http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,145400,1827 ... i_.html#MTNawet soków przecierowych z owoców i warzyw nie będziemy mogli mieć, bo mają ponoć zbyt dużo cukru
Mieliśmy chipsy z suszonych owoców, owocowe batony i płatki z ziarnami zbóż, soki z wyciskanych owoców i warzyw. Wszystko zabierałem z powrotem do domu, bo nikt nie chciał tego kupować - twierdzi. I opowiada, że w przerwach dzieci biegały do okolicznych sklepów i przynosiły sobie stamtąd colę i chipsy. Zresztą niektórzy dostawali je od rodziców w domu
produkty dopuszczone przez ustawę do sprzedaży są o wiele droższe niż dotychczasowy asortyment
wielu produktów z ministerialnej listy nie można dostać z hurtowniach. - Niechętnie sprowadzają te artykuły, bo są dużo droższe
przynajmniej raz w tygodniu powinien się pojawić posiłek zawierający rybę. - Generalnie ryby są drogie, dlatego te obiady od września też podrożeją. O ile? - Myślę, że o 40-50 procent
lista dopuszczonych do sprzedaży produktów jest zbyt restrykcyjna. - Jest bardzo krótka, określa kilku konkretnych producentów żywności, u których trzeba się zaopatrywać, by sprostać ministerialnym wymaganiom
rozporządzenie ministra zdrowia jest bardzo szczegółowe, co bardzo utrudnia przygotowanie posiłków w szkołach. Np. szczegółowo podaje, ile pomidorów powinno zostać użytych do produkcji ketchupu podawanego w szkolnych kanapkach
zdrowie dzieci? akurat!
jeden Wipler był przeciwko. pisowcy, Palikot, SLD przyłożyli rękę do tej ściemy, ale to nie oni "określali kilku konkretnych producentów""