www.tarnobrzeg.info

"nie, nie w każdej klasie jest komputer
nie, nie w każdej klasie działa internet
nie, nie każdy nauczyciel został przeszkolony
tak, wpisywanie wszystkiego co trzeba do edziennika zajmuje więcej czasu niż do papierowego
tak, drukowanie świadectw będzie ułatwione
takie zeznania udało mi się usłyszeć



Edytowany przez inn o 04-10-2018 - 22:48. "

"Wydaje mi się że coraz więcej papierologii nakłada się na nauczycieli, coraz więcej papierów do wypełniania,coraz więcej formularzy,a coraz mniej czasu poświęcają dzieciom,coraz mniej wykładają,a dzieci coraz więcej gapią sie w smartfony a mniej słuchają co mówi nauczyciel, coraz mniej czytają książek a za to więcej bzdurnych treści nie niosących żadnej wiedzy z netu ,pod pozorem czytania e-booków (podczas korzystania np z messengera,facebooka,itp) .
A kto tego nie widzi to pewnie jest ślepy albo nie widzi dzieci bo wiecznie siedzi w pracy,albo nie ma czasu i zamiast dziećmi zajmuje się internetem i nawet nie jest w stanie zapytać dziecka co miało zadane tylko szpera po internecie w dzienniczkach. W takim kierunku to wszystko zmierza. Marna przyszłość ,rośnie pokolenie słabsze intelektualnie od obecnego i nie ma się co cieszyć z tych wynalazków ,edzienniczków i innych bzdur ,zapychaczy wolnego czasu.Coś kosztem czegoś niestety



Edytowany przez andriu81 o 05-10-2018 - 22:09."

"andriu81 starzejesz sie i ograniczasz myslenie.
Kiedys Sokrates mimo, że wprowdzil pismo w Grecji twierdzil, ze pismo jest zle i sprawi, ze ludzie przestana myslec.
Jak bedziesz widzial samo zlo to bedziesz tak do tego podchodzil.

Co do nauczycieli to raczej im to nie utrudnia pracy, moze okres przejsciowy bo narazie wstawianie ocen jest w dzienniku "zwyklym" i w dzienniku elektronicznym.
Ja uwazam, ze to pomoze dzieciom i rodzicom od razu zareagowac na problemy z ocenami i nieobecnosciami. Do tej pory rodzic o problemach dowiadywal sie na wywiadowce a tak wie od razu. To moze sprawic, ze na biezaco sie zmobilizuje do poprawy sytuacji."

"Zmobilizuje albo i nie, bo
"Ja nie zaglądam i tak naprawdę przeszkadza mi, że tam są jakieś info, które powinnam znać.
Na bieżąco to dzieci niech ogarniają sobie szkołę. Jeśli nie dzieje się nic złego, to ja mam potrzebę wiedzieć piąte przez dziesiąte raz na kilka miesięcy, jakie są wyniki. Gdyby było źle, pewnie chciałabym wiedzieć częściej.""

"

A1313 pisze:Polowe czasu pracy spedzaja przy tablicy (20 godzin tygodniowo) klepanie w telefon moga wykonac w pozostaly czas pensum nauczycielskiego.

Jasne. A ci co asfalt kładą mogą go gotować w domu w garnku na bigos jeśli im pracodawca nie dostarczy sprzętu - a robota ma być zrobiona.

szikaka pisze:Co do nauczycieli to raczej im to nie utrudnia pracy, moze okres przejsciowy bo narazie wstawianie ocen jest w dzienniku "zwyklym" i w dzienniku elektronicznym.

Nie, nie ma już wcale papierowych dzienników.
Tak piszą niektórzy co im się wydaje - a to łatwo sprawdzić przecież"

"Na pewno to zajmuje więcej czasu, trzeba zostawać po lekcjach, by uzupełnić dokumentację. Wolałabym ten czas poświęcić dzieciom na zajęcia dodatkowe, które i tak prowadzę. Nie jestem do końca przekonana do tej formy dokumentacji. Było dobrze, to po co psuć? Nie wszyscy rodzice mają internet. Niektóre rodziny nie mają nawet komputera. Wymagane są maile rodziców. Zgadzam się z tym, co napisał Andriu, pozdrawiam."