Handel w niedzielę

[caro3139]

"

Piszesz, że niedziela jest jedynym dniem wolnym to dlaczego ludzie nie mogą mieć tego dnia wolnego. Ciekawe gdzie pracujesz, że chciałbyś abyś się lansować po galeriach a inny nie mogą spędzić czasu z rodziną.

Przecież o tym pisałem powyżej.Bez trudu można w Prawie Pracy zagwarantować pracownikowi 2 czy 3 niedziele wolne bez konieczności zakazu handlu .Zyskaliby wszyscy.Zatrudniono by więcej pracowników bo pracownik mógłby pracować tylko 1 lub dwie niedziele w miesiącu.Tak na marginesie tysiace studentów utrzymujących się z pracy w galeriach właśnie traci źródlo dochodu"

[szylwester]

"Każdy z nas ma swoje zdanie na ten temat i tego będzie bronił. Ktoś kto nie jest zmuszony iść do pracy w niedzielę nie zrozumie kogoś kto musi. Co do zapisów w kodeksie pracy proponuje również zapisać 13 pensje obowiązująca wszystkich nie tylko sferę budżetową."

[admin]

"Jestem jednocześnie przeciw pracy w niedzielę i przeciw państwowemu zakazowi.
Rozwiązanie proponowane przez caro3139 nawet gdzieś ostatnio ktoś proponował, bodajże Nowoczesna Ryszarda Petru.

Dziś za to ostra reakcja Solidarności, dla które dwie wolne niedziele to złe rozwiązanie."

[caro3139]

"Żadnych cudów nie ma.Obecny projekt to 26 dni w placówkach handlowych 'bez handlu".To tysiące ludzi "na bruk"/wtedy będą mieli nie tylko niedzielę wolne/.Nie liczę ochrony i tysięcy zatrudnionych w sklepikach, barach 'galeryjnych"."

[aghus]

"

Ciekawe gdzie pracujesz, że chciałbyś abyś się lansować po galeriach a inny nie mogą spędzić czasu z rodziną.

Pracuję w firmie gdzie niedziele są pracujące. Nie chcę lansować w galerii, tylko chcę kupić świeżą bułkę także w niedzielę."

[szylwester]

"To kupisz tą bułkę u pana Henia w sklepie osiedlowym. To jest następny aspekt za tym bo by zamknąć, zarobią drobni lokalni sklepikarze."

[Dzanek]

"Czy ktoś z Was wie z jakiego powodu Węgrzy po roku obowiązywania zakazu handlu w niedzielę z tego rezygnują ?
Czy zasadne jest stwierdzenie, że zakaz handlu w niedzielę spowoduje, że będą na przykład towarować sklep w niedziele "wolne" ?
Co na to wszystko studenci co niejednokrotnie zarabiali na swoje utrzymanie pracując w handlu w weekendy ?

Zresztą mi jest dużo bliżej do propozycji zapisów w Kodeksie Pracy skoro i tak go mamy tak mocno rozbudowany. Zapis o 2 niedzielach wolnych dla pracownika + 250% płatna praca w niedzielę wygląda sensownie.

Mali sklepikarze co przetrwali do dziś będą mega zadowoleni i nie zdziwię się jak będą mieli otwarte w te niedziele od 6 rano do 24 albo i dłużej.

P.S.
Nie pracuje w niedziele.
Co nie zdecydują to ja tam nie mam z tym problemu i się przyzwyczaję szybko.



Edytowany przez Dzanek o 27-10-2017 - 21:43. "

[rider85]

"Handel w niedzielę zakazywany jest nie dlatego że ludzie tak chcą, tylko dlatego że kościół tak chce, a niby żyjemy w państwie świeckim. Chore to wszystko."

[A1313]

"

Nie chcę lansować w galerii, tylko chcę kupić świeżą bułkę także w niedzielę.

Pobieżnie przejrzałem propozycje,jest sporo wyjątków (min. piekarnie)a jeżeli trzymamy się tematu piekarniczego to można korzystać z pieczywa mrożonego, czy samemu piec bułki na rodzinne niedzielne śniadanie -polecam.

Pamiętam dobrze okres komuny i sklepy które były zamykane w sobotę o 13 a niedziela była zawsze wolna i nie sadze ze komuna chciała się przypodobać klerowi,odciąganie od kościoła robiła inaczej . Nie przypominam sobie żebym przez okres weekendu przymierał głodem.Handel nie lubi próżni zaoszczędzone pieniądze zagospodaruje sie w inny sposób, nie zarobi market -wyda się gdzie indziej.

W dobie marketów całodobowych ,ściemnianie ze niema się czasu na zakupy w tygodniu i trzeba na to poświecić niedziele jest pieprzeniem farmazonów.

Najbardziej zaboli to tych dla których wypad do marketu i taniego paśnika jest jedyna niedzielna atrakcja (a w wielu przypadkach jedyna w całym tygodniu) która potrafią zapewnić rodzinie. taka banda czworga Suma-Rosół-Market-MacDonald."

[globo]

"Brawo ,brawo,brawo A1313.Popieram"

[Światowit]

"Dobrze ujętw A1313. Natomiast vo do propozycji wpiasania zakazu pracy w niedzielę do Kodeksu pracy, to jest całkowicie poroniony pomysł, choćby dlatego, że KP odnosi duę do ogółu zatrudnionych, a przecież spora część przemysłu pracuje ciągle i co mielibyśmy wyłączać elektorownie? Czy wyganiać chorych ze szpitali? Zupełnie mnie nie dziwi, że to wyszło z Idiotycznej!"

[Dzanek]

"

Natomiast vo do propozycji wpiasania zakazu pracy w niedzielę do Kodeksu pracy, to jest całkowicie poroniony pomysł, choćby dlatego, że KP odnosi duę do ogółu zatrudnionych, a przecież spora część przemysłu pracuje ciągle i co mielibyśmy wyłączać elektorownie? Czy wyganiać chorych ze szpitali? Zupełnie mnie nie dziwi, że to wyszło z Idiotycznej!

Nie chce się pastwić nad pomysłami Pana Petru bo w większości mają delikatnie pisząc pomysły nie trafione Ale chyba nikt nie mówił o wpisaniu zakazu pracy do Kodeksu Pracy tylko zapis o dwóch wolnych niedzielach. No chyba, że coś opacznie zrozumiałem. Pisanie o wyłączaniu elektrowni, gazociągów, szpitali, strażaków, policjantów to najczystsza demagogia."

[dino]

"A co? Czy pracownicy elektrowni, gazociągów, szpitali, czy strażacy i policjanci a nawet uczący się zaocznie w sobotę i niedzielę nie mają rodzin i nie chcieliby spędzać czasu z rodzinami zamiast jeździć na zajęcia na uniwerek? Pracownicy pogotowia też mają prawo do spędzania niedzieli z rodziną.
Tym bardziej pracownicy kawiarni, restauracji, pizzeri, muzeów, kin.



Edytowany przez dino o 28-10-2017 - 16:40. "

[caro3139]

"Ktoś tu bzdury wypisuje.Jaki zakaz pracy w niedzielę? Mówimy o zagwarantowanych ustawowo np.2 niedzielach wolnych. Jeśli pracodawca musi zachować ciągłość to logiczne że musiałby mieć do tego więcej pracowników.To chyba byłoby ze wszech miar korzystne dla pracownika.

P.S.Tylko proszę nie pisać bzdur o policjantach i strażakach bo akurat ich żaden Kodeks Pracy nie obejmuje/muszą robić ile im każą/ i za to właśnie dostają wcześniejsze emerytury"

[nikanor]

"Właśnie mu tu pierdu pierdu, a nie ma zapisie w kodeksie o dwóch wolnych niedzielach, a przynajmniej takiej propozycji. Lepiej by było zapisane w kodeksie pracy o pełnych 24 czy 48 h. wolnych bez przerw (niekoniecznie w niedzielę ale w tygodniu).
Ktoś wcześniej napisał, że "solidarności" się nie podoba i chcą wszystkich niedziel wolnych. Zastanówmy się, jaka "solidarność" ? Tej już dawno nie ma, to tylko skocznia do sejmu i senatu takich ludzi jak Śniadek czy Duda tylko po to by być "wyżej", a szczerze w du... mają ludzi. Zazwyczaj szary, ciemny pracownik wierzy w to co mówią, bo jest niewykształcony i ślepo wierzy w swojego "guru". Śniadek śmieje się z Dudy, a sam był takim samym populistom.

Wracając do niedziel, tak A1313 też pamiętam czasy komuny, tylko wtedy nie było po co iść do sklepu, to i niedziele nie były potrzebne.
Szczerze piszesz o "pieprzeniu", że nikt nie może sobie wygospodarować czasu w tygodniu, być może i masz rację po części, ale nie do końca.
Mam znajomego, jeździ na tirach codziennie od 7 do 20-21. od poniedziałku do soboty włącznie, jedynie niedziele ma wolne. Kiedy ma sobie zrobić zakupy ? Już nie chodzi tu o spożywkę, ale kupić jakiegoś ciucha, sprzęt itp."

[caro3139]

"Węgrzy wytrzymali z zakazem tylko rok , zdecydowana większość Węgrów podkreślała że nie życzy sobie aby o tym jak mają spędzać czas decydował rząd

https://www.money.pl/gospodarka/unia-eu ... 59683.html"

[A1313]

"Nie jestem tak posunięty w wieku by pamiętać cały z najlepszych ustrojów ,pamiętam jego schyłkowy okres. Może i haki były pustawe a polki przewietrzone ale nie aż tak jak sugerujesz.

A czy kolega (i pracodawca , ) nie zainteresowałaby się przypadkiem inspekcja pracy ,itd ,policja? 14 godzin 6 dni w tygodniu z kółkiem - tacho to gdzie? Może kolega ściemnia a ty koloryzujesz?"

[dino]

"Dzisiaj rano w trójce rzecznik Prezydenta Krzysztof Łapiński powiedział, że otwarte w niedzielę sklepy służą zachodnim sieciom handlowy.
Stosując podobną logikę można stwierdzić, że otwarte w niedzielę kościoły służą kuriom biskupim do zbierania daniny.

Natomiast zgadzam się z drugą częścią wypowiedzi rzecznika, że pracownicy nic nie mają z pracy w niedzielę.
Pracowałem w sferze budżetowej na stanowisku wymagającym pracy w niedzielę i przyznaję, że odbieranie niedzieli w środę jest dla pracownika stratą. Oprócz odebrania dnia wolnego na tygodniu powinno być 200 proc. wynagrodzenia.

Nota bene tak było w SIARKOPOLU."

[iv]

"

Pobieżnie przejrzałem propozycje,jest sporo wyjątków (min. piekarnie)a jeżeli trzymamy się tematu piekarniczego to można korzystać z pieczywa mrożonego, czy samemu piec bułki na rodzinne niedzielne śniadanie -polecam.

Najbardziej zaboli to tych dla których wypad do marketu i taniego paśnika jest jedyna niedzielna atrakcja (a w wielu przypadkach jedyna w całym tygodniu) która potrafią zapewnić rodzinie. taka banda czworga Suma-Rosół-Market-MacDonald.

A kim Ty jesteś, kim są rządzący, żeby dyktować ludziom, jak mają żyć i spędzać wolny czas? Na pewno jesteście lepsi od tych, co po galeriach chodzą, bo wy w niedzielę to z dziećmi do filharmonii, na spacer do parku, pobiegać po lesie bądź grać w planszówki. A poza tym tylko wypoczynek w gronie rodzinnym, oczywiście przy wyłączonym tv i kompie. A reszta to głupia tłuszcza, której trzeba zabronić, bo się po galeriach na śmierć załazi i jeszcze dzieciaki pociągnie - zamiast samemu piec bułki.

Ja nie roszczę sobie prawa do nakazywania innym, jak mają jeść, świętować i spędzać wolny czas.

A co do wątku piekarniczego, osobiście w poniedziałki rano moja rodzina często je pieczywo mrożone. Które w niedzielne popołudnie pracownik marketu wyjął z wora i do pieca włożył. Straszne! Ale oszczędza to kilkanaście minut poniedziałkowego snu, eliminując potrzebę porannych zakupów. I wkurza mnie, że ktoś mi chce tę chińską bułę z Biedry odebrać i zmusić do wcześniejszego wstania w poniedziałek."

[tarnobrzezanin1234]

"iv, tu nie chodzi o to, żeby komuś coś nakazywać czy zakazywać, ale by rozszerzyć możliwość posiadania wolnej niedzieli na więcej ludzi.
Dać ludziom czas na spędzenie wolnej niedzieli w domu, z rodziną, a nie w sklepie.
Niech robią co chcą, ale niech nie wymuszają na innych ludziach, by Ci w marketach pracowali, bo oni chcą iść na tygodniowe zakupy.
Wiadomo, że na maksa się nie da wszystkim dać wolnych niedziel, ale tam gdzie da się zrobić ludziom wolną niedzielę to dajmy ją ludziom.

ja bym w niedzielę zrobił tak:
- markety zamknąć całkowicie,
- galerie, albo zamknąć całkowicie, albo otwarte maksymalnie jedna niedziela w miesiącu, ale płatne wtedy dla pracownika 200% i do odebrania 1 dzień na tygodniu,
- małe sklepiki prywatne, wg decyzji właściciela, ale pod warunkiem, że będzie sam sprzedawał.

Problem taki może się pojawić, że nazwy: market będą przemianowywać na galerię i podepną się pod nazwę galerii.

Jest jeszcze temat z urzędami, do których jak się pracuje nie ma się jak dostać w dni powszednie.
Może niech przynajmniej w soboty pracują?
Już widzę jak się na mnie fala hejtu posypie od urzędników "