Pierwszy Tarnobrzeski Zlot Foodtrucków

[Dzanek]

Miałem pisać w podobnym tonie jak @karaś. Też byłem z żoną i dziećmi. Jesteśmy zadowoleni. Podobnie jak @Admin byłem bardzo pozytywnie zaskoczony pierożkami koreańskimi od Babcha.

Duża frekwencja pomimo umówmy się dość średniej pogody. Bardzo fajna akcja.

Jak ktoś będzie miał ochotę w najbliższym czasie na powtórkę to za 2 tygodnie mają być w Sandomierzu:

[jamWilhelm]

a jak w Sandomierzu to okej ale jak w Tarnobrzegu to ujnia

[encore]

Każda, ale to każda incjatywa mobilizująca ludzi do wyjścia z domu jest w tym mieście potrzebna!

I tego się trzymajmy. Bardzo się cieszę z każdego wydarzenia w mieście: od tych spotkań autorskich w bibliotece na które przychodzi kilkanaście osób po dni miasta.

Opera nie jest dla każdego tak jak nie musi być dla każdego jedzenie z zardzewiałej ciężarówki. Ale bardzo się cieszę, że smakowało.

[L74]

Mam wrażenie ze @andriu81 i @encore to straszni malkontenci. Owszem cenowo to może faktycznie szału nie urywają te posiłki z foodtruck'ów, ale sądząc po frekwencji, i to przy takiej pogodzie, to impreza bardzo udana. Sam miałem ochotę spróbować jedzenie gruzińskie, ale czas oczekiwania mnie odstraszył - 1,5 godziny. Więc dopóki nie będzie w Tarnobrzegu na stałe restauracji gruzińskiej, to będę musiał skorzystać z oferty z foodtruck'a. A odpowiadając @andriu81 i @encore - tak Tarnobrzeg to niewielka miejscowość i nie zawsze wszystko jest takie jak w dużych miastach. A jak się coś nie sprawdza to się zamyka, nikt nie będzie dokładał z własnej kieszeni do baru dla @andriu81 i to głównie rynek inaczej konsumenci decydują jakie lokale się przyjmują, a jakie nie. Tak już na marginesie @andriu81, masz dwa wyjścia: 1. wyprowadzić się do Rzeszowa - tam według ciebie są już odpowiednie bary, 2. założyć w Tarnobrzegu własny, przecież wiesz najlepiej jaki

[encore]

Mam wrażenie ze @andriu81 i @encore to straszni malkontenci.

Oczywiście, jestem malkontentem bo stoję na stanowisku, że:

1. nabijanie kasy obwoźnym straganiarzom jest świetne. Dla nich impreza z pewnością była bardzo udana.
2. nie przemawiają do mnie pojazdy będące w takim a nie innym stanie.
3. owczy pęd, w który rzucili się klienci jest książkowym modelem tego efektu. Taka bezrefleksyjna konsumpcja dla samej konsumpcji. Byle wrzucić focię z hotdogiem za 20zł na insta lub fejsiunia z opisem: "A co, mnie nie stać?" albo inne "YOLO"
4. impreza o takim charakterze nie powinna liczyć na wsparcie ze strony urzędu miasta.

Na tym ocenę mojej osoby proponuję zakończyć i dyskutować ad rem a nie ad personam. Wrzucanie mnie do jednego worka z forumowiczem andriu81 jest też nieco obraźliwe. Ale co tam...

[dominik267]

Ja tam czasem lubię dziabnąć coś z foodtrucka.
Myślę, że impreza na plus coś się przynajmniej działo chociaż sam nie uczestniczyłem z braku czasu i chęci.

Jedzenie z foodtrucka jest drogie ale musimy wziąć pod uwagę sezonowość tego biznesu.
Owszem z tego co widziałem nie była to czołówka ogólnopolska ale przekrój nie był jednorodny i chyba dość ciekawy.

[cenzor]

Ceny - drogo ale nikt nikogo nie namawiał do kupna i konsumowania. Oby takich imprez więcej na placu.

[Jacek]

Sam miałem ochotę spróbować jedzenie gruzińskie, ale czas oczekiwania mnie odstraszył - 1,5 godziny.

Też byłem za krótko by czekać. Ale dosiadłem się do znajomych, którzy zamówili full zestaw i coś tam skubnąłem. Jeśli takie chinkali (taki pierożek jak sakiewka) są w Gruzji - to nie jadę. Ciasto grube i twarde, nadzienie mięsne jak z polskich pierogów z mięsem. A tyle się naczytałem... Za to taka gorąca, mięciutka, płaska bułeczka z oryginalnym mięsnym nadzieniem (czaptaczuri, czy jakoś tak) - palce lizać! Piwo (Fortuna) mi nie podeszło. Zwłaszcza pilzner. Gorycz.
Najbardziej mi się podobały (choć nie jadłem) owoce w czekoladzie w różnych wariantach. Piękna ekspozycja i duży wybór. Gdyby nie ta glukoza...
Powiedzcie mi tylko, dlaczego nie było (w ogóle nie ma?, bo się znam) foodtracków z polskimi specjałami, np. micha polskich pierogów smażonych na głębokim tłuszczu? Albo kartaczy czy pyzów? Bo frytek belgijskich (ponoć najlepszych na świecie) nie odróżniam (poza rozmiarem pojedynczej frytki) od innych. Też tak macie?

[karas]

4. impreza o takim charakterze nie powinna liczyć na wsparcie ze strony urzędu miasta.

Powinna. Odbywa się w mieście i wsparcie przynajmniej medialno - marketingowe mieć powinna.
Inna sprawa jest taka, że nie wydaje mi się, aby Browar Fortuna dostał rynek za darmo. Przy takich imprezach wystawcy płacą fortunie, a ta płaci placowe do miasta. Dodatkowo dochodzi prąd miejski. Jeżeli takie imprezy zaczną się odbywać regularnie, ludzie regularnie będą na nie zaglądać zostawiając pieniądze, a wystawcy będą wychodzili na swoje sprzedając różne produkty to miasto w pewnym momencie zacznie sensownie z tego zarabiać.

Mamy plac, trzeba z niego korzystać. Nie żyjmy tylko Jarmarkiem Dominikańskim, niech się coś dzieje.

Pewnie nie jeden z Was pamięta Sandomierz z przed ojca Mateusza. Wtedy na runku odbywały się łikendowe koncerty pod nazwą Dziejba. Po co? Po to, żeby zachęcić ludzi do przyjścia na rynek. W głównej mierze finansowała to FUndacja Kultury Ziemi Sandomierskiej (dzisiejsze Centrum Kultury Sandomierz), ale dokładały się również knajpy przy rynku. Po co? Po to, żeby mieć klientów. Od momentu powstania serialu Sandomierz już nie potrzebuje takiej promocji.

Jestem zdania, że każda incjatywa przyciągająca ludzi, wyciągająca ich z domów powinna mieć wsparcie miasta. Miast ma wspierać mieszkańców bezpośrednio, lub pośrednio przez różne akcje.

[cenzor]

pełna zgoda z w/w

[L74]

Oczywiście, jestem malkontentem bo stoję na stanowisku, że:
1. nabijanie kasy obwoźnym straganiarzom jest świetne. Dla nich impreza z pewnością była bardzo udana.
2. nie przemawiają do mnie pojazdy będące w takim a nie innym stanie.
3. owczy pęd, w który rzucili się klienci jest książkowym modelem tego efektu. Taka bezrefleksyjna konsumpcja dla samej konsumpcji. Byle wrzucić focię z hotdogiem za 20zł na insta lub fejsiunia z opisem: "A co, mnie nie stać?" albo inne "YOLO"
4. impreza o takim charakterze nie powinna liczyć na wsparcie ze strony urzędu miasta.
Na tym ocenę mojej osoby proponuję zakończyć i dyskutować ad rem a nie ad personam. Wrzucanie mnie do jednego worka z forumowiczem andriu81 jest też nieco obraźliwe. Ale co tam...

Ad rem
1. nabijanie kasy obwoźnym straganiarzom jest świetne. Dla nich impreza z pewnością była bardzo udana. - Czy w tym coś złego że ludzie starają się zarobić uczciwie pracując?
2. nie przemawiają do mnie pojazdy będące w takim a nie innym stanie. - O gustach się nie dyskutuje. OK to jest twoje zdanie, z którym ciężko dyskutować, zgłosiłeś może ten fakt na policję albo do sanepidu-działalność gastronomiczna, że stan techniczny tych pojazdów jest zły?
3. owczy pęd, w który rzucili się klienci jest książkowym modelem tego efektu. Taka bezrefleksyjna konsumpcja dla samej konsumpcji. Byle wrzucić focię z hotdogiem za 20zł na insta lub fejsiunia z opisem: "A co, mnie nie stać?" albo inne "YOLO" - Nie wiem, jak ci odpowiedzieć na takie argumenty, ale każdy podejmuje takie decyzje jakie chce, czy zje z foodtruck'a czy nie, to jego prywatna sprawa
4. impreza o takim charakterze nie powinna liczyć na wsparcie ze strony urzędu miasta. - @karas wyjaśnił w poście powyżej, mógłbym rzec z ust mi to wyjął

[andriu81]

@dominik267 ,staram się zrozumieć fakt że jesteś człowiekiem małomiasteczkowym, jak w pewnej piosence, ale tego nie widzisz. Impreza była fajna ,niczym nie ustępuje podobnym w Sandomierzu i vice versa,oby tak dalej,gdyby tak jeszcze turystyka się tak dobrze rozwinęła byłoby świetnie. To co było sprzedawane znam z programów podróżniczych w tv. Dobrze że niektórzy zobaczyli coś po raz pierwszy i sobie to kupili .

[dominik267]

Mogę być dla Ciebie człowiekiem małomiasteczkowym ale twoje ograniczenie umysłowe po prostu boli ludzi inteligentnych którzy korzystają z tego forum. Ja anonimowy nie jestem i nie byłem można mnie znaleźć, podyskutować.

Ty natomiast jesteś tak mocno ograniczony swoimi wizjami i światopoglądem jaki próbujesz wszystkim uskutecznić, że w zasadzie jakakolwiek dyskusja z tobą nie ma racji bytu. Mówi się jak do wbitego w ziemie pala.

Zrozum patrząc na sprawy mojego miasta nie będę go porównywał do Warszawy, Lublina, Poznania, Wrocławia, Krakowa czy nawet Rzeszowa. Tutaj jest inna specyfika życia a dodatkowo robotę robią kadry miastem zarządzające i zmieniające się co kadencję lub kilka. Cudów nie ma krótko mówiąc. Aczkolwiek twoje spojrzenie na nasze miasto jest nieobiektywne, krzywdzące i często mijające się z prawdą.

Chcesz robić sobie dobrze idź na inne forum i innych denerwuj tu nie ma moim zdaniem miejsca na tak wyuzdane oczekiwania jak twoje.

Musimy obiektywnie stwierdzić, że po latach stagnacji zaczyna się tu coś pomału ale jednak dziać. Przemysł co prawda dalej leży i kwiczy ale nie oczekujmy, że miasto się podniesie w ciągu lat 2,3 albo i 4.

Małymi krokami wierzę, że coś się tu zmieni na lepsze.

A ty... ty tylko jątrzysz...

[Jacek]

mpreza była fajna ,niczym nie ustępuje podobnym w Sandomierzu i vice versa,oby tak dalej,gdyby tak jeszcze turystyka się tak dobrze rozwinęła byłoby świetnie. To co było sprzedawane znam z programów podróżniczych w tv. Dobrze że niektórzy zobaczyli coś po raz pierwszy i sobie to kupili .

Jezu, ale facet kompletnie odjechał. Food tracki w Sandomierzu dopiero będą. Na razie były w Staszowie i Tbg. A z posta przebija twoja wyższość nad maluczkimi w TBG. Wiesz co? Przychylam się do innych, którzy mają Cię na tym forum dość. Jesteś małym sfrustrowanym człowieczkiem, który gówno widział i gówno wie. Śpij dobrze andriu i nie odzywaj się. Ręce na kołdrze.

[djkynek]

Własnie mi sie przypomniało, jak niejaki andriu81 błysnał inteligencją pisząc, że jak sie ma w abo lub prepaidzie nielimitowane smsy to dotyczy to również smsów specjalnych o podwyższonej opłacie - tzw smsów premium......

[admin]

Zaostrza się dyskusja, już prawie jak pikantny sos w kuchni koreańskiej.
I powiem jak rzeczniczka PiSu bodajże: nie popieram, ale rozumiem

[andriu81]

@dominik267 , dla mnie jestes anonimowy i nie mam ochoty ciebie poznawać ani twoich znajomych. Kolejni włodarze mają ten sam problem, jeden mówi coś na sesji rady miasta ,a drugi zupełnie nie wie o czym ten pierwszy mówi,bo jest jakiś totalnie inny światopoglądowo. Tak się nie da zarządzać. Jak mamy gadać o inwestycjach ,skoro nie możemy się dogadać w takiej banalnej kwestii jak zjazd food tracków? A gdzie tu widzisz obrazę miasta? Miasto powstało w pięknych czasach ma wspaniałą historę
@djkynek,ale w tamtym wątku nikt z forumowiczów nie błysnął inteligencją by grzecznie napisac że chodzi o smsy premium. Sami pokazujecie swój poziom kultury i pochodzenie miejskie.Niestety

[marysia67]

Zapraszam Cię, Andriu, na kawę, mam wiejskie korzenie i mi z nimi do twarzy:-) Pozdrawiam:-)

[L74]

@andriu81 z całym szacunkiem ale sam prowokujesz innych, używasz dużych skrótów i przeskoków myślowych, ale wyrzucasz innym że nie wspomnieli o sms'ach premium, chociaż większość forumowiczy rozumiała o co chodzi. Krytykujesz "Pierwszy Tarnobrzeski Zlot Foodtrucków" a wszyscy powinni się domyśleć, że tak naprawdę to chodzi ci o bary w Tarnobrzegu, ups nie, nie o bary tylko o rozwój turystyki w naszym małym miasteczku i w ogóle nie wiem o co jeszcze.

[marysia67]

Dziś kupiłam w pewnym barze obiad. Mięso mi śmierdziało! Nie zjadłam tego obiadu. Nie potrafię jednak wyrzucić jedzenia do kosza, więc go przywiozłam. Zmarnowałam 12 złotych! Następnym razem kupię sobie suchą bułkę. Pierwszy raz byłam w tym barze, poszłam tam z ciekawości:-) Nie byłam aż tak głodna. Uważajcie na zbiorowe jedzenie! Najważniejsze jest zdrowie! Pozdrawiam