Serio, nie przyszła mi taka interpretacja jak Giertycha do głowy, zakładam, że ojcom Konstytucji również. Że założenie było takie, że we wszystkich sytuacjach zastępuje prezydenta marszałek sejmu, a jeśli on też nie może, to wówczas marszałek senatu. Często podnoszono ostatnio, że to "trzecia osoba w państwie". Trzecia, a nie w pewnych przypadkach druga

Ale rzeczywiście naszą niedorobioną Konstytucję można interpretować również w ten sposób. Czy to i plan zmiany pierwszego prezesa SN to już oficjalna wykładnia i plan PO-KO, czy tylko marzenia Giertycha?