"
kermit pisze:Poprzednia wladza bez protestow i przy zgodzie trybunaly konstytucyjnego ukradla mi kilkadziesiat tysiecy zlotycb z OFE.
Myślę, ze wtedy osiagnelismy takie dno, ze juz gorzej byc nie moze.
Mieli swoj rzad, sejm, trybulal, sady.
Popatrz na to z dobrej strony: setki wyborców PiSu leży sobie teraz nad morzem, nawaleni w trzy dupy za Twoje pieniądze, które poszły na 500+. No i nie lżej Ci na duchu teraz?
Ładny rynsztok się w tym wątku zrobił wraz z Twoim nadejściem, pogratulować. Pisałem, że forum schodzi na P(i)Sy, ale można też powiedzieć, że P(i)Sy schodzą się na forum.
kermit pisze:
Pomijam fakt, że protest zgromadził tyle samo osób co promocja dresów w Lidlu, ale mam pytanie dla obecnych tam ludzi.
Nie, nie pomijasz, jarasz się tym. Pocieszasz. Nie zmienia to faktu, że honor Tarnobrzega został uratowany. Będzie można powiedzieć, że
Tarnobrzeg też protestował w tym historycznym momencie.
Krążą po sieci zdjęcia z niektórych miasteczek, w których protestowała jedna, dwie, trzy osoby. W wielkich aglomeracjach łatwo protestować, w pipidówkach typu tebeg to jest heroizm. Chwała tym lokalnym bohaterom!
A to że Ty chciałeś rzucać w nich jajkami też wiele osób zapamięta.
W każdym razie są to wyjątkowe protesty pod wieloma względami, takich jeszcze w Polsce nie było. Śmiać się chce na tą propagandę rządową bagatelizującą je. Cuda już wymyślają,, nie wiem jakim trzeba być tępakiem żeby to kupować.
Przy okazji -
rav, łap!
kermit pisze:
Dlaczego wyśmialiście i wygwizdaliście osobę, która zabrała głos a myśli inaczej niz wy? Ja wiem, ze przykład idzie z góry, ale po co to?
Huh. 10/10. Ludzki pan życzy sobie wyjaśnień! Pomijając trafny komentarz
iv, ze swoim pogardliwymi, protekcjonalnymi komentarzami i popieraniem władzy, która jest antytezą dialogu, jesteś ostatnią osobą do zadawania tego typu pytań.
---
A z innej beczki: pierwszego dnia to jakieś wybory Mistera Serwatki się tam na tyłach odbywały? Czy to pokaz mody narodowej ze sklepu patriotycznego?
Beka z nacjo-koksów. Beka i strach jednocześnie, że
zorganizowali się i przyszli. Autentycznie groźni (ja się ich boję) ale też groteskowi ludzie."