www.tarnobrzeg.info

Doliczyli opłaty za emisję CO2 do prądu. Okazało się, że dla Państwa Federalnego w Brukseli to za mało.
Doliczą więc opłatę za emisję CO2 do cen paliwa. Jak słusznie zauważają właściciele drogich i paliwożernych aut tego nie odczują.
W Polsce pewnie 80 procent pracujących mocno odczuje, gdyż tyle zarabia w I progu podatkowym poniżej 50 tys. zł rocznie.
A więc wkrótce paliwo o 60 groszy w górę!
A to oznacza, że ceny WSZYSTKIEGO ładnie ruszą w górę

https://wysokienapiecie.pl/32217-benzyn ... -cene-co2/

I mamy dalszy ciąg tworzenia Państwa Federalnego. Traktaty Europejskie podpisane przez Lecha Kaczyńskiego wrzucamy do kosza. Rządzić będzie Komisja Europejska

Procesom gospodarczym i politycznym postanowiono nadać wyższy status i zamknąć je w ramy nowego prawa. Wygląda to tak, jakby pod pretekstem Europejskiego Zielonego Ładu unijna administracja szykowała ostateczny, dyscyplinujący bat na państwa członkowskie. (...) Jeśli uda się wprowadzić nadzwyczajny status prawny dla klimatu, zapewne pojawią się próby powtórzenia tego w innych dziedzinach. Będziemy mieli specjalne prawa o uchodźcach, eksploracji kosmosu, sztucznej inteligencji itp. Podczas posiedzeń niektórych komisji europarlamentu już pojawiają się absurdalne i nierealne propozycje redukcji CO2 o 70 proc.

https://biznesalert.pl/kloc-bat-bruksel ... rodowisko/

Parlament Europejski przegłosował dzisiaj, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w Polsce jest (m.in.) niezgodny z polską Konstytucją...
Jasne, że możemy sobie dyskutować nad samym TK i jego wyrokami, ale to na pewno nie PE większością głosów przyjmuje co jest zgodne z naszą Konstytucją. Tymczasem to puste gesty, ale kto wie, jak to się potoczy?

Powiem tak:

ten, który podpisał Traktat Lizboński powinien być potępiony:

Traktat wszedł w życie 1 grudnia 2009, przy czym w hierarchii źródeł prawa porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej obowiązuje od chwili ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, co nastąpiło 2 grudnia 2009 (Dz.U. z 2009 r. nr 203, poz. 1569).

Proces coraz większej centralizacji i podbierania kompetencji lokalnych rządów na rzecz Brukseli trwa od dekad. Ostatnio przyspieszył. I tak po wyjściu Anglosasów tworzy się nam powoli terytorium kontynetalne kontrolowane przez Niemcy. IV Rzesza umacnia się.
Nic w "Unii" bez woli Merkel nie stanie się.

Dlatego sprzeciw wobec powiązania funduszy europejskich z praworządnością wydaje się rzeczą rozsądną. Bo pod tą praworządność można podciągnąć wszystko i kogo się chce - a kogo się nie chce można nie ruszać. Węgrzy, którzy prowadzą bardzo pragmatyczną politykę, jakoś też o tym mówią. Pamiętacie jak UE wdrożyła plan stabilności finansów gdzie chciano karać za nadmierne zadłużanie i okazało się że Francji to nie dotyczy bo Juncker jest spokojny o Francuzów bo wie że oni mają taki styl? Z praworządnością byłoby to samo?

Prawda, że wszystko wychodzi od zgody na Traktat Lizboński (swego czasu nawet Pawłowicz o tym mówiła) ale tego się nie zmieni (przynajmniej teraz) i trzeba walczyć o to co teraz można

Problem jest jeden dobra zmiana chce dalej kontynuować "orkę' sądów i układać je na bolszewicki wzór.To raz.
25 krajów UE nie widzi problemu , widzą problem 2 kraje.To dwa.
Coraz więcej krajów grozi wetem jeśli finanse nie będą powiązane praworządnością.To trzy.
Jeśli nam czyli Polsce nie podobają się zasady ustalane przez większość UE to zawsze można wystąpić z UE bo i po co się męczyć? Tylko proszę pamiętać o konsekwencjach.Tu radzę szybki zimny prysznic jak ktoś uwierzył w paździerzową propagandę PiS że jesteśmy potęgą jak Wlk.Brytania.Putin w razie czego czeka.
Trochę mam znajomych za granicą .Polska pod rządami PiS coraz częściej jest postrzegana jako pieniacze i awanturnicy. Z kim my mamy dobre relacje ? Z Węgrami i tyle. Orban to stary lis i już parę razy wystawił PiS do wiatru a my zostaniemy z ręką w nocniku.

p_atryk pisze: ↑

29-11-2020 10:51

Dlatego sprzeciw wobec powiązania funduszy europejskich z praworządnością wydaje się rzeczą rozsądną.

Teraz? Oto fragment konkluzji z lipcowego szczytu :

" 22. Interesy finansowe Unii są chronione zgodnie z ogólnymi zasadami zawartymi w Traktatach Unii, w szczególności zgodnie z wartościami zapisanymi w art. 2 TUE.
Rada Europejska podkreśla znaczenie ochrony interesów finansowych Unii. Rada Europejska podkreśla znaczenie poszanowania praworządności.
23. Na tej podstawie zostanie wprowadzony system warunkowości w celu ochrony budżetu i instrumentu Next Generation EU. W tym kontekście Komisja zaproponuje środki w przypadku naruszeń przyjmowane przez Radę większością kwalifikowaną.
Rada Europejska szybko powróci do tej kwestii."
Na to zgodził się Morawiecki i jeszcze ogłosił swój sukces. Ale to było przed wyborami i trzeba było pokazać te wynegocjowane miliardy. Teraz już miliardy nie są potrzebne , bo sami możemy je pożyczyć. Progi ostrożnościowe zadłużenia już dawno są przekroczone a reguła wydatkowa jest czasowo na okres rządów PIS zawieszona.Blokując budżet i tzw. fundusz covidowy staliśmy się wrogami prawie wszystkich krajów UE i daliśmy pretekst przeciwnikom dużego budżetu.

Tak, tak właśnie podpisał, a na słowo, jeśli coś usłyszał, jak wiadomo, wierzyć nie można.
Ale teraz jesteśmy wciąż też tylko na etapie słów-straszaków, jeszcze na papierze nic nie ma.

Alek, jak myślisz, jak zakończy się ta sytuacja?
Orban rozegra to sprytniej, a my do końca? Dogadają się, z kolejnym odsunięciem konsekwencji w czasie? Będzie prowizorium?

Kraje skandynawskie plus Holandia stawiają sprawę jasno. Prezydencja niemiecka zaproponuje doprecyzowanie czego będzie dotyczyła reguła praworządności ,ale znajdzie się tam na pewno sądownictwo i respektowanie przepisów innych krajów. Dotyczyć to może np. rodziców jednopłciowych i nie chodzi o dopuszczalność w Polskim prawie adopcji a raczej respektowanie praw nabytych w innym państwie członkowskim UE. O tym mówiła Ursula Von der Leyen. Na objęcie sądownictwa regułą praworządności nie zgodzi się Ziobro , bo to bat je jego poczynania.
Będzie zatem prowizorium , które wcale nie gwarantuje nam pieniędzy w wysokości poprzedniego budżetu , bo to jest bardziej skomplikowane. Fundusz odbudowy zostanie stworzony na zasadzie porozumienia państw członkowskich bez udziału krajów zgłaszających weto. Dla nas to duża strata , bo ciągle więcej z UE dostajemy niż wpłacamy. Orban sobie poradzi , bo gra na dwa fronty i co najwyżej zaciągnie pożyczkę u Purina. My możemy zostać na lodzie i obym się mylił.

alek pisze: ↑

29-11-2020 18:04

Fundusz odbudowy zostanie stworzony na zasadzie porozumienia państw członkowskich bez udziału krajów zgłaszających weto. Dla nas to duża strata , bo ciągle więcej z UE dostajemy niż wpłacamy. Orban sobie poradzi , bo gra na dwa fronty i co najwyżej zaciągnie pożyczkę u Purina. My możemy zostać na lodzie i obym się mylił.

Fundusz odbudowy to 153 mld zł w formie niskooprocentowanych pożyczek.
Biorąc pod uwagę dołożone nam ostatnio:
100 miliardów na wiosnę,
35 miliardów zapowiedziane,
i 153 miliardów tej pozyczki...
to mamy 288 miliardów złotych długu w ciągu kilkunastu miesięcy!

Dla niezorientowanych:

to 18 tysięcy złotych do spłacenia przez każdego pracującego

dino pisze: ↑

29-11-2020 20:03

Fundusz odbudowy to 153 mld zł w formie niskooprocentowanych pożyczek.
Biorąc pod uwagę dołożone nam ostatnio:
100 miliardów na wiosnę,
35 miliardów zapowiedziane,
i 153 miliardów tej pozyczki...
to mamy 288 miliardów złotych długu w ciągu kilkunastu miesięcy!

Dla niezorientowanych:

to 18 tysięcy złotych do spłacenia przez każdego pracującego

Nie licząc zadłużenia ukrytego przez rząd w różnych krajowych funduszach.
Jeśli chodzi o pieniądze z UE to fundusz odbudowy to też ok. 118 mld zł w formie bezzwrotnych grantów i to się nam opłaci.

alek pisze: ↑

29-11-2020 20:30

Nie licząc zadłużenia ukrytego przez rząd w różnych krajowych funduszach.
Jeśli chodzi o pieniądze z UE to fundusz odbudowy to też ok. 118 mld zł w formie bezzwrotnych grantów i to się nam opłaci.

Problem w tym, że z systemu grantu nie można skorzystać nie zaciągając długu.
A zaciągnięcie długu na poziomie europejskim zmienia od razu funcjonowanie EU, gdyż czyni nas nie tylko odpowiedzialnymi za "naszą" część długu lecz dodatkowo solidarnie za cały zaciągnięty dług.

Dziękuję, wolałbym wysiąść z tego pociągu.

The United States of Europe pod kierownictwem duetu Merkel / Macron nie są moim marzeniem.

Merkel rządzi już 15 lat i odchodzi najpóźniej w przyszłym roku. Problem czy kolejny kanclerz będzie lepszy.
Macron może robić dużo hałasu i stwarzać pozory, ale nie jest już dla Niemiec równorzędnym partnerem. Jak duet, to z podziałem na solo i akompaniament.

Żaden dla nas nie będzie zły pod warunkiem, że nie będzie z ugrupowania prawicowego. To z czystego wyrachowania we względzie Euro do nas płynącego. Życzył bym sobie jednak aby UE była tworzona przez państwa prawicowe, tj. rzeczywiście prawicowe pod względem gospodarczym a wolnościowe w kwestiach światopoglądowych ale bez narzucania zbytniej wolności /np.nakazanie importu imigrantów/ innym państwom członkowskim.

Kilka miesięcy temu nasz sprowadzony z Albionu minister od wspólnej kasy proponował emisję polskich stuletnich obligacji oprocentowanych na ZERO. Jak na razie w temacie jest cicho.
Tymczasem drugi spec od kasy, który w latach 90. spekulacyjnie atakował funta proponuje stuletnie obligacje.
Nie do spłacenia.
Takie wieczyste chomąto.
Co by było wiadomo, że w razie czego, to chomątem można potrząsność jak koń się narowi i przywrócić konia do spokoju i ciągnięcia ciężarów.
Czy ten twór, który funkcjonuje w Brukseli ma cokolwiek wspólnego z EWG?
NIE!
Więc niech szczeźnie!


Miliarder już wie, jak ominąć polskie weto. Soros doradza, co zrobić ma UE.

Wyemitujcie obligacje wieczyste, bo tak obejdziecie polskie i węgierskie weto - doradza miliarder i finansista George Soros. Mechanizm miałby być prosty: kapitału kraje nigdy by nie spłaciły, a oddawały tylko odsetki.
https://www.money.pl/gospodarka/miliard ... 8176a.html

Nawet sobie człowiek nie zdaje sprawy na ilu poziomach jest zadłużony. Mamy zadłużenie osobiste, np. kredyt hipoteczny, ale też kredyty konsumpcyjne, inwestycyjne czy chwilówki. Mamy zadłużenie miejskie, obecnie około 3000 zł na mieszkańca, a bierzemy jeszcze obligacje i mamy wykupować udziały w Wodociągach. Mamy jawne zadłużenie państwowe i to mniej oczywiste, przyszłe emerytury, agencje itd. Czas na nowe zadłużenie unijne, a później? Galaktyczne? Tylko u kogo? Też u Sorosa?

admin pisze: ↑

05-12-2020 16:42

Czas na nowe zadłużenie unijne, a później? Galaktyczne? Tylko u kogo? Też u Sorosa?

Wprowadzenie możliwości zadłużania się Unii i jednocześnie odpowiedzialności rządów lokalnych za zadłużenie całej Unii zmienia nas w Stany Zjednoczone Europy. Dla mnie osobiście już obecny poziom "integracji" dawno przekroczył moją tolerancję. A brukselska bizantyjska biurwokracja ciągle chce więcej.

A co do meritum:
Są tacy, którzy sądzą, że zadłużamy się u Jowisza.
Osobiście obstawiam Saturna. W pierścieniach podobno wiele złota do wydobycia

To w sumie nie bezpośrednio problemu UE, ale Francji - Paryż dostał 90 tys. Euro grzywny, bo meryni zatrudniła zbyt dużo kobiet na kierowniczych stanowiskach, przez co złamała ustawę o parytetach z 2012 roku. Wyszło, że ustawowe wymuszenie, które z założenia miało promować kobiety, obecnie karze za ich nadreprezentację.

Ale i tak wiadomo, że to etap przejściowy, a przepisy o parytetach dla dwóch płci są nieheteronormatywnofobiczne. No bo jak mogą obowiązywać parytety po minimum 40 procent dla dwóch płci, jeśli pomijamy wszystkie inne płcie, albo osoby, które się nie określają?

To nie idiotyzm UE, bo tylko jednego z krajów, ale to kraj wyznaczający kierunki postępu.

Nauczyciele w jednej ze szkół w Goeteborgu nie poprawiają uczniom błędów w równaniach matematycznych, aby "nie zniechęcać dzieci".
...
Następnie matka uczennicy skontaktowała się z dyrektorem szkoły. Ten w mailu odpowiedział, że "ogólnie matematyka jest przedmiotem, w którym zadania można wykonać prawidłowo lub błędnie, ale z tego powodu wielu uczniów traci chęć do nauki". Według dyrektora ważne jest nie tylko "poprawianie i pokazywanie błędów", ale też "dbałość o zainteresowanie przedmiotem".

https://wydarzenia.interia.pl/swiat/new ... Id,4961274

@admin to jednak z naszą edukacją na poziomie krajowym nie jest tak źle, skoro dziecko czy też młodzież zbiera kosy za źle rozwiązane wielomiany