A mniej więcej od 1990 w miejscach owych czarownych ukazało się dno i dziesięć metrów mułu..."karola pisze:Karollo pisze:Karollo odpowiada Karoli i Piotrkowi: Pływałosie na kajakach nawet. Na końcu był duży "staw", do którego prowadziło kilka kanałów. Roślinność wodna uroku tym miejscom przydawała, jako też niewiasta opalająca się za mną w kajaku... Działo się w 1983, gdym uczę szczał do Górnika.piotrek71 pisze: Jasne sam pływałem mimo, że karty nie mam do dzisiaj w najgłębszym miejscy woda miała około 1,5 m. Pływałem albo raczej ciapałem się tam w 1986 r. we wrzesniu zaraz po rozpoczęciu nauki w Górniku.
Eeeee... ja miałam wtedy ze 3 latka (dziwne że to pamiętam)albo nawet mniej i raczej wtedy karty pływackiej nie miałam. Wychodzi na to że było to jakoś tak w 1986 roku.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"
Ostatnio zmieniony 20-03-2007 23:10 przez Karollo, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"A propos "saturatorów", chilli urządzeń do produkcji ulicznej oranżady, to właśnie na kanwie lania onej powstałbył film " Saturator Nights Fever""
Ostatnio zmieniony 24-03-2007 14:05 przez Karollo, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"
W tej pomarańczowej budzie można było kupić zapiekanki i jak pamiętam nawet coca-colę... Potem nawet hot-dogi... Zaraz obok tej budy stał drewniany wagon cyrkowy, w którym była strzelnica"Siarka57Tarnobrzeg pisze:JA PAMIETAM, ŻE NA TERENIE NA KTÓRYM JEST TERAZ CZERWONY BANK PKO I 3 WIEŻOWCE BYŁY SADY PAMIĘTAM TEŻ POMARAŃCZOWĄ BUDĘ CHYBA BYŁ TO JAKIŚ SKLEP, OBOK SADÓW OD STRONY ULICY SIKORSKIEGO (WTEDY DĄBALA) BYŁ PUSTY TEREN, NA KTÓRYM OD CZASU DO CZASU POJAWIAŁO SIĘ WESOŁE MIASTECZKO.
PAMIETAM JAK BUDOWANO SZKOŁĘ NR 10 - JAK Z KUMPLAMI SIĘ TAM BAWILIŚMY, PAMIETAM JAK CIEĆ PILNUJĄCY BUDOWE MNIE ZŁAPAŁ I PRZEKAZAŁ MILICJI.
ALEŻ TO BYŁY CZASY.
Ostatnio zmieniony 14-04-2007 21:20 przez poniek, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"
ano żal, żal... i to najbardziej terenów rekreacyjnych nad Wisłą. Teraz śmierdzi tam żabami i skrzekiem... Pozostałości po pasażach na Wyspiańskiego też ściskają za gardło... Dodam tylko że z super-wyczesanych marketów w tamtych czasach był jeszcze Lukullus na Kopernika"misty pisze:Yhymmm ja ja pamietam i Kaskade i Barbare,ale teraz aż zal patrzec jak w miejścu po "Barbarze" pozostały tylko miejsca po parasolach ktore na stałe staly przed lokalem, a całe rodziny tam przesiadywały...., a na przeciwko Kaskady był Empik,szkoda ze go juz nie ma choc byłam maa ale chyba dobrze kojarze ,ze tam miła kawiarnia była?? BYł też sklep Merkury ,wtedy jak dobrze pamiętam to chyba drugi "większy" po Jędrusiu. A nad Wisłą to ślicznie było wtedy,kiedyś dorzuciłam o tym temat,bardzo szkoda ,ze teren ten tak teraz zaniedbano - w stosunku do tego jak wyglądał kiedyś - rowerki wodne na których z tatą pływała,kajaki,łodki itd....aahhh wspomnienia
Ostatnio zmieniony 14-04-2007 21:29 przez poniek, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"jak to było ???
wcale nie za komuną tesknicie,
tylko za swoją młodością
ech .... to były czasy"
wcale nie za komuną tesknicie,
tylko za swoją młodością
ech .... to były czasy"
Ostatnio zmieniony 15-06-2010 18:17 przez gorbi, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"A temat zaczęty 5 lat temu... To też była młodość, za którą się tęskni "
Ostatnio zmieniony 15-06-2010 19:24 przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"Przeglądałem ten temat i tyle wspomnien z pewnymi miejscami tu wzmiankowanymi. I tak jakoś, te okreslenia o ładnym Tarnobrzegu itp.
Jedno miejsce, o którym całkiem zapomniałem a które momentalnie wróciło we wspomnieniach.
Pierwsze treningi w KS Siarka,
na tym właśnie żwirowym boisku, gdzie teraz hala stoi.
Ostatnia zmiana wpisu: gorbi, 15-06-2010 - 17:58 "
Jedno miejsce, o którym całkiem zapomniałem a które momentalnie wróciło we wspomnieniach.
Pierwsze treningi w KS Siarka,
na tym właśnie żwirowym boisku, gdzie teraz hala stoi.
Ostatnia zmiana wpisu: gorbi, 15-06-2010 - 17:58 "
Ostatnio zmieniony 15-06-2010 19:54 przez gorbi, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"Czytam i nie dowierzam. Nikt na "kaczych dołach" się nie bawił?
Jeszcze tzw. "Basen strażacki"- genialne miejsce do pseudo kolarstwa torowego było.
Z miejsc kultury wysokiej, były jeszcze Biblioteki audio-wizualne, chociaż to nieco nowsze czasy.
Kiedyś za koniec dzieciństwa uznawałem likwidację wspominanej Składnicy Harcerskiej. Potem przez przypadek "po basenie" utrafiłem, że w markecie Urszula przez krótki okres funkcjonowała."
Jeszcze tzw. "Basen strażacki"- genialne miejsce do pseudo kolarstwa torowego było.
Z miejsc kultury wysokiej, były jeszcze Biblioteki audio-wizualne, chociaż to nieco nowsze czasy.
Kiedyś za koniec dzieciństwa uznawałem likwidację wspominanej Składnicy Harcerskiej. Potem przez przypadek "po basenie" utrafiłem, że w markecie Urszula przez krótki okres funkcjonowała."
Ostatnio zmieniony 16-06-2010 00:46 przez tebeg, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"
to boisko treningowe nie było żwirowe tylko piaszczyste"na tym właśnie żwirowym boisku, gdzie teraz hala stoi.
Ostatnio zmieniony 16-06-2010 12:57 przez hellcat, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"
Ostatnia zmiana wpisu: gorbi, 16-06-2010 - 11:17 "
było ogrodzone siatką takie zwirowe tez, w strone żlobka bardziej(gdzie teraz parking jest). czarny żwir, cięko sie kopało tam i nie daj boze zeby sie przewrocić.hellcat pisze:to boisko treningowe nie było żwirowe tylko piaszczystena tym właśnie żwirowym boisku, gdzie teraz hala stoi.
Ostatnia zmiana wpisu: gorbi, 16-06-2010 - 11:17 "
Ostatnio zmieniony 16-06-2010 13:17 przez gorbi, łącznie zmieniany 1 raz.
W miejsu przychodni na Sienkiewicza
"od 6 lat nie mieszkam juz w tbg, aktualnie wygnalo mniena 2 koniec polski - do gdyni.
odkad wyjechalem, oszukuje samego siebie ze to tylko tymczasowo, bo przeciz wroce do miejsca wspomnien.
ciesze sie ze ktos jeszcze wspomina, bylo by jesczze klepiej, gdyby podparte bylo to jakimis starymi fotografiami..
nikt nie napisal o tym psudo fast foodzie, ktory stal w miejscu dzisiejszgo sadu a nazywal sie "hamburger bar"
osobiscie najmilej wspominam to, co ktos nazwal buda - pomaranczowy woz z zapiekankami w miejscu dzisiejszego banku przy orzeszkowej.
tam byly tz napoje w woreczkach, obok salon gier.
audioizualne byly 2 - pierwsza na sienkiewicza, w ciagu gdzie dzisiaj jest poczta.
pozniej przeniesiono ja do budynku spoldzielni mieszkaniowej na serbinowie - przy muszelce.
tam tez byl zwiazek harcerski
moze ktos gral w stara dobra gre Magia i miecz? wyszukalem ja na allegro, ale cena kompletu dochodzi dzisiaj do 800 pln ;p"
odkad wyjechalem, oszukuje samego siebie ze to tylko tymczasowo, bo przeciz wroce do miejsca wspomnien.
ciesze sie ze ktos jeszcze wspomina, bylo by jesczze klepiej, gdyby podparte bylo to jakimis starymi fotografiami..
nikt nie napisal o tym psudo fast foodzie, ktory stal w miejscu dzisiejszgo sadu a nazywal sie "hamburger bar"
osobiscie najmilej wspominam to, co ktos nazwal buda - pomaranczowy woz z zapiekankami w miejscu dzisiejszego banku przy orzeszkowej.
tam byly tz napoje w woreczkach, obok salon gier.
audioizualne byly 2 - pierwsza na sienkiewicza, w ciagu gdzie dzisiaj jest poczta.
pozniej przeniesiono ja do budynku spoldzielni mieszkaniowej na serbinowie - przy muszelce.
tam tez byl zwiazek harcerski
moze ktos gral w stara dobra gre Magia i miecz? wyszukalem ja na allegro, ale cena kompletu dochodzi dzisiaj do 800 pln ;p"