda jest taka że chodzi Ci jak i reszcie marud o miejsce na plaży. Przypomnij sobie co robiłeś kiedy jeziora nie było w stanie zezwalającym na wypoczynek. Gdzie wtedy się podziewałeś? Czy aż tak trudno znaleźć sobie inne rzeczy do roboty? Za dużo wolnego czasu?

[andriu81]

@norweski_lesny, ale ja od czasu do czasu wychylam nosa poza to miasto i znam przepisy.Jeśli dla ciebie takie chaotyczne działania są normalne, to gratuluję. Odnośnie znaków, to przez 9 lat rowerzyści wjeżdżali pod zakaz wjazdu,bo brakowało znaku zakazu wjazdu,(droga wyjazdowa znad jeziora),zaś obok na polnej ścieżce był zakaz ruchu. To tylko wskazuje że nikt nie panuje nad znakami jakie tam były i są stawiane. Mówię o ogrodzeniu wokół budynków, na rozkopane drogi nikt nie wchodzi . Niewidzialna ręka rynku spowodowała że same wygasły i już. Nigdy osoba prowadząca działalność nie założy nowej nad jeziorem,gdyż nie ma pewności czy w mieście rządzą poważni partnerzy biznesowi ,czy lepiej iść gdzieś indziej. Nadal brniesz w absurd ,twierdząc że wzdłuż plaży na całej długości będą stały koparki i to jeszcze w sezonie. Obecnie nie ma ani jednej, kiedy one się tam zjadą, gdzies na dniach? 10 metrów od plaży do drogi, skąd takie obliczenia?Na plażę piesi dostają przeważnie ścieżką koło Mariny, czy planowane jest zamknięcie tego wyjazdu? Wtedy wypożyczę kajak. Inwestycja liniowa zabrania ruchu pieszych na ten inwestycji,czyli na budowanej drodze,a nie na plaży ani w jeziorze-znów analogia z taką samą w mieście. Najpierw należałoby udowodnić że wszedłem na teren budowy drogi ,lub obiektów. Jednak dopóki nikt nie buduje żadnej drogi,a plażowicze nie wchodzą na plac budowy,to jaką masz podstawę?

@DonBeck ,przypominam ci że to nie ty budowałeś jezioro ,ani ci z urzędu miasta,co tak lekko zarządzają,tylko starsi mieszkańcy oraz Rząd Rzeczypospolitej. Miasto niczego tam nie zbudowało,poza przywiezieniem trochę piasku.
Nie tobie ani rządzącym oceniać co ludzie mają robić latem,podczas sezonu i dlaczego tysiące ludzi spędza czas nad wodą. Na tym polega państwo demokratyczne,że władza nie ingeruje w to co robią obywatele.

[DonBeck]

Ja się uśmiałem