Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Przełożone z powodu zagrożenia powodziowego Dni Tarnobrzega odbędą się w dniach 19-20 lipca. Jak widać na plakacie, udało się porozumieć z gwiazdami i niemal utrzymać planowany skład na przesunięty termin. Zmiany są niewielkie, np. zamiast zespołu InoRos wystąpi Anita Lipnicka. W nowym terminie odbędzie się również planowany wcześniej, wywodzący się z hinduskich wierzeń Holi Festival, czyli Święto Kolorów.
Program Dni Tarnobrzega 2019
19 lipca piątek – koncerty:
16:00 ODS
17:30 Ian Boon & The Music
19:00 Sidney Polak
20:30 Łzy
20 lipca sobota – koncerty:
16:00 Piramide
17:30 Fast Fingers
19:00 Anita Lipnicka
20:30 Bajm
Imprezy towarzyszące:
19 – 20 Lipca wakacyjna przystań muzyka taneczna – zagrają: DJ CARL SVAINDJ KALISHDJ MATI
20 lipca: Run fit kids – 12:00
20 lipca: Run fit – 16:00
20 lipca – Holi Festival Święto Kolorów godz: 15:00 – 22:00
20 lipca – IX Regaty Samorządowe
Szczegółowe informacje:
Strona internetowa: www.dni-tarnobrzega.pl
Fanpage: https://www.facebook.com/Dni-Tarnobrzeg ... 696694627/
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Przełożenie DT to była odważna decyzja, ale wydaje się, że słuszna - nikt nie wiedział, jak się sytuacja pogodowa potoczy.
Okazało się, że w sumie niewiele straciliśmy.
Ciekawe, jak ma wyglądać Święto Kolorów. W Zamku była wystawa zdjęć z Indii (zdjęcia m.in. naszego niezrównanego B.Myśliwca) i na wernisażu pokazywano ekstra sporo zdjęć z indyjskiego Holi. Czy chcemy się do tego jakoś odnosić? Nie bardzo wierzę w taki pomysł, ale gdyby się to udało, byłaby to impreza, która mogłaby bardzo fajnie reklamować nasze miasto. Może nawet ktoś chciałby przyjechać z daleka, żeby się pobrudzić.
O ile nie sądzę, aby nasze obecne władze były w stanie postawić miasto na nogi, to trzeba przyznać, że kulturalnie radzą sobie bardzo dobrze. Mają dobrą osobę od kultury i słuchają różnych pomysłów. Miła to odmiana. Poprzedni wybrany miał 3 świetne osoby z pomysłami i całej trójki się pozbył, z korzyścią dla okolicznych gmin. Natomiast wcześniej było jakby bardziej sportowo.
Okazało się, że w sumie niewiele straciliśmy.
Ciekawe, jak ma wyglądać Święto Kolorów. W Zamku była wystawa zdjęć z Indii (zdjęcia m.in. naszego niezrównanego B.Myśliwca) i na wernisażu pokazywano ekstra sporo zdjęć z indyjskiego Holi. Czy chcemy się do tego jakoś odnosić? Nie bardzo wierzę w taki pomysł, ale gdyby się to udało, byłaby to impreza, która mogłaby bardzo fajnie reklamować nasze miasto. Może nawet ktoś chciałby przyjechać z daleka, żeby się pobrudzić.
O ile nie sądzę, aby nasze obecne władze były w stanie postawić miasto na nogi, to trzeba przyznać, że kulturalnie radzą sobie bardzo dobrze. Mają dobrą osobę od kultury i słuchają różnych pomysłów. Miła to odmiana. Poprzedni wybrany miał 3 świetne osoby z pomysłami i całej trójki się pozbył, z korzyścią dla okolicznych gmin. Natomiast wcześniej było jakby bardziej sportowo.
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Przecież to jest komercyjna objazdówka w głównym celu drenowania kasy mieszkańców. Organizatorzy w zamian za wydane przez mieszkańców pieniądze na torebki z proszkiem dają ogrodzenie , kilka głośników i DJa. Ludzie mają kupować (1 sztuka to jakieś 8-12zł) i podrzucać do góry. Jak to mawiają "świzdu gwizdu, świzdu gwizdu i sto złotych poszło w pizdu". Poziom zabawy podobny do czerpania satysfakcji z objazdówki foodtrucków. Są z pewnością tacy, którym to imponuje i zaspokaja ich potrzeby.
"Państwa i narody, które na podstawie kłamstwa, na podstawie negowania prawdy podają myśl polityczną, dążą do zguby."
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
https://festiwalkolorow.pl/ - to jest to???
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Przyznam, że nie wiedziałam, że jest to impreza "obwoźna" i już wyobrażałam sobie unikalną atrakcję turystyczną, coś jak walka na pomidory w jakimś małym hiszpańskim miasteczku. Czyli pomysł nieoryginalny, ale jeśli się przyjmie, to co w tym złego. Tak jak wesołe miasteczka, do których chodzimy/chodziliśmy, choć kasa uciekała tam wyjątkowo szybko. Foodtrucki też fajne,a po frekwencji było widać, że wielu osobom się to podobało.
Życie kulturalne i społeczne miasta to nie tylko Drama i koncerty organowe. W ciągu ostatniego tygodnia byłam na promocji książki w jednej bibliotece, prezentacji zbiorów regionalisty w innej bibliotece i pikniku schroniska dla zwierząt. Ominęłam wernisaż w zamku i jeszcze coś, nie pamiętam. Tylko w ostatnim tygodniu. Oferta jest różnorodna. Nie budowałabym poczucia wyższości na tym, że foodtrucki czy kolorowy festyn komuś się podobają lub nie.
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Nic takiego nie usiłuję budować. Po prostu zauważam fakt, że każdy rodzaj rozrywki ma swoich fanów. Mi wolno nie lubić np: polowań, biegania, obwoźnych foodtrucków, cyrku, czy innych spędów w których biorą udział zupełnie przypadkowi ludzie. Natomiast rozumiem, że są fani zabijania zwierząt dla uciechy, ktoś może sobie świadomie niszczyć zdrowie, że komuś może smakować bułka z foodtrucka, ktoś może czerpać satysfakcję z cierpienia zwierząt czy jeszcze inny szczytuje pijąc piwo z plastiku słuchając diskopolo. Nikomu niczego nie zabraniam skoro prawo na to pozwala, niczego nie piętnuję. Po prostu wiele innych osób ma troszkę inne aspiracje i wymagania od życia a ja wprost wyrażam swoje zdanie na ten temat i nikogo nie obrażam.
ps. koncerty organowe i drama to też nie moja bajka. Wolę po prostu odwiedzić najbliższą filharmonię i prawdziwy teatr. Nie są one wcale tak daleko od naszego miasta i koszty wcale nie są dużo większe.
"Państwa i narody, które na podstawie kłamstwa, na podstawie negowania prawdy podają myśl polityczną, dążą do zguby."
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Nie lepi by świętować uroczyściej nasze Śmigus Dyngus tudzież Noc Świętojańską aniżeli hinduskie proszkowanie?
Ino czekać jak i palacze agnihotry (gównie kupy bydlęcej) się zjado. Mówio że więcy pożytku daje aniżeli proszki kolorowe.Wisznuizm
Na północy Indii, obchody święta holi upamiętniają bohaterstwo Kryszny. Odniósł on zwycięstwo nad Putaną, żeńskim asurą.
W stanie Madhya Pradesh, zwyciężonym przeciwnikiem Kryszny jest gigant Nathurama.
Według innych mitów, holi to rocznica śmierci w płomieniach stosu ogniowego Holiki (dlatego pierwszego dnia holi palone są ogniska), która podstępnie próbowała uśmiercić poprzez spalenie Prahladę – gorliwego wielbiciela Wisznu.
Drugiego dnia święta (zwanego Dhulandi) hindusi obrzucają się nawzajem kolorowym proszkiem (który tradycyjnie był wytwarzany z roślin kwitnących na wiosnę a współcześnie wytwarza się go przemysłowo) i polewają wodą.
W czasie Agnihotry ogromne ilości energii gromadzą się wokół miedzianej piramidki. Tworzy się pole magnetyczne, które przyciąga życiodajną energię słońca i kreuje biorezonans, a ten oczyszcza atmosferę z zanieczyszczeń i neutralizuje szkodliwe promieniowanie.
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Polowania, biegania i chodzenia do cyrku także nie praktykuję. Ale przypadkowi ludzie mogą być ciekawi. Wszyscy jesteśmy trochę przypadkowymi ludźmi..
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Po prawdzie to na wianki Fram robi widowisko nie lada. Nie wiem czy wiankom krakowskim się z nimi równać.
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Smigus Dyngus to niektórzy wiadrami i to czasem nieproszonymi świętują.
A Noc Świętojańska to fajny pomysł. Są krakowskie i nie tylko krakowskie Wianki, nasz Fram coś wiankowego robił. Ogniska, kwiat paproci, zwyczaje... Jest na czym budować, teraz tylko dobry pomysł potrzebny.
Mnie w ogóle brakuje nawiązań do słowiańskości, a nawet podstawowej wiedzy o dawnych czasach. Przesadzili nasze plemię w inną tradycję i w dużej mierze w zapomnienie poszły nasze korzenie.
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Relacji w necie nie brakuje, ale o opinie i podsumowania już trochę trudniej. To daję od siebie.
Imprezę oceniam bardzo pozytywnie.
1. Wyszło przypadkiem, ale wydaje się, że termin lipcowy jest bezpieczniejszy. W maju różnie bywało z pogodą. W lipcu też może być różnie, ale ryzyko chłodu, ulew, czy powodzi pewnie mniejsze. Na plus.
2. Miejscówka - nie pierwszy raz, ale też trochę przypadkiem ze względu na remont. Nie wiem czy po remoncie terenów nad Wisłą nadal będzie tam dobre miejsce na duże imprezy koncertowe, ale nad Jeziorem naprawdę jest fajnie. Miejsca dosyć, trochę padało wcześniej, to nawet się specjalnie nie kurzyło. Atrakcji do wyboru i na zmianę, plażowanie, rekreacja, ogródki, wesołe miasteczko. Na plus.
3. Autobusy były oblegane, na pewno się przydały. Spokojny transport wprost na miejsce. Na plus.
4. Kolorowe proszki - sądząc po ogromnej ilości kolorowych ludzi, zabawa bardzo się przyjęła. Fajnie. Kolejna atrakcja. Trochę kiepsko wyglądała może masa plastikowych worków na polu, ale zakładam, że ktoś to elegancko posprzątał. Może też kolidowała głośna muzyka z tą ze sceny tuż obok. Na plus.
5. Repertuar - bardzo pozytywnie. Mniej więcej tak sobie wyobrażam imprezę masową, popularną, a takie powinno być święto miasta. Bajm - przebój za przebojem, od pewnie trzydziestoletnich do nowszych. Mało jest zespołów z taką ilością utworów które wszyscy znają. Łzy, Lipnicka - ok. Miejsce dla lokalnych zespołów - ok. Na plus.
Co na minus?
Wieczorami pod sceną robiło się tłoczno, ale przykro patrzeć jak nasi grają do kilkunastu osób pod sceną. To już tradycja i chyba zawsze tak było, ale warto by było się ruszyć pod scenę. Wiem, że pod parasolkami też wszystko słychać, ale myślę o grających, że trochę tak głupio się gra do pustego pola.
Co jeszcze?
Imprezę oceniam bardzo pozytywnie.
1. Wyszło przypadkiem, ale wydaje się, że termin lipcowy jest bezpieczniejszy. W maju różnie bywało z pogodą. W lipcu też może być różnie, ale ryzyko chłodu, ulew, czy powodzi pewnie mniejsze. Na plus.
2. Miejscówka - nie pierwszy raz, ale też trochę przypadkiem ze względu na remont. Nie wiem czy po remoncie terenów nad Wisłą nadal będzie tam dobre miejsce na duże imprezy koncertowe, ale nad Jeziorem naprawdę jest fajnie. Miejsca dosyć, trochę padało wcześniej, to nawet się specjalnie nie kurzyło. Atrakcji do wyboru i na zmianę, plażowanie, rekreacja, ogródki, wesołe miasteczko. Na plus.
3. Autobusy były oblegane, na pewno się przydały. Spokojny transport wprost na miejsce. Na plus.
4. Kolorowe proszki - sądząc po ogromnej ilości kolorowych ludzi, zabawa bardzo się przyjęła. Fajnie. Kolejna atrakcja. Trochę kiepsko wyglądała może masa plastikowych worków na polu, ale zakładam, że ktoś to elegancko posprzątał. Może też kolidowała głośna muzyka z tą ze sceny tuż obok. Na plus.
5. Repertuar - bardzo pozytywnie. Mniej więcej tak sobie wyobrażam imprezę masową, popularną, a takie powinno być święto miasta. Bajm - przebój za przebojem, od pewnie trzydziestoletnich do nowszych. Mało jest zespołów z taką ilością utworów które wszyscy znają. Łzy, Lipnicka - ok. Miejsce dla lokalnych zespołów - ok. Na plus.
Co na minus?
Wieczorami pod sceną robiło się tłoczno, ale przykro patrzeć jak nasi grają do kilkunastu osób pod sceną. To już tradycja i chyba zawsze tak było, ale warto by było się ruszyć pod scenę. Wiem, że pod parasolkami też wszystko słychać, ale myślę o grających, że trochę tak głupio się gra do pustego pola.
Co jeszcze?
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Mnie na DT nie było (w sumie to nie byłem na tej imprezie już od wielu lat). Widziałem natomiast facebookowy post TVL z relacją z koncertu Sidneya Polaka. Pod sceną ledwie kilka osób - nie spodziewałem się, osobiście traktując Sidneya jako największą koncertową gwiazdę. I z tego powodu jest mi bardziej przykro niż z powodu lokalnych artystów - ci powinni mieć chociaż pod sceną najbliższych znajomych czy rodzinę.admin pisze: ↑21-07-2019 16:00Co na minus?
Wieczorami pod sceną robiło się tłoczno, ale przykro patrzeć jak nasi grają do kilkunastu osób pod sceną. To już tradycja i chyba zawsze tak było, ale warto by było się ruszyć pod scenę. Wiem, że pod parasolkami też wszystko słychać, ale myślę o grających, że trochę tak głupio się gra do pustego pola.
Co jeszcze?
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Byłam przez dwa dni pod sceną, przy Polaku też:-) Garstka osób go słuchała, szkoda, pozdrawiam.
Re: Dni Tarnobrzega 19-20 Lipca
Zdecydowanie popieram zmianę terminu Dni Tarnobrzega na lipcową.
Zagrało też zmienienie układu scena / stragany i ulokowanie większości po lewej stronie drogi. Wyglądało to dobrze. Przewaga miejsca nad Wisłą to fakt, że jest "bliżej centrum".admin pisze: ↑21-07-2019 16:002. Miejscówka - nie pierwszy raz, ale też trochę przypadkiem ze względu na remont. Nie wiem czy po remoncie terenów nad Wisłą nadal będzie tam dobre miejsce na duże imprezy koncertowe, ale nad Jeziorem naprawdę jest fajnie. Miejsca dosyć, trochę padało wcześniej, to nawet się specjalnie nie kurzyło. Atrakcji do wyboru i na zmianę, plażowanie, rekreacja, ogródki, wesołe miasteczko. Na plus.
Tutaj mam mieszane uczucia ze względu na fakt, że po pewnej godzinie jazda autobusu przez tłum stojący na drodze to nie był najlepszy pomysł. Wiadomo transport jak najbardziej OK ale nie wiem czy nie tylko do wjazdu na jezioro powinien być a resztę pieszo.
Są chętni na zabawę to i zabawa jest udana Faktycznie sporo było "kolorowych ludzi". A co do sprzątania to byłem nad jeziorem w sobotę i niedzielę przed 9-00 i wszystko było posprzątane a patrząc ile śmieci było wieczorami sporo ludzi to musiało wczesnym rankiem ogarniać.admin pisze: ↑21-07-2019 16:004. Kolorowe proszki - sądząc po ogromnej ilości kolorowych ludzi, zabawa bardzo się przyjęła. Fajnie. Kolejna atrakcja. Trochę kiepsko wyglądała może masa plastikowych worków na polu, ale zakładam, że ktoś to elegancko posprzątał. Może też kolidowała głośna muzyka z tą ze sceny tuż obok. Na plus.
Pełna zgoda. Trochę szkoda, że Sidney Polak grał o tak wczesnej porze no ale nie można dogodzić każdemu.admin pisze: ↑21-07-2019 16:005. Repertuar - bardzo pozytywnie. Mniej więcej tak sobie wyobrażam imprezę masową, popularną, a takie powinno być święto miasta. Bajm - przebój za przebojem, od pewnie trzydziestoletnich do nowszych. Mało jest zespołów z taką ilością utworów które wszyscy znają. Łzy, Lipnicka - ok. Miejsce dla lokalnych zespołów - ok. Na plus.
Od wielu wielu lat na koncertach "lokalnych" jest garstka znajomych. Specyfika godzin o których grają. Nie ma się co obrażać tylko robić swoje.admin pisze: ↑21-07-2019 16:00Co na minus?
Wieczorami pod sceną robiło się tłoczno, ale przykro patrzeć jak nasi grają do kilkunastu osób pod sceną. To już tradycja i chyba zawsze tak było, ale warto by było się ruszyć pod scenę. Wiem, że pod parasolkami też wszystko słychać, ale myślę o grających, że trochę tak głupio się gra do pustego pola.
Rozpoznawalny zespół taki jak BAJM przyciąga ludzi z różnych miejscowości i daje sporą możliwość reklamy. Część z Nich była tu po raz pierwszy i byli w szoku jak duży i ładny jest "Nasz dołek Machowski". Ci sami ludzie byli w szoku jak słaba jest infrastruktura dookoła jak dowiadywali się, że to 10 lat już działa. Ale na to mamy osobny wątek na forum ......