Zatem przez wieki największym nośnikiem kultury i grzeczności był chłop pańszczyźniany i biedota miejska.krass pisze:Nie mylmy grzeczności ze słabością. To, że jeszcze nikt nie poszedł na Kościuszki i Mickiewicza i podczas sesji gwiazdom po pyskach nie nakładł, nie dowodzi, żeśmy bierni a tylko, że kultura w nas drzemie wielka i że dajemy równe szanse wykazania się nawet najmniej lotnym miernotom.
Zacytuję dwóch wieszczów:
Nasz naród jak lawa
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi...
"To my ziemi naszej sól
Z brudnych dzielnic i zapadłych dziur...