www.tarnobrzeg.info

Wybrałem się dzisiaj wieczorem na siłownię "na świeżym powietrzu", ale świeżym tylko z nazwy. Zastanawiałem się czy taki ruch i wdychanie kłębów dymu bardziej służy zdrowiu czy mu szkodzi. W całym mieście powyżej dopuszczalnej normy PM2,5 a w Sobowie nawet ponad 450% dopuszczalnego poziomu!

admin pisze: ↑

23-09-2019 21:15

Grzanie w blokach już jest od paru dni.

Zażartowałeś sobie - ale Twoja szklanka jest często pełniejsza od mojej
Albo okulary pryskasz na różowo
Ale teraz już ok - podgrzali
W kwestii zadymiania gmina powinna domagać się od zarządów ogrodów działkowych utrzymywania kontenerów - przynajmniej przez część roku
Taki działkowicz wszystkiego nie przerobi na kompost
Straż miejska może akcje uświadamiające prowadzić , a potem ścigać zadymiarzy na prywatnych posesjach
Może by podziałało, jakby strażnicy przekolędowali po domach rozdając takie zwykłe karteczki - wydruki z zestawieniem jakości powietrza na danym osiedlu z zabudową jednorodzinną i jakimś hasełkiem przemawiającym do sumienia i rozumu
To by nie było drogo ani trudno - zawsze warto spróbować

admin: może wrzucisz w prawą kolumnę ten widget od airly skoro sezon na palenie śmieciami został zainaugurowany?

Już się dokształciłem i faktycznie liście chore i zarażone szkodnikami najlepiej jest spalić, ale nie można tego robić samodzielnie na własnej działce ani poza nią.
Wynika to z przepisów art. 31 ust. 7 ustawy o odpadach, który dopuszcza spalanie zgromadzonych pozostałości roślinnych poza instalacjami i urządzeniami tylko wtedy, gdy nie są one objęte obowiązkiem selektywnego zbierania.
Zatem przepisy nie pozwalają na palenie liści i usuniętych gałęzi na własnej posesji, bo gminy obecnie organizują ich odbiór w okresie wegetacji roślin.
Nie wolno spalać liści również w rodzinnych ogródkach działkowych.
Zakaz spalania na terenie ROD wszelkich odpadów i resztek roślinnych znajdziemy w regulaminie uchwalonym przez Krajową Radę Polskiego Związku Działkowców.

Czyli można jedynie suche liście przeznaczyć do okrywania roślin lub na kompost.
We własnym ogródku przydomowym nie mamy takiego zakazu, ale rozpalając ognisko trzeba przestrzegać przepisów przeciwpożarowych i nie wolno nam powodować nadmiernej ilości dymu i uciążliwego zapachu (żyjmy w zgodzie z sąsiadami).

orange pisze: ↑

25-09-2019 11:49

Zatem przepisy nie pozwalają na palenie liści i usuniętych gałęzi na własnej posesji, bo gminy obecnie organizują ich odbiór w okresie wegetacji roślin.
Nie wolno spalać liści również w rodzinnych ogródkach działkowych.

I tu występuje problem - bo nasza gmina nie organizuje wystarczająco
No to dymią

orange pisze: ↑

25-09-2019 11:49

We własnym ogródku przydomowym nie mamy takiego zakazu, ale rozpalając ognisko trzeba przestrzegać przepisów przeciwpożarowych i nie wolno nam powodować nadmiernej ilości dymu i uciążliwego zapachu (żyjmy w zgodzie z sąsiadami).

No właśnie mamy. Jest niby oficjalnie zakaz palenia ognisk, również w ogródkach przydomowych. Tak mówił komendant Straży Miejskiej (poprzedni, ale to chyba bez znaczenia) na spotkaniu osiedlowym. Być może wynika to z lokalnego regulaminu utrzymania porządku czy czegoś podobnego. Można palić na grillu. Gałązki jeszcze, ale liście na grillu to już wymaga dużego samozaparcia. Albo przystosowania grilla.