Znamy wyniki głosowania na Budżet Obywatelski 2017

[admin]

"Tegoroczne głosowanie na inwestycje realizowane z Budżetu Obywatelskiego zwyciężył projekt budowy ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż ulic Litewskiej i Bema. Sukces projektu był możliwy przede wszystkim dzięki wyjątkowej mobilizacji na osiedlu Sobów, na którym głosowało 71% uprawnionych, podczas gdy na osiedlu Serbinów frekwencja wyniosła zaledwie 3%.

Wyniki poparcia dla projektów ogólnomiejskich:
1. Budowa ciągu pieszo- rowerowego wzdłuż ulicy Litewskiej i Bema - 1069
2. Droga dojazdowa do cmentarza parafialnego - 764
3. Wykonanie ujęcia wód siarczkowych dla potrzeb ośrodka leczniczo- rekreacyjnego nad Jeziorem Tarnobrzeskim - 419
4. Oświetlenie ciągu pieszo- rowerowego przy ul. Wisłostrada - 376
5. Budowa drogi lokalnej łączącej ul. Żniwną położoną w Os. Miechocin z ul. Koniczynki w Os. Ocice - 356
6. Budowa szalet miejskich - 323
7. Wodny Plac Zabaw - 135
8. "Tobie Ojczyzno"- Mural upamiętniający żołnierzy niezłomnych w tym postać tarnobrzeżanina Hieronima Dekutowskiego ps ZAPORA - 117
9. "Zbudujmy razem ścianę- niech połączy nas wspinanie" Etap II- wyposażenie Centrum Wspinaczkowego - 101
10. "NORMALNA SPRAWA"- budowa publicznych toalet nad Jeziorem Tarnobrzeskim - 83
11. Młodzieżowy Klub - 71
12. CZYSTE TRAWNIKI- PRZYJEMNE SPACERY - 55
13. Uzupełnienie ciągu pieszo- rowerowego do Jeziora Tarnobrzeskiego - 37
14. Modernizacja Miejskiej Siłowni MOSIR przy Al. Niepodległości - 37
15. "Summertime Tarnobrzeg"- budowa trzech drewnianych, zadaszonych wiat turystyczno- rekreacyjnych nad Jeziorem Tarnobrzeskim - 21

Liczba głosów i frekwencja na poszczególnych osiedlach:
1. Sobów - 920 - 71%
2. Ocice - 239 - 57%
3. Wielowieś - 494 - 37%
4. Zakrzów - 269 - 34%
5. Sielec - 119 - 27% -
6. Nagnajów - 30 - 22%
7. Miechocin - 198 - 21%
8. Podłęże - 109 - 13%
9. Mokrzyszów - 220 - 12%
10. Piastów - 92 - 8%
11. Siarkowiec - 383 - 8%
12. Dzików - 183 - 7%
13. Wielopole - 381 - 7%
14. Stare Miasto - 79 - 4%
15. Serbinów - 337 - 3%
16. Przywiśle - 142 - 2,91%

Zwycięskie projekty osiedlowe:

Podłęże: Budowa kanalizacji deszczowej ul. Ziołowa
Wielowieś: Plac zabaw APR ?Stawik? (kontynuacja)
Sobów: Budowa placu zabaw dla dzieci na Osiedlu Sobów
Zakrzów: Zasypanie zbiornika wodnego w Zakrzowie pod kątem utworzenia osiedlowego kącika rekreacyjno ? wypoczynkowego
Nagnajów: Ogrodzenie budynku osiedlowego i placu zabaw oraz budowa altany
Przywiśle: Remont alejki ? chodnika w rejonie obeliska Porucznika Sarny , Remont alejki ? chodnika w ?Lasku Bulońskim?
Osiedle Piastów: Remont ulicy Łokietka I etap
Dzików: Rewitalizacja trasy spacerowo ? rowerowej od Parku Dzikowskiego do Osiedla Dzików
Sielec: Budynek przedszkola niepublicznego wraz z mieszkaniem komunalnym
Serbinów: "Stołówka marzeń" - Szkoła Podstawowa nr 10 w Tarnobrzegu
Stare Miasto: Rewitalizacja Placu Górnika
Miechocin: Budowa placu zabaw dla dzieci w obrębie terenu użyteczności publicznej, położonego w Tarnobrzegu- Osiedlu Miechocin w rozwidleniu dróg gminnych- ulic: 12 Października, J. Długosza i St. Orła
Ocice: Budowa Oświetlonej Siłowni na Świeżym Powietrzu na Osiedlu Ocice
Wielopole: Parking dla samochodów osobowych i dostawczych, działka obok placu zabaw przy ul. Tracza
Siarkowiec: Modernizacja Placu Zabaw Przedszkola nr 15 przy ul. Św. Barbary
Mokrzyszów: Ładne centrum Mokrzyszowa wizytówką Tarnobrzega



http://www.tarnobrzeg.info/index.php?mo ... y&sid=4443"

[Jacek]

"Jakby ktoś nie wiedział. Zwycięski projekt dotyczy budowy tego "ciągu" OD cmentarza komunalnego DO os. Sobów. Nie od ul. Warszawskiej (gdzie już jest "ciąg") do cmentarza. Jaki to więc projekt "ogólnomiejski" skoro służyć będzie mieszkańcom TYLKO jednego osiedla? Komisja kwalifikująca projekty upadła na głowę (o pomniku Lecha Kaczyńskiego nie wspomnę). Moim zdaniem budżet obywatelki DO POWTÓRKI!
Także dlatego, że na kartach do głosowania trzeba się było podpisywać z podaniem personaliów i adresu! Jakim prawem? W ten sposób mój głos i 222 innych osób "poszedł się je...ć", bo nikt mnie nie powiadomił o takim obowiązku! Oddałem "głos nieważny". SKANDAL"

[Jacek]

"Cytat z prezydenta ("ED"):Na konferencji padło także pytanie do prezydenta , dlaczego podczas głosowania mieszkańcy musieli podpisywać się na kartach do głosowania. Należało podać imię nazwisko oraz miejsce zamieszkania. - Chodziło o to, żeby uniknąć podwójnego głosowania przez mieszkańców - tłumaczył prezydent Kiełb. - Głosowanie odbywało się w trzy niedziele z rzędu. Ktoś mógł zagłosować w jedną niedzielę, a potem przemeldować się i zagłosować na innym osiedlu. Chcieliśmy uniknąć takich sytuacji.

Aha. To takie proste: przemeldować się (w tydzień), po to tylko, by w sumie w dość mało osobistym sondażu (głosowaniu, referendum), niezbyt politycznym, oddać głos na któryś z projektów. Ot, gimnastyka umysłu... Przekonała was?"

[dino]

"Aha. To takie proste: przemeldować się (w tydzień), po to tylko, by w sumie w dość mało osobistym sondażu (głosowaniu, referendum), niezbyt politycznym, oddać głos na któryś z projektów. Ot, gimnastyka umysłu... Przekonała was?

Ewidentnie widać na tym przykładzie, że władza nie dowierza swoim wyborcom podejrzewając ich o chęć dokonania szwindlu.

O ileż bardziej usprawiedliwione jest, gdy wyborcy nie dowierzają swojej władzy podejrzewając ją o dokonywanie szwindli."

[rav]

"Fakt, że organizacja BO może była kiepska, ale i mieszkańcy sprawę po prostu - olali ... no może poza Sobowem i Ocicami.
To przykre gdy widzi się jak mieszkańcom zależy na swoim mieście."

[andriu81]

"Bardzo ciekawie to wyglada,tak więc wygrał projekt budowy samego fragmentu chodnika wewnątrz osiedla Sobów,a nie jak powinno być chodnika łączącego Osiedle Sobów z niedawno wybudowanym na ulicy Litewskiej,przed lasem.Tak więc ludzie jadący przez las oraz idący pieszo z Sobowa do centrum miasta nadal będą chodzić szosą.Ciekawe w czym ważniejszy jest fragment od cmentarza do centrum osiedla od tego w drugą stronę?Czy więcej ludzi spaceruje i jeździ od cmentarza do Sobowa,czy też więcej chodzi w stronę miasta? Gdzie tu jest logika?
Kolejna sprawa,projekt na osiedlu Przywiśle remont chodnika w lasku bulońskim?W dodadku odciętym od dworca?A ja się pytam,co z remontem ulicy Wiślnej,którą codziennie przemierzają setki aut by się przeprawić promem przez Wisłę?Gdzie tu logika?

I tak dalej,pozostałe projekty dotyczą placów zabaw(jakby ich było mało),kolejnych chodników(jakby ich było mało) i innych mało istotnych fasadowych drobiazgów,nie zmieniających w dalszej perpektywie niczego,z wyjątkiem kilku sensownych jak w Sielcu,Wielopolu.
Ładna szopka,ale to wszystko jest po prostu PŁYTKIE i PROWINCJONALNE .

Dobry pomysł z przemeldowaniem,a raczej zmianą lokalu wyborczego,muszę sobie to załatwić na kolejne niedzielne głosowanie."

[alek]

"

Jakby ktoś nie wiedział. Zwycięski projekt dotyczy budowy tego "ciągu" OD cmentarza komunalnego DO os. Sobów. Nie od ul. Warszawskiej (gdzie już jest "ciąg") do cmentarza. Jaki to więc projekt "ogólnomiejski" skoro służyć będzie mieszkańcom TYLKO jednego osiedla? Komisja kwalifikująca projekty upadła na głowę (o pomniku Lecha Kaczyńskiego nie wspomnę).

Tak to jest jak wnioskodawca jest zarazem członkiem komisji weryfikującej ten projekt.

Cytat z prezydenta ("ED"):Na konferencji padło także pytanie do prezydenta , dlaczego podczas głosowania mieszkańcy musieli podpisywać się na kartach do głosowania. Należało podać imię nazwisko oraz miejsce zamieszkania. - Chodziło o to, żeby uniknąć podwójnego głosowania przez mieszkańców - tłumaczył prezydent Kiełb. - Głosowanie odbywało się w trzy niedziele z rzędu. Ktoś mógł zagłosować w jedną niedzielę, a potem przemeldować się i zagłosować na innym osiedlu. Chcieliśmy uniknąć takich sytuacji.

Aha. To takie proste: przemeldować się (w tydzień), po to tylko, by w sumie w dość mało osobistym sondażu (głosowaniu, referendum), niezbyt politycznym, oddać głos na któryś z projektów. Ot, gimnastyka umysłu... Przekonała was?

Wcale mnie nie przekonuje. Prezydent musi jakoś tłumaczyć nieudolność swoją i swoich podwładnych bo projekt uchwały w sprawie BO był jego autorstwa. Można było głosować tylko w lokalu wyborczym tam gdzie jest się zameldowanym i komisje dysponowały listami mieszkańców na których trzeba złożyć podpis. Żeby uniknąć jakichkolwiek podejrzeń wystarczyło przez trzy niedziele pracować na tych samych listach a uprawnionymi do głosowania zrobić osoby według stanu meldunkowego na dzień wydruku list.

Fakt, że organizacja BO może była kiepska, ale i mieszkańcy sprawę po prostu - olali ... no może poza Sobowem i Ocicami.
To przykre gdy widzi się jak mieszkańcom zależy na swoim mieście.

Trochę w tym racji ale można też zauważyć , że w Sobowie z poprzedniego BO zostały zrealizowane wszystkie projekty i mieszkańcy mają namacalny dowód swojej aktywności. Inaczej jest we Wielowsi gdzie mało , że projekt z zeszłorocznego BO został okrojony i będzie wykonywany etapowo to jeszcze w ogóle nic nie zaczęto robić. Wyszło też , że projekt drogi do cmentarza we Wielowsi mimo że zgłoszony przez cztery osiedla , to w Sobowie nie uzyskał żadnego poparcia (pewnie zawiedziony jest radny Zioło) .
Zastanawia mnie też bardzo niskie poparcie dla II etapu ścianki wspinaczkowej , która wygrała w poprzednim roku. Co się stało z tym poparciem?"

[alek]

"Dość ciekawy wywód "Tarnobrzeżania" z NW24

Szanowni Tarnobrzeżanie,
Po obejrzeniu konferencji prasowej czuję zażenowanie i jestem zdumiony słowami Pana Prezydenta, dlatego chciałbym się z Wami podzielić kilkoma uwagami:

1. ZWYCIĘSKI PROJEKT OGÓLNOMIEJSKI ? wątpliwości

§ 1 W tym roku zwyciężył projekt zatytułowany: ?Budowa ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż ulicy Litewskiej i Bema?. Na kartach do głosowania jako miejsce realizacji projektu był podany ?pas drogowy ulicy Litewskiej i Bema?, zaś jako opis projektu: Zadanie przewiduje budowę ciągu pieszo-rowerowego na poboczach ul. Litewskiej i ul.Bema o szerokości 2m. Ponieważ lokalizacja cmentarza komunalnego na os. Sobów oraz przebudowa ul. Borów spowodowały znaczne zwiększenie ruchu rowerowego i pieszego na przedmiotowych odcinkach. Budowa chodnika zwiększy bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych.?.

§ 2 Jako mieszkaniec Tarnobrzega, zgodnie z powyższymi informacjami dotyczącymi zwycięskiego projektu, będę oczekiwał zatem budowy ciągu pieszo-rowerowego na CAŁYM ODCINKU ul. Litewskiej (od skrzyżowania z ul. Warszawską, poprzez tereny obok cmentarza w Sobowie, aż do skrzyżowania z ul. Bema) oraz na CAŁYM ODCINKU ul. Bema (od skrzyżowania z ul. Litewską aż do granicy administracyjnej z miejscowością Furmany). Piszę to dlatego, gdyż z opisu projektu tak własnie powinna wyglądać realizacja tegoż zadania.

§ 3 Jeśli zwycięski projekt w rzeczywistości przewiduje budowę ciągu pieszo-rowerowego na odcinku innym (krótszym) niż opisywany w § 2, to wnioski mogą być następujące. Po pierwsze mieszkańcy Tarnobrzega zostali wprowadzeni w błąd. Ja sam, głosowałem na inny projekt, jednakże rozumiałem i nadal rozumiem zwycięski projekt szeroko, tak jak to opisałem w § 2 i na co wskazują informacje o nim, zawarte na kartach do głosowania. Podobnie mogły myśleć osoby, które oddały na niego głos (a przynajmniej ich część). Po drugie, nawet jeśli opis miejsca realizacji projektu nie wpłynąłby znacząco na wyniki głosowania, to głosowanie to należałoby POWTÓRZYĆ, gdyż miejsce realizacji projektu opisane na kartach do głosowania nie będzie pokrywało się z faktyczną jego realizacją, co jest mylące i niedopuszczalne.

§ 4 Jeśli jednak zamysłem pomysłodawcy była budowa ciągu pieszo-rowerowego na całym odcinku ul. Litewskiej i ul. Bema (a więc od skrzyżowania z ul. Warszawską do granic administracyjnych miasta Tarnobrzega), to należy się zastanowić, czy realizacja takiej inwestycji mieści się w granicach maksymalnej sumy pieniędzy przeznaczonej na projekt ogólnomiejski (400 000 zł). W mojej ocenie, realizacja tego projektu w takiej formie (zgodnie z informacjami o miejscu realizacji), zdecydowanie przekracza sumę 400 000 zł. W związku z tym, projekt ten, w takiej formie i takim wymiarze powinien być ZAOPINIOWANY NEGATYWNIE i ODRZUCONY jeszcze przed dopuszczeniem go do głosowania. Podobnie było z innymi projektami, których realizacja przekraczała ustaloną kwotę, dlatego nie widzę powodu dla którego tym razem miałoby być inaczej.

§ 5 Zarówno przyjmując jedną jak i drugą opcję, skutek powinien i musi być jeden: STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI GŁOSOWANIA, z powodu albo wprowadzającego w błąd opisu projektu, który ostatecznie zwyciężył (opcja 1. ? zob. § 3), albo niespełnienia przez projekt kryteriów finansowych ustalonych w ramach budżetu obywatelskiego (opcja 2. ? zob. § 4). Nie wiem, jak jest naprawdę, ale niezależnie od tego, która opcja okaże się prawdziwa, świadczy to o ogromnej niekompetencji władzy w mieście oraz aparatu urzędniczego odpowiedzialnego za sprawy techniczne związane z budżetem obywatelskim. Nie zostały dopełnione bowiem obowiązki w zakresie bądź to prawidłowego i nie wprowadzającego w błąd projektu ogólnomiejskiego, bądź dopuszczenia projektu którego realizacja przewyższa ustaloną kwotę. Skutkować to powinno wszczęciem odpowiedniego postępowania dyscyplinarnego względem odpowiedzialnych za taki stan osób, gdyż taki stan jak obecnie nie jest legalny, głosowanie nie można uznać za wiążące i należy je powtórzyć.

2. UJAWNIANIE FREKWENCJI PRZED ZAKOŃCZENIEM ODDAWANIA GŁOSÓW

§ 1 Od 9:45 minuty nagrania można spostrzec jak pewien dziennikarz zadaje Panu Prezydentowi pytania. Pierwsze dotyczy wątpliwości dotyczących ujawniania liczby oddanych głosów na poszczególnych osiedlach przed ostatecznym zakończeniem głosowania. Prezydent odpowiedział, iż nie widzi w tym żadnego problemu, nie było podawane które osiedla jak głosują, a tylko ilu mieszkańców, więc miało to raczej charakter mobilizacyjny i taki był cel ujawniania tych informacji. Powiem szczerze, że dziwi mnie, że człowiek, który ma wykształcenie prawnicze, postępuje w ten sposób. Ujawnianie takich informacji w trakcie głosowania, mogło zniekształcić zachowania tarnobrzeżan i wpłynąć na ich decyzję o wzięciu bądź braku udziału w głosowaniu.

3. DANE OSOBOWE NA KARTACH DO GŁOSOWANIA

§ 1 Pan Prezydent stwierdził, że nie można mówić o wymuszaniu na mieszkańcach podawania danych osobowych na kartach do głosowania, gdyż jeśli ktoś ich nie chciał podawać, to po prostu nie głosował. Słysząc te słowa z ust prawnika czuję się oburzony i sfrustrowany. Zgodnie z zasadą tajności głosowania Pan Prezydent nie miał prawa żądać podawania na kartach do głosowania danych osobowych w postaci imienia, nazwiska i adresu zamieszkania. Tłumaczenie tego rodzaju, traktuję jako splunięcie w twarz mieszkańcom, bezczelność i osobistą zniewagę ? ze słów Pana Prezydenta wynika, że jeśli nie chcę podać swoich danych na karcie, to nie mam prawa zagłosować (mój głos jest nieważny). Pośrednio więc prawa mieszkańców w postaci prawa do udziału w budżecie obywatelskim, zostały ograniczone, gdyż żeby móc głosować, musieli się zgodzić na poświęcenie swojego innego prawa ? do tajności swojego głosowania.

§ 2 Żądanie do podawania swoich danych zniekształciło wyniki głosowania, gdyż sam znam przypadki, w których mieszkańcy, którzy chcieli pójść zagłosować, zrezygnowali z tego po uzyskaniu informacji, że będą musieli na kartach z oddanymi głosami zamieszczać swoje imię, nazwisko oraz adres zamieszkania.

§ 3 Prezydent nie odpowiedział w pełni na zadane pytanie ? nie podał podstawy prawnej do żądania tego typu informacji na kartach do głosowania (taka podstawa prawna nie istnieje, zatem działanie to należy uznać za nielegalne).

§ 4 Tłumaczenie, że obowiązek podawania danych na kartach wynikał z chęci uniknięcia podwójnego głosowania przekonuje chyba tylko laików i osoby, które nie mają świadomości jakimi instrumentami dysponują władze każdego miasta. Przede wszystkim zaś takie słowa mogą świadczyć o oszukiwaniu własnych mieszkańców i celowego mówienia nieprawdy, bądź ? co równie prawdopodobne ? o własnej niekompetencji Pana Prezydenta. Pomijając już fakt, jak nikłe jest prawdopodobieństwo, że akurat w ciągu tych dwóch tygodni przemelduje się z jednego osiedla na drugie i dwa razy odda głos, to argumentacja ta nie przekonuje mnie z innego prostego względu. W sytuacji, gdy dana osoba wymeldowywałaby się z jednego osiedla i meldowała na innym, Wydział Ewidencji w Urzędzie Miasta mógłby zwrócić się do osiedlowej komisji, czy ta osoba oddawała już głos w ramach budżetu obywatelskiego. Jeśli nie, to wykreślana byłaby z listy jednego osiedla, a dopisywana do listy innego, na które się melduje. Jeśli zaś przed wymeldowaniem zagłosowałaby, informacja o tym byłaby przekazywana komisjom osiedlowym na obydwu osiedlach i osoba ta nie mogłaby po raz drugi oddać głosu na osiedlu na które się zameldowała. Sytuacja jest banalnie prosta, ale Pan Prezydent albo tego nie rozumie, albo doskonale to wie, lecz woli wprowadzać w błąd.

§ 5 Dlaczego głosy osób, które zagłosowały w sposób prawidłowy na jeden projekt na każdej liście, lecz się nie podpisały są nieważne?! Sądząc po liczbie głosów nieważnych, można domniemywać, iż wiele osób się właśnie nie podpisało i nie podało adresu. Przede wszystkim zaś ? jaka jest podstawa prawna nieuznawania takich głosów? Według mojej wiedzy takiej podstawy nie ma, co implikuje stwierdzenie, że również to działanie władzy było nielegalne.

Podsumowując, jest to przerażające, do ilu uchybień doszło (a do ilu jeszcze mogło dojść) podczas przeprowadzania w tym roku budżetu obywatelskiego. Uchybienia są bardzo poważne, gdyż ze sporządzonej przeze mnie analizy jednoznacznie wynika, że miały wpływ na wynik głosowania i znacząco go zniekształciły. Wobec tego, głosowanie to, powinno zostać powtórzone w sposób zgodny z prawem, zaś osoby, które dopuściły się naruszeń, powinny ponieść odpowiedzialność. Mam nadzieję, że moja analiza nie pozostanie bez echa, zainteresują się tym media oraz organy ścigania (gdyż w grę może wchodzić nawet art 231 § 1 Kodeksu Karnego).

P.S. Mój post nie jest wymierzony w projekt i mieszkańców osiedla Sobów, których podziwiam za zorganizowanie i determinację. Jest on jedynie zwróceniem uwagi na aspekty techniczno-prawne przeprowadzanego budżetu obywatelskiego i ma na celu ukazanie głównych wątpliwości co do legalności działań władzy w tym zakresie.

"

[Jacek]

"Podpisuję się oburącz pod powyższym wpisem!"

[admin]

"Część zgłaszanych (nie tylko powyżej) zastrzeżeń mogłaby się pojawić tydzień, dwa tygodnie lub trzy tygodnie temu.
Trochę inaczej byłyby wówczas odbierane. Teraz niektórzy mogą odnieść wrażenie, że gdyby wyniki były inne, to problemu nikt by nie podnosił.

Przykładowo, gdyby źródła siarczkowe wygrały zdecydowaną większością głosów, to inicjator tego projektu pewnie nie zgłaszałby teraz zastrzeżeń do ogólnomiejskości projektów, które cieszyły się większym poparciem."

[Jacek]

"Nie do końca rozumiem wpis Admina. Przecież dyskusja toczy się o "ogólnomiejski". Nie zrozumiałeś? Pan Zych nic na razie nie mówi (chyba, że to któryś z nas). Ale jakie to ma znaczenie? Przedsięwzięcie pn. "projekt obywatelski" w tym roku był do dupy i tyle. Moim zdaniem należy go powtórzyć.
Chyba że mieszkasz na Sobowie. To wtedy nie.
Prawda jest taka, że ksiądz w Sobowie zachęcał ludzi do głosowania na ten projekt. A jak poszli do szkoły i zobaczyli, że muszą się podpisać na kartach, to co mieli zrobić? Wyobraź sobie, co by było gdyby ten Kaczyński (pomnik) się ostał? Chciałbyś, żeby Twój głoś na ściankę (z twoimi danymi, bo taki wymóg) trafił na biurko przewodniczącego Rady Miasta lub prezydenta? Ktoś im zabrania wglądu? Jest jakiś przepis?
Cholera, to jest nie do pomyślenia. Mała sprawa, a ile wad."

[admin]

"Radny Zych pisał na facebooku, że właściwie wśród projektów ogólnych wygrały źródła siarczkowe, bo te dwa które były wyżej nie spełniały kryteriów.
Ale! Napisał to po ogłoszeniu końcowych wyników, a nie po publikacji projektów, albo nawet na dzień przed ogłoszeniem wyników. Pewnie gdyby źródła wygrały (teraz mogę już powiedzieć że dostały dwa nasze podpisane głosy, chociaż tu i tam zdarzało mi się hamować zapał co do tego projektu), to nie myślałby o podważaniu wyników.

Uwagi na temat wymogu podpisywania głosów czytałem chyba tylko tu na forum, a wiadomo było o tym trzy niedziele temu. Nie spotkałem wówczas protestów ani na facebooku, ani na sąsiednich portalach, że coś jest nie tak. I znów - uwagi pojawiły się po ogłoszeniu wyników.

Nie mieszkam na Sobowie.
Problemów organizacyjnych i technicznych z BO rzeczywiście było wiele, nie zamierzam nikogo bronić w tej kwestii. Ale główny problem jest taki, że mały Sobów jest w stanie przegłosować blokowiska Serbinowa z Siarkowcem i Dzikowem łącznie."

[franek]

"Też myślę, że projekty ogólnomiejskie powinny służyć możliwie jak największej liczbie mieszkańców. Może warto na kolejne głosowania BO zapisać w regulaminie, że zgłaszane projekty ogólnomiejskie muszą dotyczyć centralnych osiedli miasta. Chyba tak powinno miasto się rozbudowywać. Inwestować w centrum.
A tak to co. Wyszło na to, że mieszkańcom Tarnobrzega najbardziej do szczęścia potrzeba wyremontowanej drogi na cmentarz. To mówi samo za siebie."

[pepe71]

"głosowałem na ten ciąg pieszo-rowerowy.... dla bezpieczeństwa... tym bardziej, że sam korzystam z dojazdu do cmentarza i nie ma tam ścieżki... jest chodnik na odcinku 200-300 m... tym bardziej, że to jest Tarnobrzeski cmentarz i coraz więcej osób tam jeździ... do swoich bliskich... wieczorami jest tam dość nie bezpiecznie.. autka pędzą

Jakby ktoś nie wiedział. Zwycięski projekt dotyczy budowy tego "ciągu" OD cmentarza komunalnego DO os. Sobów. Nie od ul. Warszawskiej (gdzie już jest "ciąg") do cmentarza. Jaki to więc projekt "ogólnomiejski" skoro służyć będzie mieszkańcom TYLKO jednego osiedla? Komisja kwalifikująca projekty upadła na głowę (o pomniku Lecha Kaczyńskiego nie wspomnę). Moim zdaniem budżet obywatelki DO POWTÓRKI!
Także dlatego, że na kartach do głosowania trzeba się było podpisywać z podaniem personaliów i adresu! Jakim prawem? W ten sposób mój głos i 222 innych osób "poszedł się je...ć", bo nikt mnie nie powiadomił o takim obowiązku! Oddałem "głos nieważny". SKANDAL

W projekcie nigdzie nie ma dokładnie odkąd ma być... więc skąd takie wnioski....

"Zadanie przewiduje budowę ciągu pieszo-rowerowego na poboczach ul Litewskiej i ul. Bema o szerokości 2m. Ponieważ lokalizacja cmentarza komunalnego na os. Sobów oraz przebudowa ul. Borów spowodowały znaczne zwiększenie ruchu rowerowego i pieszego na przedmiotowych odcinkach. Budowa chodnika zwiększy bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych"

AAA wstyd mi jest za Serbinów....... tylu mieszkańców... a potem narzekanie..."

[robin]

"Patrząc na to co się dzieje w związku z budżetem obywatelskim, to boleję nad słabością społeczeństwa obywatelskiego w naszym mieście. Jeden radny już po fakcie (głosowaniu) biadoli nad tym, że wygrywający projekt nie jest ogólnomiejski, choć ciąg pieszo-rowerowy będzie dojazdem do cmentarza komunalnego, a więc służyć będzie mieszkańcom miasta. Do tego krzyk o podpisy składane na karcie do głosowania. Przecież głosowanie nie było tajne, mówił o tym regulamin. To nie były wybory w trybie kodeksu wyborczego, gdy wybieramy posłów. Budżet obywatelski nie ma żadnego umocowania prawnego. Jest tylko konsultacją społeczną, realizowaną zgodnie z przyjętymi zasadami. Te zasadny zostały przyjęte przez Radę Miasta uchwałą. Nie wiem jak zatem traktować wypowiedzi radnych, którzy najpierw zagłosowali za, a teraz nagle uważają, że złamano jakieś prawo. W wielu polskich miastach głosuje się podając personalia. Tak jest nawet u naszych sąsiadów, gdzie można głosować wysyłając list, oczywiście podpisany.
Ale nie to jest dla mnie najważniejsze. Widać, ze musimy jeszcze dużo przeżyć, aby członkowie naszej społeczności chcieli działać dla dobra wspólnego, nawet na własnym podwórku (czytaj. osiedlu). Niewielka liczba pomysłów zgłaszanych przez zwykłych mieszkańców świadczy o braku zakorzenienia w społeczności. Traktowaniu miasta, jako być może miejsca tymczasowego zamieszkania, a nie życia z perspektywami na przyszłość. Nie wierzę w to, że nie ma pomysłów. Ludzie wokoło narzekają, ale do budżetu niczego jednak nie zgłosili. Do tego nie poszli zagłosować na te, które ini zgłosili. Oznacza to, ze nie uczestniczą w życiu publicznym, ograniczają się do swojej prywatności. Nie pozwolili sobie, aby ktoś dotarł do nich ze swoimi pomysłami. Nie obchodzi ich to. Patrz Przywiśle i Serbinów (po 3% uprawionych wzięło udział w głosowaniu). Ideą budżetu obywatelskiego jest otwarta dyskusja, zaangażowanie w życie miasta, zrozumienie strategii zrównoważonego rozwoju, wskazywanie w dyskursie na ważne zmiany w mieście, odpowiedzialność za działania, a nie chowanie się za anonimowość. Truizmem chyba jest stwierdzenie, że społeczeństwa obywatelskiego nie będzie dopóki nie otwarcie zabierać głos w sprawach miasta, gdy wyzwolimy się ze strachu upublicznienia własnej osoby i poglądów. Do czego to doszło, żeby bać się zabrać głos w sprawie trywialnej ławki na osiedlu, bo ktoś może dowiedzieć się, ze mam taką potrzebę. Czy doczekamy się czasów, gdy tak już nie będzie?"