Bar, restauracja wegetariańska w Tarnobrzegu

[Swojak]

"Bar lub restauracja wegetariańska w Tarnobrzegu. Dobre, zdrowe jedzenie, świeże soki wyciskane na miejscu. Co o tym sądzicie? Czy miałoby to racje bytu w naszym mieście?"

[zuza.m]

"Bardzo mi brakuje takiego miejsca w naszym mieście. Jeśli jedzenie byłoby świeże i smaczne korzystałabym bardzo czesto i wiem, że wielu moich znajomych również."

[bzyczek]

"Moim skromny zdaniem, nie miałby racji bytu. Zbyt duży zaścianek to nasze miasto, aby taka knajpa wypaliła.
Choć osobiście znam kilka osób wege."

[jamWilhelm]

"nie trzeba być biologiem żeby mieć dzieci "

[admin]

"Chętnie skorzystam, oczywiście zależnie od jakości. Pierogi z soczewicą, ratatuja, grillowany bakłażan, falafle itd.
Został mi w pamięci wegetariański lokal z Sopotu, bardzo mi spasował mimo braku mięsa."

[wou]

"

Bar lub restauracja wegetariańska w Tarnobrzegu. Dobre, zdrowe jedzenie, świeże soki wyciskane na miejscu. Co o tym sądzicie? Czy miałoby to racje bytu w naszym mieście?

A czemu nie? Z wegańską inicjatywą to byłoby zasadne pytanie, ale wege? Jeśli to nie będzie podszyte jakimś ideolo a za ladą nie staną nabzdyczeni hipsterzy (nie mówię że mi by to przeszkadzało) to jedyne o co się można martwić to jakość jedzenia. Myślę, że nawet nie trzeba, albo inaczej - lepiej nie eksperymentować i postawić na wege dania które jedzą wszyscy i pozamiatane. Target pozostaje szeroki a ma się większe szanse na wiernych, stałych (w tbg to nawet zdesperowanych ) klientów, którzy wszystko przełkną, że się tak wyrażę. Ogarnąć dowóz i kasa powinna się zgadzać. Myślę, że nawet "stricte wege" opcje niezjadalne dla wszystkożerców nie odstraszałyby swoją "lewackością" W końcu funkcjonuje tu z 5 (?) kebabowni - w mieście, które mówi stanowcze NIE islamizacji Polski )

Jedynie formuła restauracyjna mogłaby być nieco ryzykowna. Ale gdyby jedzenie było choćby w połowie tak dobre jak w krakowskiej Pod Norenami to nawet z ich cenami zyskałoby popularność. Nie no, trochę przesadzam, jakościowo chociaż 80% (i tak pewnie nieosiągalne tutaj) i ceny chociaż o 10% mniejsze. To jest jednak pierwsza liga.
http://podnorenami.pl/images/MENU_PE%C5 ... ressed.pdf

No ale co tu się zastanawiać, najlepiej po prostu spróbować, zacząć skromnie i uważnie słuchać co mają klienci do powiedzenia. Najwyżej spiwotujecie w kierunku baru sałatkowego etc.

Jakby co: ukradnijcie też przepis na "sojonez" (heheh) i jakiegoś burgera z https://www.facebook.com/novakrovakrakow/"

[rumburak]

"Wbrew pozorom jest wiele osób które nie jedzą mięsa."

[ptasiorrr]

"No jest. Wchodząc na kebaba niekiedy obsługa jest zdziwiona: jak to kebab bez mięsa? Nie mówię o "kebabowowniach" w naszym pięknym mieście, bo tu mamy falafela, ale np. w Rzeszowie w galeriach nie ma kebaba wegetariańskiego i trzeba obsłudze tłumaczyć o co kaman."

[andriu81]

"W Rzeszowie na Grunwaldzkiej jest kebab,nawet kilka,jak spojrzałem na wybór gatunków szeroki ,nie wiem czy wszystkie z mięsem,ale sałatek mają dużo.Nieopodal bar z jedzeniem na wagę,nie wiem czy i kebaba nie można sobie tam zrobić.W każdym razie nikt głodny nie chodzi ,bo ceny niewiele wyższe od tych z głownych barów w Tarnobrzegu,za to zarobki wyższe i ogólnie ludzie na ulicy ,w autobusach bardziej wyluzowani ,bardziej uśmiechnięci(lubię czasem poobserwować ) .W galeriach to już ceny masakra,tam każdy omija a oni chodzą w okół pustych stoisk i czychają na ofiarę. Dla mnie to bezsens,po co tak windować ceny,nie mieć wielu klientów i wyprzedać wszystko ,mieć duży obrót? To jest właśnie absurd budowania galerii,dlatego jestem przeciwny podobnemu pomysłowi w Tarnobrzegu



Edytowany przez andriu81 o 04-03-2017 - 10:02."