No to mamy:
1.
Holenderski rząd poinformował w środę, że nie będzie zalecał obywatelom noszenia maseczek w przestrzeni publicznej, by spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa, gdyż uważa, że ich skuteczność nie została udowodniona.
Decyzja została ogłoszona przez minister ds. Opieki Medycznej Tamarę van Ark po przeglądzie dokonanym przez Krajowy Instytut Zdrowia (RIVM).
https://www.radiomaryja.pl/informacje/h ... -maseczek/
2.
Ordynator szpitala San Raffaele w Mediolanie, prof. Alberto Zangrillo, wydał naprawdę ważne oświadczenie podczas transmisji telewizyjnej „Mezz’ora in più” Zangrillo powiedział „wirus klinicznie już nie istnieje”.
I następnie wyjaśnił: „To, że wirus z punktu widzenia klinicznego już nie istnieje mówi to badanie przeprowadzone przez wirusologa i dyrektora Instytutu Wirusologii, profesora Clementi, mówi to razem z Emory University z Atlanty, profesor Silvestri: testy PCR wykonane w ostatnich dziesięciu dniach dają wyniki na obecność wirusa z punktu widzenia ilościowego nieskończenie mniejsze niż testy wykonane na pacjentach miesiąc temu”.
I zakończył: „Nasze oddziały ratunkowe i intensywne terapie są puste”.
https://covid1984pl.wordpress.com/2020/ ... ec-wirusa/
Mało?
To proszę.
Za WPROST PREMIUM:
3. Od nieżytu do perforacji przegrody nosowej. Co się czai pod maseczką?
Nosimy je, by chronić siebie i innych przed zakażeniem koronawirusem, jednak musimy pamiętać, że maseczki mogą sprzyjać innym infekcjom – ostrzegają laryngolodzy Agata Gerwel i Michał Michalik, specjaliści z kliniki MML.
Czy noszenie maseczki sprzyja rozwojowi infekcji górnych dróg oddechowych?
Agata Gerwel: Jak najbardziej. Noszenie jej, często przez cały dzień, uniemożliwia pełną wentylację dróg oddechowych i naturalne oczyszczanie nosa. Jeśli ktoś już zmaga się z infekcją górnych dróg oddechowych,
maseczka utrudnia oczyszczanie nosa z wydzieliny. Drobnoustroje, które żyją na błonach śluzowych jamy ustnej, nosa czy zatok, muszą być usuwane. Samo stosowanie leków zwalczających stany zapalne jest niestety niewystarczające.
Maseczka tworzy swojego rodzaju martwą przestrzeń, w której panują doskonałe warunki rozwoju dla drobnoustrojów.
Michał Michalik: Tam jest wilgotno i ciepło. Zablokowanie ujścia takiej wydzieliny skutkuje nasileniem objawów i dalszym rozwojem infekcji.
AG: W normalnych warunkach po prostu wydmuchalibyśmy nos. Teraz z racji obowiązku zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, jest to utrudnione, a nawet niewskazane – mamy przecież nie zdejmować maseczki i nie dotykać twarzy.
Trzeba pamiętać, że stany zapalne górnych dróg oddechowych mają tendencję do schodzenia w dół, jeśli wydzielina zapalna ścieka z zatok do gardła i krtani, a nawet oskrzeli i płuc.
A czy możliwe jest wystąpienie objawów alergii?
AG: Oczywiście.
Nieżyt alergiczny nosa może być efektem zbyt długiego lub nieodpowiedniego noszenia maseczki. Do objawów można zaliczyć pieczenie, przesuszenie czy swędzenie okolic nosa, a także podrażnienie śluzówki nosa i zatok. Nasz niepokój powinno wzbudzić uczucie niedrożności nosa, kichanie, pojawienie się wodnistej wydzieliny czy nadmierne jej ściekanie po tylnej ścianie gardła. Ryzyko wystąpienia alergii jest wyższe u osób wrażliwych, także w przypadku stosowania maseczek jednorazowych. W przypadku tych wielokrotnego użytku wszystko zależy od zastosowanego materiału. Ten oczywiście również może zawierać cząsteczki alergizujące, ale nie możemy zapominać o detergentach, w których je pierzemy.
MM: Pamiętajmy też, że większość z nas nie ma zielonego pojęcia o maseczkach, a już w ogóle nie jest przyzwyczajona do ich noszenia. My-lekarze, jesteśmy niejako ekspertami od maseczek i nie stanowią dla nas wyzwania. Moja rada?
Traktujmy wszystkie maseczki jak jednorazowe i używajmy ich maksymalnie 2-3 godziny.
AG: Dodam, że osoby z predyspozycjami do alergii wziewnych mogą mieć poważne problemy z noszeniem jakichkolwiek maseczek. Nawet te prane w domu mogą wywołać objawy.
Dr n. med. Agata Gerwel ‒ absolwentka Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W Centrum Medycznym MML zajmuje się przede wszystkim leczeniem operacyjnym chorób nosa i zatok przynosowych ze szczególnym uwzględnieniem technik endoskopowych,
Dr n. med. Michał Michalik – założyciel i właściciel Centrum Medycznego MML, absolwent Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Przez lata działalności medycznej rozwijał prace z dziedziny funkcjonalnej endoskopowej chirurgii nosa i zatok (ang. FESS).
4. Mało? To proszę:
Agencja Bełsat poinformowała o tym, że WHO czyli Światowa Organizacja Zdrowia, agenda ONZ zaproponowała prezydentowi Łukaszence 92 miliony dolarów za wprowadzenie w całym kraju restrykcji takich, jak we Włoszech”. Odmówił. Kilka tygodni później zgłosił się do niego Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF) również agenda ONZ. Oferta za to samo okazała się dziesięciokrotnie większa Łukaszenko odmówił stwierdzając- “Nie będziemy tańczyć jak nam kto zagra”. cytuje białoruska agencja powołując się na materiał filmowy
https://www.goniec.net/2020/07/29/lukas ... rki-kraju/