W sprawie niani dla dziecka...

Ale nie tylko o dzieciach
viena
Posty: 2
Rejestracja: 30-08-2012 21:18

W sprawie niani dla dziecka...

Post autor: viena » 01-09-2012 21:44

"Witam!!Chciałaby podzielić się swoimi, niestety nieprzyjemnymi, doświadczeniami z Nianią z ogłoszenia...Parę dni temu musiałam rozstać się
z Nianią, która zajmowała się moją wtedy 7 miesięczną Córeczką od 2 miesięcy. Na początku naszej współpracy zaprezentowała się jako osoba uprzejma, kulturalna, czysta i kochająca dzieci - twierdziła, że "wkłada całe serce w opiekę nad Moim dzieckiem". Problemy zaczęły się już po miesiącu, kiedy przyszedł czas rozliczenia się finansowo. Umawiałam się z Panią na stawkę godzinową, a okazało się że Pani chodzi o konkretną
z góry ustaloną przez Panią kwotę, którą chciała zarobić. Nie zarobiła tyle ile chciała ponieważ nie przepracowała całego miesiąca. Niemniej jednak nie zrezygnowałam z Niani ponieważ Córka ją lubiła i dobrze się z nią czuła a ja i Mąż chodziliśmy do pracy. Co więcej sama Opiekunka tez poczuła się BARDZO PEWNIE. I ta pewność ją zgubiła... Pani bez konsultacji podała Córce kaszkę z próbki reklamowej nie dostosowanej wiekiem dla Córki. Nikogo o tym nie poinformowała. Podała jej pełną porcje.Wyszło to na jaw przez przypadek. Małą dostała z tego powodu biegunki, która odparzyła jej pachwiny, krzyż i krocze. Pani "PEWNOŚĆ" kosztowała mnie nerwy, ból mojego DZIECKA oraz 100zł za lekarza i leki. Podczas rozmowy telefonicznej Pani sama przyznała się do winy i przeprosiła. Kiedy postanowiłam się z Nią rozstać Niania wszystkiemu zaprzeczyła i oskarżyła mnie, że sama jestem temu winna bo zostawiłam kaszkę, którą miała dać Małej ZAMKNIĘTĄ. Nieważne, że Pani zawsze była informowana, jakie jedzenie ma dawać Małej i nie było to dla Niej nic nowego, że kaszki są zamknięte. Dziwne by było gdym zostawiła wszystko otwarte na oścież.
Na "odchodne" Pani powiedziała cyt.:" Włożyłam tyle serca a tak mnie potraktowano."

Drodzy Rodzice dobrze się zastanówcie zanim zatrudnicie Nianie z ogłoszenia. Drogie Nianie nie dziwcie się, że nie macie pracy skoro takie "Opiekunki" robią Wam taka reklamę.

Pozdrawiam"
Ostatnio zmieniony 01-09-2012 21:44 przez viena, łącznie zmieniany 1 raz.

słodko-gorzka
Posty: 195
Rejestracja: 02-02-2009 17:05

W sprawie niani dla dziecka...

Post autor: słodko-gorzka » 01-09-2012 22:01

"parę lat temu sama pracowałam jako opiekunka. i tak się zawsze zastanawiałam nad tym wszystkim co się dzieje w tej "branży" - w tv ciągle się słyszy o zachowaniu opiekunek, o kamerach instalowanych przez rodziców itd. czy w Tbg rodzice również instalują kamery, żeby sprawdzić co robi opiekunka? w końcu oddają pod opiekę praktycznie obcej osoby swoje dziecko, nie wiem jak jest ogólnie przyjęte, ale ja codziennie zostawałam z dzieckiem w jego domu, dostawałam klucze, żebym mogła wyjść z dzieckiem na spacer i w zasadzie miałam dostęp do wszystkiego, co się w domu znajdowało. nigdy w żaden sposób tego nie nadużyłam, ale dopiero po latach uświadamiam sobie, że rodzice musieli mieć do mnie spore zaufanie. niedługo być może sama będę potrzebowała opiekunki, więc może jakieś pomysły jak ustrzec się przed takimi opisanymi wyżej?"
Ostatnio zmieniony 01-09-2012 22:01 przez słodko-gorzka, łącznie zmieniany 1 raz.

do_mina
Posty: 542
Rejestracja: 02-12-2008 00:59

W sprawie niani dla dziecka...

Post autor: do_mina » 01-09-2012 22:25

"Zatrudnić nianie "sprawdzoną" przez zaprzyjaźniona rodzinę, mam koleżankę, do której znajome niemal ustawiały się w kolejce żeby ją złapać. Po tym jak odchowała jedno dziecko niemal od razu znajdowała kolejną pracę :)"
Ostatnio zmieniony 01-09-2012 22:25 przez do_mina, łącznie zmieniany 1 raz.

viena
Posty: 2
Rejestracja: 30-08-2012 21:18

W sprawie niani dla dziecka...

Post autor: viena » 02-09-2012 08:27

"W moim przypadku było tak sama jak pisze SŁODKO-GORZKA. Zostawiałam Niani klucze do mieszkania- powierzyłam jej Dziecko i cały dom. Przykro mi, że tak się to skończyło. Nigdy więcej nie zaufam Opiekunce z ogłoszenia.Co najlepsze znalazłam tę Nianię tutaj na "INFO TARNOBRZEG". Zgadzam się z DO-MINA niestety mimo usilnych poszukiwań nie znalazłam takiej Pani."

ODPOWIEDZ