Atak Rosji na Ukrainę

[Roman80]

Pierwsza myśl - o! Ruski troll.

Nie jestem ani ruskim trollem ani onucą ani rzecznikiem prasowym Kremla.

"W zeszłym tygodniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała że według jej informacji Kijów stracił w ciągu 9 miesięcy wojny 100.000 żołnierzy. Histeria Kijowa po ujawnieniu faktycznych danych tylko potwierdza że straty nie są mniejsze niż 100.000 zabitych wojskowych. Warto zwrócić uwagę że służby OSNiT po analizie pogrzebów wojskowych i danych z urzędów państwowych mówią ze straty ukrainskiej armii mogą wynosić nawet 200.000 wraz z rannymi. Sprawę nieco utrudnia fakt że liczba państw chętnych do pomocy Zelenskiemu z dnia na dzień jest coraz mniejsza i niektórzy z amerykańskich polityków głośno mówią żeby prezydent Biden przekonał Kijów aby Zelenski zasiadł do stołu negocjacyjnego i nie przedłużał cierpień Ukrainców zamiast próbować wciągać NATO do konfliktu z Rosją"

[admin]

Wspominałem w tym wątku, że czytanie rosyjskich źródeł jest jak spoglądanie w palantir. Przyznaję, że robię to regularnie, ale to jest całkiem inny poziom manipulacji niż wszystko co spotykamy na co dzień.

A źródło rosyjskie nie podaje strat rosyjskich na podstawie OSINT, po analizie pogrzebów i danych z urzędów? Ojej.
Można spokojnie uznać, że w żołnierzach są nie mniejsze niż ukraińskie, oczywiście dochodzi duża ilość cywilnych ofiar rosyjskiej agresji. Państw które pomagają Ukrainie jest wielokrotnie więcej niż państw, które pomagają Rosji. Najrozsądniej byłoby pogonić okupantów, żeby nie przedłużać cierpień Ukraińców. Im dalej od nas tym lepiej.

[Mieszczanin1]

Przecież to jest wojna zastępcza między USA a Rosją (jak w Wietnamie) z tymże w tym przypadku za amerykańskich żołnierzy w okopach giną zwykli młodzi Ukraińcy i najemnicy z krajów zachodnich a ukraińscy oligarchowie bawią się na zachodzie. Główne kierunki to: Francja,Szwajcaria,Austria,Hiszpania oraz Izrael. Masowa ucieczka elity zaczęła się jeszcze przed konfliktem gdy 2 tygodnie przed inwazją Rosji - 14 lutego 2022 r. w tajemniczych okolicznościach nagle "zaginęło" 40 deputowanych z frakcji prezydenta Ukrainy i gdyby posłom nie zakazano opuszczenia kraju inni prawdopodobnie też by do nich dołączyli. Tylko tego jednego dnia z kijowskiego lotniska Boryspol wystartowało 20 samolotów z biznesmenami a polityk-milioner Igor Abramowicz zarezerwował prywatny lot do Wiednia dla 50 osób zabierając na pokład krewnych, partnerów biznesowych i partyjnych kolegów. Stolicę Austrii wybrał też nacjonalista Poturajew i Melniczuk - były szef batalionu ochotniczego Ajdar. Reszta samolotów odleciała m.in. do Nicei, Zurychu,Monachium i na Cypr. Kolejna grupa biznesmenów wystartowała z Odessy do Tel Avivu i Limassol. Jesienią 2022 r. Ukraińska Prawda przygotowała nawet film dokumentalny o ironicznym tytule „Batalion Monako” o zdolnych do służby mężczyznach których podczas wojny zauważono na Lazurowym Wybrzeżu odpoczywających w willach i na jachtach.
Podobny scenariusz był przerabiany w Polsce w 1939 i 1944 jak polscy dowódcy oraz politycy uciekli do Anglii i zapewniali żołnierzy i cywili walczących z Niemcami podczas kampanii wrześniowej i powstania warszawskiego że „lada moment” cały zachód pomoże i ruszy na Hitlera tylko Polacy muszą walczyć z okupantem a po zwycięstwie nad Niemcami Polska na pewno wróci do granic z 1939 r.

[admin]

Co do ucieczek - Zełeński czy Kliczko jednak zostali, chociaż taki Witalij Kliczko mógłby żyć w luksusach na całym świecie, gdzie by tylko sobie zamarzył. Wydaje się też, że skala ucieczek z kraju przed wcieleniem do armii jest jednak w Rosji wyraźnie większa.

A tymczasem w Polsce, jak i na Ukrainie po staremu, czyli fantazji nam nie brakuje. Jak podają niektóre źródła, Komendant Główny Policji odpala w gabinecie granatnik, który otrzymał w prezencie od szefa pewnej służby w czasie wizyty na Ukrainie. Niespodziewanie granatnik okazał się załadowany. Łapie się pod przemyt broni?

[A1313]

Co do ucieczek - Zełeński czy Kliczko jednak zostali, chociaż taki Witalij Kliczko mógłby żyć w luksusach na całym świecie, gdzie by tylko sobie zamarzył. Wydaje się też, że skala ucieczek z kraju przed wcieleniem do armii jest jednak w Rosji wyraźnie większa.

A tymczasem w Polsce, jak i na Ukrainie po staremu, czyli fantazji nam nie brakuje. Jak podają niektóre źródła, Komendant Główny Policji odpala w gabinecie granatnik, który otrzymał w prezencie od szefa pewnej służby w czasie wizyty na Ukrainie. Niespodziewanie granatnik okazał się załadowany. Łapie się pod przemyt broni?

Na mieście mówią o wyszkoleniu policji, wychodzi ze komendant nie ogarnia czym jest ćwiczebny a czym treningowy.
Moze zbyt długo za biurkiem?

[dino]

Jebaniutki.
To pokazuje stopień rozkładu państwa o nazwie Polska.

Strona polska zwróciła się do strony ukraińskiej o złożenie stosownych wyjaśnień. Sprawą od początku zajmuje się prokuratura i odpowiednie służby" – poinformowało ministerstwo.... nie spodziewał się, iż broń jest nabita. Granat miał przebić podłogę jego gabinetu..

Co to w ogóle jest???
Skoro komendant policji przewozi sobie nielegalnie broń z kraju objętego konfliktem przez granicę to co tam jeszcze jest przemycane? Najpewniej on ten granatnik przewiózł tak "bez żadnego trybu". Mundurowym wolno więcej.
O przemycie czołgu z Ukrainy kilka lat temu było głośno. Następnie mundurowy przynosi broń dużego kalibru DO PRACY. Tam bawi się wyrzutnią i rozpiepsza jedno pomieszczenie na komendzie.

Przecież tam powinna wpaść brygada antyterrorystyczna i zglebować mundurowego.
Za jedną z tych wymienionych rzeczy każdy z ulicy by już siedział profilaktycznie na trzy miesiące!
Mundurowy przyjdzie jutro do pracy?
A może złoży rezygnację i go wyślą na "emeryturę" za 7 czy 8 tysięcy.

Za ten czyn grozi 10 lat!!!
Ku....a, gdzie ja mieszkam???

https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comme ... jWPmsl.jpg

[admin]

Nie przyjdzie do pracy, bo jest w szpitalu. Nagroda Darwina była blisko.
Co ciekawe tymczasem w śledztwie komendant występuje jako poszkodowany.

Może lepiej, że nie weszliśmy tymczasem w nuclear sharing, jeszcze ktoś by chciał spróbować czy guzik działa.

[admin]

Wrzucam tak typowo dla jaj - w rosyjskich mediach znalazłem tekst powołujący się na artykuł z mediów polskich. Jak to u nich, oparty na wypowiedziach ważnych osób i zdobytych tajnych informacjach. Wiemy zatem w końcu, kiedy dokładnie ruszymy na Ukrainę, jakim siłami, kiedy ją zajmiemy, kto nam w tym pomoże itp.

Czytacie "polskie medium" na własną odpowiedzialność
dziennik-polityczny.com/2022/12/14/hanna-kramer-polska-szykuje-do-marszu-wyzwolenczego-na-ukrainie-juz-znamy-najwazniejsze-daty/

[admin]

Małgorzata Zych tradycyjnie na przekór głównej linii, ale chyba jednocześnie rozsądkowi i doświadczeniom z historii.

wojna nie jest niczym dobrym, nie prowadzi do żadnych pozytywnych rozwiązań, najważniejsza jest dyplomacja, najważniejsze jest rozwiązywanie wszelkich konfliktów i sporów na drodze pokojowej, a dalsze przeciąganie tego konfliktu grozi nam, grozi Polakom rozszerzeniem się tego konfliktu

Anschluss, rozbiór Czechosłowacji...
Chamberlain: przywiozłem Wam pokój! Na jak długo?
Oddajcie Gdańsk. Ok, oddajemy - dyplomacja i droga pokojowa. Po kawałku.

Pokój, dyplomacja i rozwiązywanie konfliktów przez rozmowy z agresorem. Dobrze, że od pewnego czasu nikt już nie negocjował z Hitlerem.
Gdyby nie opór Ukraińców, to rosyjsko-ukraińska armia stałaby na naszej granicy od Bałtyku po Słowację. Pokojowo?

O tutaj cytowany fragment:





To teraz wojna od innej strony.



Czytałem większość tych tekstów na bieżąco, jak się pojawiało, teraz można sięgnąć do zapisu w formie książki.
"Listy z Ukrainy. Pierwsze 100 dni wojny" - współautorem książki wydanej przez dominikańskie "W drodze" jest tarnobrzeżanin - ojciec Jakub.

Info poniżej:
https://www.tarnobrzeg.info/2022/12/27/ ... -z-kijowa/



To jeszcze trochę oficjalnych statystyk:

[A1313]

[dino]

Wczoraj był 1 stycznia.
Dla coraz większej liczby Ukraińców ważny dzień. Dzień warty upamiętnienia czerwono-czarnymi flagami.
Święto Narodowe? Tak to wygląda.
We Lwowie:
https://twitter.com/WarNewsPL1/status/1 ... 2285300737
https://twitter.com/edolinsky/status/16 ... 1879455746
https://twitter.com/StZerko/status/1609581823486459904


Ale jak następnym razem aktor i komediant będzie mówił czego mu potrzeba, jak następnym razem mer Lwowa przyjedzie i będzie mówił jakie ma potrzeby odpowiedź powinna być jedna: póki będą czerwono-czarne sztandary w publicznej przestrzeni dostaniecie nic.
Poczekamy.
No, ale my jesteśmy sługami i do tego amerykańskim lotniskowcem w Europie. Mamy więc misję. Niezależnie od kosztów.
A kosztami są między innymi te rzędy cystern na granicy:
https://twitter.com/i/status/1609494664045858819

[dino]

Ukraina nie jest w stanie przetrwać dwóch tygodni bez dostaw uzbrojenia.
Przekazane 240 polskich czołgów zostało już widocznie wystrzelanych, bo przekazujemy kolejne.
Amerykańskie dostawy są w ramach lend-lease i są do dolara policzone i będą w ten czy inny sposób spłacane.
W końcu amerykańskie korporacje nie prowadzą działalności charytatywnej i nie są humanitarnym imperium. To rola zarezerwowana dla Polski.
Ponieważ mamy już czołgi amerykańskie i z Korei niemieckie możemy oddać.
A czemu NATO nie może ich kupić ze WSPÓLNEGO budżetu i przekazać Ukrainie?
Tylko tak na dzień dobry 3 mld na modernizację Leo do standardu 2Pl idzie w błoto:

https://www.wsj.com/articles/u-s-allies ... lead_story
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... 4b9b2bf6fa
https://wpolityce.pl/swiat/629120-polsk ... oniesienia

[admin]

Spokojnie, może za parę lat, jeśli zdążą na wojnę lub po niej. Mam nadzieję, że na korzystnych warunkach.
Docelowo nie zostajemy przy Leopardach, ale przy Abramsach i K2/K2PL, których jednak tymczasem mamy za mało, żeby pozbywać się Leopardów. A Ukrainie wcześniej pewnie przekażemy sprzęty sowieckiej myśli technologicznej, która już zupełnie nie ma u nas perspektyw. Wojna wysysa z rynku wszystkie części i amunicję do nich.

Z naszych pewnie sporo spożytkowanych, ale też sporo zostało. Z tego co piszą, PT-91 Twardy wciąż nie trafiły na front, czekają jako rezerwa.

[dino]

To był rok 2013 kiedy to się ujawniło. To już dokładnie 10 lat upłynęło od czasu, kiedy jedliśmy sól drogową.
Mechanizm prosty: jedna firma kupuje sól drogową i sprzedaje ją następnie jako sól jadalną.
https://dziennikzachodni.pl/trujaca-sol ... /ar/783924

I mamy rok 2022. Pomagamy Ukrainie. Rząd nie potrafi doliczyć się ile to miliardów poszło na tę pomoc.
Ale biznes oligarchów z Ukrainy musi się kręcić. Niezależnie od okoliczności.
Ceny pieczywa może tak bardzo nie wzrosną. Ale będziemy jeść zboże techniczne.

1. https://www.lublin112.pl/techniczna-psz ... okuratura/
2. https://www.farmer.pl/produkcja-roslinn ... 27102.html

Do tego na chlebuś plasterek mięsa z 10-krotnie przekroczonymi normami substancji chemicznych.

https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/ ... do-palenia

[ODYSEUSZ]

Warto posłuchać i wyciągnąć samemu wnioski bo włos jeży się na głowie więcej w linku :

[admin]

Nieźle gość nakręcony, ale wyraźnie ukierunkowany.
Narzeka na obecny rząd, ale czy inna opcja oddawałaby Ukrainie mniej posowieckiego sprzętu? Czy za kilka miesięcy, jeśli ewentualnie PiS przegra wybory, polityka Polski się zmieni? Nie sądzę. To nie kwestia partii.

Nie mogliśmy dać w zeszłym roku wszystkich T72, skoro mamy obiecane na kwiecień oddanie kolejnych 30 sztuk. Liczby robią wrażenie, ale nikt nie wspomina jaka część posowieckich czołgów w ogóle była na chodzie. Dla zachodu to sprzęt zupełnie nieperspektywiczny, bo na całym świecie zniknęły do niego części. Ma wartość idąc w stanie jakim jest prosto na front, ewentualnie trafiając do kanibalizacji. Nie ma wartości jako sprzęt na poligon do trenowania polskich żołnierzy, nie wspominając o ich bezpieczeństwie, a po podjęciu słusznych decyzji o zmianie wyposażenia, nie ma również sensu jego modernizacja na nasze potrzeby. Do czego miały nam służyć T72? Do ataku na Niemcy czy Czechy? W obecnej sytuacji jedynie do obrony przed Rosją. I robią to co do czego się nadają, tylko tymczasem bez strat wśród polskiego wojska.

Kraby to rzeczywiście bardziej skomplikowany temat, zakładam że mimo wszystko wyjdzie nam na dobre. Nie jest to jednak wytwór polskiego przemysłu, ale podwozie i silnik koreański z brytyjską nadbudową. Rozbudowywana obecnie produkcja chyba nigdy nie szła intensywniej, bo wojsko nie mogło się przez lata zdecydować na zamówienia. To szkoda, czy korzyść dla naszego (sąsiedzkiego zresztą) przemysłu zbrojeniowego?

[A1313]

Kraby poszły w wersji z adaptowanym podwoziem,te pękające.
Nie było pomysłu co z tym zrobić,zachód nie kupi państwa trzeciego świata również .
A nasze wojsko już miało z innymi komponentami.
Co do tematu budowy kraba- nie istnieje żaden kraj samowystarczalny w konstrukcji wojskowej.
Podobnie jak z obecną motoryzacja,zarabia ten kto wymyślił działające cudo i zarobi na sprzedaży ,a co siedzi w środku i kto dostarczył komponenty to inny temat.
W japońskich samochodach coraz mniej japońskich części a kasa płynie ....

[MarcinTBG84]

Czy prezydent Ukrainy robiąc tournée po Europie nie mógł wpaść na 5 minut do Andrzeja? wydaje się że byłby to taki gest ,,przyjaźni" mogliby poklepać się po plecach itd?

[admin]

Eeee. Przecież było spotkanie, raptem 15 godzin temu w Rzeszowie. Klepanie po plecach też było.






Za to za parę dni wpada Biden. Nie zdziwiłbym się, jakby również zajrzał do Rzeszowa.

[ODYSEUSZ]

Może czas najwyższy przenieść stolice Polski tym razem do Rzeszowa :):) Przynajmniej sługa nie musiałby opuszczać za każdym razem stołecznego miasta !