Reforma edukacji 2.0

Ale nie tylko o dzieciach
beak
Posty: 71
Rejestracja: 19-01-2012 17:09

Reforma edukacji 2.0

Post autor: beak » 24-06-2013 22:20

"Powiedzcie mi jak to jest - żłobek miejski działa - rodzice chcą zapisywać dzieci - pan prezydent obiecał im, że jak będą dzieci to otworzy dodatkową grupę w przedszkolu a pani dyrektor żłobka twierdzi, że nie ma miejsc i rodziców odsyła z kwitkiem.... metoda kija i marchewki...."
Ostatnio zmieniony 24-06-2013 22:20 przez beak, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 19379
Rejestracja: 15-06-2003 23:41

Reforma edukacji 2.0

Post autor: admin » 25-06-2013 00:21

"
beak pisze:metoda kija i marchewki....
Marchewka chyba już się kończy. Właśnie trwa reforma edukacji w wersji 2.0, trzeba przyznać, że przygotowana przez UM dużo lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o skuteczność w jej wprowadzaniu. Sądząc po niewielkiej reakcji mediów lokalnych, nie będzie tym razem "afery", albo będzie za późno żeby coś odwrócić.

1. Termin - reforma odbywa się nie w zimie, jak ostatnio, ale tuż przed wakacjami, a wiele spraw rozstrzygnie się w czasie wakacji.
2. Panuje niepewność i lekki chaos informacyjny, który sprzyja podejmowaniu oczekiwanych przez UM decyzji - po co zapisywać dzieci tam, gdzie może nie będzie grupy, a grupy nie będzie, bo zapisano zbyt mało dzieci.
3. Nie ma na razie mowy o likwidacji placówek, ale o stopniowym wygaszaniu. Poprzednio była mowa o likwidacji, którą tylko eufemicznie nazwano wygaszaniem.
4. Przedstawione warunki i zasady wydają się jasne i zrozumiałe - jeśli szkoła spełni odpowiednie warunki (np. ilość uczniów w klasie) to szkole nic nie grozi. Każdy ma szansę, powstaje też wrażenie, że efekt zależy wyłącznie od dyrekcji i rodziców. W reformie ver.1.0 nie było jasnych zasad, a wszystko wydawało się zależeć od decyzji urzędników, bez podania przesłanek.
5. Widzę mniej miejsca na solidarność branżową. Czasem o "być albo nie być" szkoły decyduje zapisanie jednego ucznia. W tym przypadku najbliższa placówka edukacyjna jest głównym konkurentem.

Co słychać na mieście:
- żłobek, jak piszesz, pełny, a grupy żłobkowe nie mają zapisów, mimo że są warunki lokalowe, personel i chętni rodzice. Dla rodziców zdecydowanie wygodniej, kiedy dzieci mogą chodzić dłużej do jednej placówki, albo wiele dzieci wozi się w jedno miejsce.
- w podstawówkach na osiedlach wiejskich jest problem z zebraniem wymaganych przez UM minimum 15 uczniów. Nie będzie minimum zapisów - nie będzie pierwszej klasy. Wygaszanie w praktyce.
- w gimnazjach wzrasta planowana ilość uczniów w klasach.

W sumie nie bardzo siedzę w temacie. Piszcie co kto wie.
Rozdzieliłem wątki, tytuł ode mnie."

ODPOWIEDZ