"@dino
Szacun! Tu tłumaczenie:
Na stronie flightglobal.com, będącej internetową witryną najstarszego w świecie, a zarazem jednego z najbardziej renomowanych w branży, czasopisma lotniczego Flight International, pojawił się artykuł podsumowujący zachowanie obecnych władz RP w sprawie katastrofy w Smoleńsku. Oto jego tłumaczenie:
Polska obsesja w sprawie Tu-154 ma się nijak do bezpieczeństwa lotnictwa.
Rząd Polski, który pielęgnuje niezdrowe pretensje w sprawie katastrofy prezydenckiego Tu-154 w Smoleńsku, pokazuje teraz zwyczajną farsę.
Utrata samolotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i dziesiątków wyższych urzędników w tych samych lasach katyńskich, w których dokonano masakry w 1940, była, według głupich teorii spiskowych, trującym zestawem pobłażliwości i zdrady ? prezentem przygotowanym przez odwiecznego wroga, Rosję.
Ale paranoja nie jest ograniczona do wybranej grupy nieszkodliwych samotników. Wznowienie dochodzenia w sprawie katastrofy z 2010 i wysoka frekwencja przedstawicieli rządu podczas premiery filmu fabularnego [Smoleńsk], wspierającego teorie spiskowe pokazuje, że obejmuje ona najwyższe szczeble polskiej administracji.
To, że rząd polski publicznie wygłasza takie brednie, podkreśla tylko spostrzeżenie, że to rząd odmawia, wstydliwie odmawia, uznania i zaakceptowania szeregu solidnych dowodów, które przypominają, że katastrofa wydarzyła się z powodu fatalnych umiejętności lotniczych jego własnego personelu.
Można domyślać się, że jest to oszukiwanie siebie samego. To brutalna próba uniknięcia odpowiedzialności, nie mniej żałosna i nieprzekonująca, jak zwodzące ględzenie Rosji na temat zestrzelenia lotu MH17, która urasta do tchórzostwa w monstrualnej skali, co ostatecznie nie ma nic wspólnego z kwestią bezpieczeństwa latania. (znalezione w necie)
rav pisze:nie będę kontynuował tej rozmowy, bo widzę, że nie dopuszczasz do głosu innych naukowych faktów od innych naukowców lub choćby wątpliwości
LOL. I to powiedział specjalista od mrozaków, cudownie niegnijących zwłok, "zabijania dzieci" i świadectw nowenny pompejańskiej, cokolwiek to cholera jest. Rozmowa nie jest wystarczająco naukowa dla rava, aahahah, no nie mogę
! Najlepsze że wydaje Ci się jeszcze, że zachowujesz bezstronność ustawiając się niejako pośrodku z wątpliwościami. No to mam złą wiadomość: prawda nie leży po środku tylko leży tam gdzie leży. Przytłaczająca większość faktów wskazuje na zwykłą, głupią katastrofę, której będziemy się wstydzić po wsze czasy. Pielęgnowanie wątpliwości w takiej sytuacji to czyste szaleństwo i głupota, do tego szkodliwe w kontekście pisowskiej hucpy, bo to nie tylko obrażanie pamięci ofiar, przykładanie ręki nie tylko do podziałów w Polsce, ale też do niszczenia naszej opinii na świecie.
Jesteś w stanie wierzyć w niestworzone historie bez żadnych dowodów, ale pomimo tysięcy godzin analiz najlepszych fachowców i oczywistych wniosków, które każdy sobie może wyciągnąć nawet po samym odsłuchaniu nagrań z rejestratorów, pamiętając jak Kaczyńscy traktowali pilotów, silisz się na sceptycyzm i "bezstronność", nagle masz wątpliwości! Zaczadzenie to mało powiedziane. I jeszcze sobie nauką gębę wycierasz, jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie o naukowym podejściu! Szczyt bezczelności.
Przypomniał mi się cytat:
wiara to nadzieja udająca wiedzę.
Ja rozumiem, że taka spiskowa teoria jest kusząca, szczególnie dla ludzi, którzy "lubią wierzyć", jak ktoś hejtuje Tuska & PO to już w ogóle super impreza ten cały bajzel smoleński. Tylko weźcie sobie pomyślcie.. no nie powiem "na zdrowy rozum" bo to was nie dotyczy
ale tak na chłopski rozum: wy tylko WĄTPICIE, bierzecie pod uwagę zamach lub skłaniacie się w kierunku tej interpretacji, a Kaczyński i spółka mówią wprost:
to był mord, to był zamach, to był spisek, podłożono bombę, zastawiono pułapkę itd. Mają pełnię władzy i dostęp do wszystkiego a jednak żadne stanowcze działania za tymi ciężkimi oskarżeniami nie idą! Czy zachowują się wg was wiarygodnie wziąwszy pod uwagę fakt, że po 7 latach od katastrofy nie ma na świecie żadnego państwa, autorytetu czy instytucji, która potwierdziłaby ich wersję? A przecież wszyscy chcą dowalić Putinowi, gdyby był choć jeden twardy dowód na to myślicie że tak by ten wypadek olano? Naprawdę nie zdajecie sobie sprawy jak cynicznie Kaczyński z Macierewiczem to rozgrywają? Jakich idiotów z was robią i pośmiewisko? Oni z tego wszystkiego wykręcają chociaż kapitał polityczny, władzę i kasę, szczególnie na działalności tej żałosnej komisji Macierewicza - idą na to grube miliony. A wy co? Wychodzicie tylko na sekciarzy i oszołomów. I dobrze wam tak, w pełni na to zasługujecie. Dziękuję w tym miejscu za odważne (przy całej bzdurności argumentów) odpowiedzenie na mój apel o ujawnienie się.
@odnowiciel, brakuje mi Twojej opinii czy też wyznania - katastrofa czy zamach?
Ale o czymś innym chciałem napisać, a propos tego:
andriu81 pisze:
gdyby to był faktycznie przypadek,to Rosjanie nie mieliby nic do ukrycia przez te lata,nie tuszowaliby śladów na miejscu i nie byłoby takiej dezinformacji. Przykładem są inne katastrofy samolotów w innych krajach w ostatnich latach i nie widzimy niczego podobnego ,takiego mataczenia w śledztwie.
Słuchałem ostatnio arcyciekawego podcasta na temat sprawy wyborów USA, a dokładniej Trumpa i jego powiązań z Rosją oraz ich wtrącania się w wybory - znana nam skądinąd Ann Applebaum przedstawiła masę ciekawych faktów na te tematy, utknęło mi w pamięci zwłaszcza pojęcie "obfuskacji prawdy", czyli szczególnego rodzaju zmasowanej dezinformacji właśnie, jaką zastosowała Rosja po zestrzeleniu bukami tego pasażerskiego samolotu nad Ukrainą. Rozpętano burzę absurdalnych, wykluczających się nawzajem teorii zwalających winę na Ukrainę. No i zgadnijcie o kim automatycznie pomyślałem :> Nie wiem czy to oni wzięli przykład z Macierewicza, czy Macierewicz stosował ruską strategię dezinformacji, ale to jest kropka w kropkę to samo: utopić prawdę w szumie bredni i absurdalnych teorii, tak żeby rozwodnić koncentrację opinii publicznej, zasiać wątpliwości, zdezorientować, złagodzić reakcję. To teraz ja pojadę spiskowym tonem: to że Macierewicz rozgrywa Smoleńsk tak samo jak Rosja zestrzelenie MH17 to nie może być przypadek.
Admin pisze:
Ale to nie jest jakieś samooskarżenie ze strony PO? No bo kto odpowiada za te wszystkie zaniedbania? O ile spotyka się "prezydencki samolot" czy "prezydencki lot", o tyle nikt chyba nie pisał o "prezydenckim 36 pułku". Mamy jednostkę wojskową, generałów, ministra obrony i w końcu premiera, który za stan, a przez to za 'tupolewizm" względem procedur i wszystkie zaniedbania powinien odpowiadać. Ktoś odpowiedział? Nie ma winnych.
Myślę, że nawet formalnie nie był za to odpowiedzialny rząd PO. To był lot organizowany przez kancelarię, to oni "rozdzielili wizyty" jak to mówią, Błasik to był pupilek Kaczyńskich i prawie siłą wymusił start samolotu, no i tak jak jest pokazane na filmie: od startu do samego końca to w rękach pilota/załogi/Kaczyńskiego były losy tego lotu, nikogo innego! Mieli dość okazji żeby zachować się profesjonalnie, uparli się na katastrofę. Cały burdel w pułku za który odpowiedzialne były wszystkie rządy był według mnie drugorzędny. Znacie tę historię jakieś pułkownika chyba (albo borowca? nie pamiętam już), który latał z LK i łapał się za głowę na to co odpieprzali wokół organizacji lotów i mówił prawie w przeddzień tego lotu że to się wszystko prosi o katastrofę, próbował wcześniej interweniować. I poleciał z nimi również tego dnia i zginął. Jak ktoś pamięta nazwisko to będę wdzięczny, gdzieś na onecie czytałem artykuł z jego cytatami.
To jest super:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... skiem.read
Dla tych 'wątpiących'. Nie ogarniam naprawdę jak można ignorować analizy i opinie prawdziwych ekspertów i jednocześnie dopuszczać wątpliwości na podstawie wynurzeń garstki kupionych za ciężkie pieniądze naukowców, którzy nie przebadali żadnej katastrofy lotniczej, ba! - którzy mają problemy z podstawową fizyką:
https://wiadomo.co/prof-artymowicz-nie- ... na-wybuch/
Cóż tu można jeszcze dodać. Już się kończą możliwości nabijania z Macierewicza i szalonych teorii jego komisji. Ale myślę, że dla dobra kraju trzeba reagować ilekroć ktoś powtarza te herezje.
"
że jej przewodniczący, Wacław Berczyński zrezygnował i spieprzył do USA - wszystko przez chlapnięcie w jakimś wywiadzie (i jeszcze potem potwierdzenie w innym, debil), że "on załatwił caracale".
