www.tarnobrzeg.info

"Tarnobrzeski Dom Kultury zaprasza na koncert "Biesiada Bardów", w ramach którego wystąpią: Krzysztof Daukszewicz, Bogusław Nowicki, Kuba Sienkiewicz i Marek Stefankiewicz. Miejsce: TDK. Czas: 14 kwietnia, godz. 18:00. Wstęp: 45 zł.

Program wypełnią kultowe piosenki i teksty wybitnych polskich bardów. Wszystko to okraszone satyryczną narracją nawiązuje do tradycyjnych biesiad poetyckich. W humorystycznej formie artyści odnoszą się do najbardziej żywotnych problemów współczesności. W koncercie usłyszymy wiele znanych przebojów gatunku w oryginalnym, autorskim wykonaniu.



http://www.tarnobrzeg.info/index.php?mo ... y&sid=4879"

"Tak się wlaśnie zastanawiam, czy warto na to pójść. Z tej czwórki właściwie to znam tylko jednego, ale z dawniejszych czasów, a innych w zasadzie nie znam, bo internet to jeszcze nie wszystko. Piosenki mogą być kultowe, ale już dawno przebrzmiałe."

"Miałem podobne wrażenia!
Znam Daukszewicza i Sienkiewicza, przy czym Sienkiewicz nie kojarzy mi się jako "bard"."

"Dzięki za skojarzenie, bo jednak znam dwóch. Nie zmienia to jednak moich wątpliwości. Ostatnio w telewizji widziałem takich bardów z lat osiemdziesiątych i zachwycony nie bylem. Niby śpiewali swoje hity, ale jakoś archaicznie to brzmiało. Mam na myśli teksty i wykonanie. Zupełnie nie pasowalo do naszych czasów, nawet klimatu nie zachowali. Ot, zaśpiewali swoje i tyle. Nic więcej mi z tego nie zostało. I tego właśnie obawiam się na tej biesiadzie."

"Myślę, że to ciekawa impreza i można się wybrać. Czy będzie fajnie to się dopiero okaże."

"Przypominka. To już niedługo!"

"Byłam. Przy Nowickim żałowałam, że nie wybrałam konkurencyjnej propozycji spędzenia tego wieczoru, ale potem było już tylko lepiej.
Sienkiewicz śpiewał fajnie, poza tym większość z nas jest jak inż. Mamoń i lubimy to, co znamy. Tu większość kawałków było znane, w zasadzie był to mini koncert Elektrycznych Gitar.
Daukszewicz opowiadał te swoje meneliki w sposób sympatyczny i zabawny, takie lekkie żarty, fajne tam i wtedy, powtórzone tracą na śmieszności. Było sympatycznie i nawet nie zauważyłam, kiedy ze śmiechu dosłownie się popłakałam. Czyli występ był antykobiecy, bo jak wiadomo łza jest bezpośrednim zagrożeniem tuszu do rzęs (dla tych, co byli - popłakałam się w momencie, kiedy usłyszałam receptę ojca na namalowanie słońca za pomocą kredki czarnej, białej i brązowej).
Naprawdę Daukszewicz jest po 70-tce? Niewiarygodne."

"

iv pisze:Byłam. Przy Nowickim żałowałam, że nie wybrałam konkurencyjnej propozycji spędzenia tego wieczoru, ale potem było już tylko lepiej.
Sienkiewicz śpiewał fajnie, poza tym większość z nas jest jak inż. Mamoń i lubimy to, co znamy. Tu większość kawałków było znane, w zasadzie był to mini koncert Elektrycznych Gitar.
Daukszewicz opowiadał te swoje meneliki w sposób sympatyczny i zabawny, takie lekkie żarty, fajne tam i wtedy, powtórzone tracą na śmieszności. Było sympatycznie i nawet nie zauważyłam, kiedy ze śmiechu dosłownie się popłakałam. Czyli występ był antykobiecy, bo jak wiadomo łza jest bezpośrednim zagrożeniem tuszu do rzęs (dla tych, co byli - popłakałam się w momencie, kiedy usłyszałam receptę ojca na namalowanie słońca za pomocą kredki czarnej, białej i brązowej).
Naprawdę Daukszewicz jest po 70-tce? Niewiarygodne.

Fajnie piszesz:-) i przyjemnie się to czyta, bo tętni w tym życie;-) Ciekawe, jak opowiadasz bajki?
To fajnie, że się udało to przedstawienie. Przyznam, że jak wiele innych osób, miałem wątpliwości i dlatego nie poszedłem. Teraz wiem, że to moja podwójna strata;-("

"

i przyjemnie się to czyta, bo tętni w tym życie icon_wink Ciekawe, jak opowiadasz bajki?

No, no! Raczej trudno zasnąć przy bajce na dobranoc, w której tętni życie :-);-)"