"@Admin
Tak, to jest sytuacja idealna. Najlepszy model jaki również mi przychodzi do głowy - oddolna pomoc w ramach ludzkiej solidarności, współczucia i przyzwoitości. Ale od dłuższego czasu ilekroć myślałem o takim libertariańskim raju, zawsze dochodziłem do wniosku, że sprawne organizowanie się wymaga narzędzi, procedur, kontroli. Wymaga systemu. I nawet przy użyciu nowoczesnych technologii to jest mega trudne. Ale ostatecznie rozbija się to o dobrą wolę ludzi, szeroką świadomość, inteligencję, zaufanie itd itd. Więc póki ludzie są organizowani "geo-mentalnie" w parafie, czyli z religijnym bagażem ciemnoty, prymitywnej moralności i wrogości (podziałów), póki za moralne wychowanie ustanawiamy odpowiedzialnymi tych cynicznych, pazernych kłamców w sukienkach, to nic z tego. Może, MOŻE małe komuny religijne by takie coś wykształciły, najprędzej pewnie buddyjskie, ale naród mniej lub bardziej (i chyba tym gorzej im bardziej..) praktykujących katolików? Zapomnij.
Dlatego odgórna organizacja, ta opiekuńczość państwa, programy socjalne, maksymalnie wykluczająca z systemu czynnik ludzki że tak powiem, mimo wszystkich wad jest jedynym rozwiązaniem jakie zadziała na współczesnym poziomie rozwoju cywilizacyjnego, szczególnie w Polsce. To mitologiczne "Małe Państwo" wolnościowców wymaga dużych głów i serc u obywateli, a z taką mentalnością jaką prezentujemy, w przypadku utraty wsparcia ze strony państwa zamieni się to szybko w prawo dżungli i walkę o przetrwanie za wszelką cenę, a nie utopię życzliwich sobie ludzi. Wystarczy się rozglądnąć jak to teraz wygląda, tyle cwaniactwa, pazerności, złodziejstwa i znieczulicy, mimo tylu sprzyjających warunków.
Szlachetna Paczka to jest jedyna inicjatywa odkościelna, na jaką rzucałem grosza (dobrowolnie), przyznam się bez bicia. Właśnie dlatego że jest taka ludzka i dobrze zorganizowana. Ale znamienne, że nie wymieniłeś WOŚPu
A wracając do programu Aktywna Rodzina: jasne, że ma błędy, ale w przeciwieństwie do pis/po-wskiego licytowania się na rozdawnictwo, idzie w dobrym kierunku: pomagać przez odciążanie a nie rozdawnictwo. I wizerunkowo jest to dobre posunięcie dla Nowoczesnej. Wiadomo, że gdyby nie desperacja to nie byłoby tego programowego odcinania się od wizerunku odłamu PO, ale to nie ma znaczenia: ta partia wreszcie nabiera charakteru.
To chyba w ogóle mówi coś o partii - kogo muszą chować żeby sondaży nie ściągał. W Nowoczesnej to jest Petru, bo Madera, rubikoń, franki. A policzcie sobie ilu i co najważniejsze CZYM skompromitowanych jest postaci w PiSie, które trzeba było do tej pory chować i wyciszać, nie za jakieś głupie przejęzyczenia i nibyskandale, tylko naprawdę grube akcje. Na następne wybory to chyba cały klub na pielgrzymkę po podziemiach opatowskich pojedzie, na czele z klęcznikiem pospolitym."