Jak budować trwałość małżeńską?

Sprawy nie tylko tarnobrzeskie, na które nie ma miejsca gdzie indziej.
marysia48
Posty: 851
Rejestracja: 29-08-2015 21:49

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: marysia48 » 08-02-2016 20:35

""Serce przy Bogu, ręce przy pracy" Patrząc na życie moich dziadków i rodziców w pełni mogę potwierdzić, że stosowali( dziadkowie) i stosują ( rodzice) tę zasadę w życiu, pozdrawiam."
Ostatnio zmieniony 08-02-2016 20:35 przez marysia48, łącznie zmieniany 1 raz.

dzieńziemi
Posty: 310
Rejestracja: 17-04-2014 19:18

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: dzieńziemi » 10-02-2016 12:47

"Tajemnica jest przekazywana od pokoleń...

Po prostu mąż musi nauczyć się być głuchy i sklerotyk... w okresach gdy kobieta ma swoje dni (podatności na złe moce :P) umieć zejść z drogi by krzywy sobie nie zrobili nawzajem ;).

Facet musi nauczyć się wybaczać zonie i nie pamiętać po to by mógł jej słuchać i przytulić i podnieść na duchu kiedy tego potrzebuje :)

Po za tym ... czasem kobieta nie chce wcale twoich mądrych rad czy opinii. Chce tylko się wygadać... i żeby nikt jej nie przerywał bo zapomni co chciała powiedzieć....

.....Działa nie tylko wśród chrześcijan i małżeństw, ale ogólnie w dobrych stosunkach z Kobietami ;)

... dziwne to stwory :)"
Ostatnio zmieniony 10-02-2016 12:47 przez dzieńziemi, łącznie zmieniany 1 raz.

stachu
Posty: 1895
Rejestracja: 03-02-2015 23:29

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: stachu » 10-02-2016 13:00

"bardzo fajnie i mądrze to ujęłaś dzieńziemi :-)"
Ostatnio zmieniony 10-02-2016 13:00 przez stachu, łącznie zmieniany 1 raz.

dzieńziemi
Posty: 310
Rejestracja: 17-04-2014 19:18

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: dzieńziemi » 10-02-2016 13:19

"Z tą trwałością małżeństw to trochę tak jak z feminizmem - mamy (my kobiety) większą swobodę, więcej możliwości i często się okazuje, że ta większa wolność kosztuje, że można za nią zapłacić samotnością, że większa możliwość wyboru to też większa szansa na błąd.

Patrzę na związek moich rodziców i związki ich znajomych, zawierane niejednokrotnie zgodnie z tym co powiedziało serce.

Podstawą było jednak realistyczne podejście do tego co chcemy wspólnie zbudować i na czym oprzeć swoje wspólne życie.
Oby tak nam zostało ;)"
Ostatnio zmieniony 10-02-2016 13:19 przez dzieńziemi, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 10-02-2016 21:40

"W małżeństwie żona też powinna wspierać męża, stawać po jego stronie w różnych sytuacjach z innymi ludźmi.
Żona powinna też pamiętać, że mąż czasem widzi inaczej pewne sprawy i nie denerwować się z tego powodu.
Niekiedy mąż potrzebuje wyjść na ryby, na mecz, czy na spotkanie jakichś społeczników, bo jego cechą jest działanie :-)"
Ostatnio zmieniony 10-02-2016 21:40 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

mda
Posty: 64
Rejestracja: 28-01-2016 10:48

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: mda » 11-02-2016 12:25

"Żona też powinna potrafić coś naprawić, pomajsterkować. Skoro mąż czasem zrobi śniadanie i umyje naczynia to i żona powinna potrafić wymienić klocki hamulcowe czy zrobić wylewkę samopoziomującą ."
Ostatnio zmieniony 11-02-2016 12:25 przez mda, łącznie zmieniany 1 raz.

stachu
Posty: 1895
Rejestracja: 03-02-2015 23:29

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: stachu » 11-02-2016 13:12

"a próbowałeś jej to zaproponować? :-)"
Ostatnio zmieniony 11-02-2016 13:12 przez stachu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 19382
Rejestracja: 15-06-2003 23:41

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: admin » 11-02-2016 13:45

"
dzieńziemi pisze:Z tą trwałością małżeństw to trochę tak jak z feminizmem - mamy (my kobiety) większą swobodę, więcej możliwości i często się okazuje, że ta większa wolność kosztuje, że można za nią zapłacić samotnością, że większa możliwość wyboru to też większa szansa na błąd.
I znów jest to komentarz z cudzego bloga, na dodatek "wkoorwionego": http://wkoorwiony.bloog.pl/id,339203849 ... aid=616765
rav pisze:bo jego cechą jest działanie :-)
Wydaje mi się, że problemem wielu współczesnych mężczyzn jest właśnie niechęć do działania, trudność w podejmowaniu decyzji czy braniu odpowiedzialności.
mda pisze:Żona też powinna potrafić coś naprawić, pomajsterkować. Skoro mąż czasem zrobi śniadanie i umyje naczynia to i żona powinna potrafić wymienić klocki hamulcowe czy zrobić wylewkę samopoziomującą .
A broń Boże! Warsztat i budownictwo to męskie przyjemności. Można posprzątać co najwyżej :-)"
Ostatnio zmieniony 11-02-2016 13:45 przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 12-02-2016 11:25

"
Admin pisze:Wydaje mi się, że problemem wielu współczesnych mężczyzn jest właśnie niechęć do działania, trudność w podejmowaniu decyzji czy braniu odpowiedzialności.
Zgadza się, że są i tacy, którym się nic nie chce, może nawet jest ich więcej.
Pewnie jak kobieta ma takiego męża, który po pracy przyjdzie do domu i siedzi przed telewizorem w jednej ręce z pilotem, a w drugim z piwem i tak do wieczora, to nie dziwne, że nie potrafią się dogadać. No chyba, że siedzi razem z nim :-)
Przed komputerem czas też leci szybko. Czasami jak się robi coś pożytecznego to jeszcze można żonę przekonać i się bardzo nie denerwuje :-)
Ale jak się siedzi przy głupotach, to kłótnia może niestety powstać.

Teraz rzeczywiście może się to zmieniać, ale do konkretnego działania wydaje mi się, że facet jest bardziej stworzony niż kobieta.
Wole 100 razy bardziej przekopać działkę rydlem niż w domu kurze pościerać :-)"
Ostatnio zmieniony 12-02-2016 11:25 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

konstantynopolitańczyk
Posty: 11
Rejestracja: 11-02-2016 14:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: konstantynopolitańczyk » 12-02-2016 11:47

"W małżeństwie myślę, że powinnyśmy pielęgnować w sobie szacunek oraz tolerancję.
Także szacunek dla inności czy odmienności, który posłuży jako fundament.

Jeśli na przykład nie szanujemy jakiejś odmienności sąsiada to będziemy mieć duży problem z relacjami sąsiedzkimi...

Małżonek ma prawo do odmiennego zdania.
Przecież ona może mieć własny gust, zainteresowania i swoje przyzwyczajenia.

Powinniśmy pamiętać, że nawet w momencie gdy mamy całkowicie odmienne zdanie, coś w małżonku oceniamy negatywnie to pomimo wszystko nie wolno nam go poniżać, obrażać czy wyszydzać.

Takie moje przemyślenia w temacie budowania trwałości małżeńskiej..."
Ostatnio zmieniony 12-02-2016 11:47 przez konstantynopolitańczyk, łącznie zmieniany 1 raz.

stachu
Posty: 1895
Rejestracja: 03-02-2015 23:29

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: stachu » 12-02-2016 14:13

"Dlatego jest czas na chodzenie ze sobą i narzeczeństwo, żeby poznać gusty, zainteresowania czy przyzwyczajenia drugiej strony.
I albo jesteśmy w stanie się z nimi pogodzić albo nie.
Wiadomo, że nie wszystko będziemy w stanie poznać, bo nawet w małżeństwie ludzie cały czas się poznają.
I nie ma co mieć nadziei, że po ślubie ktoś się zmieni. Nie zmieni się, trzeba będzie go akceptować takim jakim jest!
Natomiast seksualnie, ktoś powiedział, że każdy mężczyzna pasuje do każdej kobiety 8-)"
Ostatnio zmieniony 12-02-2016 14:13 przez stachu, łącznie zmieniany 1 raz.

bzyczek
Posty: 758
Rejestracja: 23-08-2004 22:57

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: bzyczek » 12-02-2016 14:17

"
stachu pisze: Natomiast seksualnie, ktoś powiedział, że każdy mężczyzna pasuje do każdej kobiety 8-)
Większej bzdury w życiu nie słyszałem."
Ostatnio zmieniony 12-02-2016 14:17 przez bzyczek, łącznie zmieniany 1 raz.
bzyczek

stachu
Posty: 1895
Rejestracja: 03-02-2015 23:29

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: stachu » 12-02-2016 14:35

"Seksualnie fizycznie każdy pasuje z każdą 8-) natomiast emocjonalnie i osobowościowo to już rzeczywiście niekoniecznie 8-)"
Ostatnio zmieniony 12-02-2016 14:35 przez stachu, łącznie zmieniany 1 raz.

bzyczek
Posty: 758
Rejestracja: 23-08-2004 22:57

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: bzyczek » 12-02-2016 15:00

"
stachu pisze:Dlatego jest czas na chodzenie ze sobą i narzeczeństwo, żeby poznać gusty, zainteresowania czy przyzwyczajenia drugiej strony.
I albo jesteśmy w stanie się z nimi pogodzić albo nie.
Wiadomo, że nie wszystko będziemy w stanie poznać, bo nawet w małżeństwie ludzie cały czas się poznają.
I nie ma co mieć nadziei, że po ślubie ktoś się zmieni. Nie zmieni się, trzeba będzie go akceptować takim jakim jest!
Natomiast seksualnie, ktoś powiedział, że każdy mężczyzna pasuje do każdej kobiety 8-)
stachu pisze:Seksualnie fizycznie każdy pasuje z każdą 8-) natomiast emocjonalnie i osobowościowo to już rzeczywiście niekoniecznie 8-)
Żal i współczucie."
Ostatnio zmieniony 12-02-2016 15:00 przez bzyczek, łącznie zmieniany 1 raz.
bzyczek

stachu
Posty: 1895
Rejestracja: 03-02-2015 23:29

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: stachu » 12-02-2016 15:02

"a jaki jest Twój tok myślenia?"
Ostatnio zmieniony 12-02-2016 15:02 przez stachu, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 14-02-2016 02:26

"Myślę, że dzisiejsza niedziela jest dobrym dniem na umocnienie lub ewentualne poprawienie relacji małżeńskich.
Spróbujmy w tym dniu szczególnie być dla siebie mili i uprzejmi.
I może zostawmy już tak na zawsze :-)"
Ostatnio zmieniony 14-02-2016 02:26 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 19-02-2016 21:07

"Ta mama zasługuje na szacunek
"Bycie rodzicem to najtrudniejsza praca na świecie. Ale daje też olbrzymią frajdę. Zobacz, jak pewna mama próbuje ogarnąć czwórkę swoich pociech. To bezcenny widok."

http://www.deon.pl/po-godzinach/michalk ... nk_artykul :-)


Kto powiedział, że opieka nad dziećmi jest domeną kobiet?
Ta sama czwórka pociech - tym razem z tatą w roli głównej. Zobaczcie, jak mu poszło.

http://www.deon.pl/po-godzinach/michalk ... wideo.html :-)"
Ostatnio zmieniony 19-02-2016 21:07 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 26-02-2016 00:06

"14 wskazówek dla każdego małżeństwa

Obrazek
Jezus uczy nas miłosierdzia, prosi oni, chce byśmy je okazywali innym. Najczęściej pamiętamy o bezdomnych i ubogich, a zapominamy... o najbliższych. Poznaj 14 rad opartych na rozważaniach drogi krzyżowej, jak być lepszym człowiekiem dla najbliższej ci osoby.

Trwaja?c w Roku Miłosierdzia, stajemy wobec wydarzen? drogi krzyz?owej Chrystusa, kto?ry uczy nas miłosierdzia wobec drugiego człowieka cze?sto niedostrzeganego w najbliz?szym rodzinnym otoczeniu.

Stacja I
Jezus na s?mierc? skazany

Łatwo skazac?, osa?dzic? drugiego człowieka, odegrac? sie? za krytyke? swojej osoby, niewygodne słowa, wysoko postawione wymagania. Tak mys?lał tez? tłum domagaja?cy sie? s?mierci Jezusa. Zapomnieli, z?e okazywał im miłosierdzie: gdy byli głodni - rozmnoz?ył chleb, by ich nakarmic?, gdy dotykała ich choroba - nio?sł uzdrowienie, gdy pogra?z?ali sie? w grzechu - przebaczał.

A jak jest w naszych rodzinach?

Ile razy osa?dziłem i skazałem najbliz?szych - wspo?łmałz?onka, rodzico?w, dzieci? Nie zapytałem nawet o intencje. Oceniłem, wydałem wyrok?

Stacja II
Jezus bierze krzyz? na swoje ramiona

Cze?sto słyszymy o braniu krzyz?a w codziennos?ci z?ycia, ale co to naprawde? znaczy. Moz?e pomagamy, gdy to nie wymaga od nas wyrzeczenia, dzielimy sie? tym, czego nam zbywa, tak naprawde? nie podejmujemy prawdziwego krzyz?a. Jezus nie stosuje po?łs?rodko?w, bierze krzyz? i idzie na Golgote?, by oddac? z?ycie. Jest konsekwentny do kon?ca.

A jak jest w naszych rodzinach?

Ile potrafie? pos?wie?cic? dla domowniko?w? Moz?e mo?wie? o wielkich dziełach, a nie potrafie? wyła?czyc? ogla?danego przez siebie programu, gdy jest taka potrzeba, pos?wie?cic? czasu dziecku, wspo?łmałz?onkowi, rodzicom? Tak zwyczajnie byc? dla nich.

Stacja III
Pierwszy upadek pod krzyz?em

Człowiek, kto?ry upada, potrzebuje konkretnej pomocy. Nieraz nie umie o nia? poprosic?, boi sie?, wstydzi sie? powiedziec? o swojej sytuacji. Postawa miłosierna wymaga spostrzegawczos?ci i wraz?liwos?ci serca. Delikatnego pochylenia sie? nad niedola? drugiej osoby. Gdy Jezus upadał, przypatrywało sie? wielu, a ilu udzieliło pomocy?

A jak jest w naszych rodzinach?

Czy jestem wraz?liwy na dostrzeganie potrzeb tych, kto?rzy sa? woko?ł mnie, ro?wniez? w moim domu? Czy i mnie nie niszczy choroba oboje?tnos?ci?

Stacja IV
Pan Jezus spotyka swoja? Matke?

Spotkania z matka? bywaja? ro?z?ne. Cze?sto sa? pełne miłos?ci, wdzie?cznos?ci, podziwu. Bywaja? jednak takie, kto?re wywołuja? rozpacz i łzy matki. Jezus spotyka w swojej matce osobe? kochaja?ca? do kon?ca, po krzyz?, kochaja?ca? ma?drze i ofiarnie, bo nie sprzeciwiaja?ca? sie? woli Boz?ej prowadza?cej na Golgote?.

A jak jest w naszych rodzinach?

Jaki jestem wobec swojej matki - tej z?yja?cej lub zmarłej? Czy pamie?tam, jestem obecny, pos?wie?cam czas?

Stacja V
Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi

Wielu dziwi sie? Szymonowi, z?e musieli go przymusic?, bo dobrowolnie nie chciał dz?wigac? Chrystusowego krzyz?a. Ale i dzisiaj tak wielu unika trudu zwia?zanego z miłosierna? pomoca? drugiemu człowiekowi. Cze?sto nie jest łatwo zdobyc? sie? na pomoc wobec członko?w najbliz?szej rodziny, a co dopiero wobec obcego nam człowieka. Dla wielu wezwanie do miłosierdzia wobec osoby skazanej, uwie?zionej jest nierozumiałe.

A jak jest w naszych rodzinach?

Czy pomagam ro?wniez? najbliz?szym? Nieraz łatwiej wspomo?c finansowo osobe? obca?, niz? pos?wie?cic? swo?j czas dla rodziny, odrywaja?c sie? od ulubionych zaje?c?.

Stacja VI
Weronika ociera twarz Jezusowi

Otarcie twarzy Jezusa wymagało od Weroniki odwagi wyjs?cia z tłumu i zaryzykowania wykonania niepopularnego gestu miłosierdzia. O ile łatwiej było nie wychylac? sie? z anonimowej zbiorowos?ci i pozostac? biernym wobec krzywdy drugiego człowieka. Dzis? takz?e wielu z nas nie reaguje na zło czynione innym. Jezus wychodził do wykluczonych, odrzuconych z powodu wykonywanego zawodu celniko?w, do ludzi chorych na tra?d.

A jak jest w naszych rodzinach?

Czy potrafie? zaryzykowac? popularnos?c?, status finansowy, opinie? s?rodowiska, by pomo?c odrzuconym?

Stacja VII
Drugi upadek pod krzyz?em

Upadek człowieka niejednokrotnie budzi reakcje? przekierowania problemu na innych. Moz?e wmawiamy sobie, z?e inni maja? lepsze moz?liwos?ci w niesieniu pomocy: sa? zamoz?niejsi, zdolniejsi, jest im łatwiej, mniej ryzykuja?. Lez?a?cy na jerozolimskiej drodze Jezus potrzebował pomocy tych, kto?rzy byli najbliz?ej.

A jak jest w naszych rodzinach?

Ro?wniez? w najbliz?szej rodzinie moz?e pojawic? sie? pytanie: Dlaczego ja mam cos? zrobic?, pomo?c, przeciez? w tym domu, s?rodowisku sa? jeszcze inni? Czy dostrzegam, z?e Jezus wzywa włas?nie mnie?

Stacja VIII
Jezus spotyka płacza?ce niewiasty

Płacz nad druga? osoba? cze?sto niewiele kosztuje. Wyraz?enie wspo?łczucia zazwyczaj bywa dos?c? łatwe. Ale czy taka postawa niesie za soba? konkretne wsparcie? Jezus wskazuje płacza?cym kobietom, z?e nie nad nim maja? płakac?, ale nad soba? i swoimi dziec?mi.

A jak jest w naszych rodzinach?

Na ile w wychowaniu dzieci kierujemy sie? wartos?ciami i cze?sto niełatwymi zasadami, dzie?ki kto?rym łatwiej im be?dzie wiernie kroczyc? w z?yciu za Chrystusem?

Stacja IX
Trzeci upadek pod cie?z?arem krzyz?a

Gdy czyjs? upadek jest powaz?ny, nie moz?emy zadowolic? sie? płytkimi gestami. Prawdziwa, skuteczna pomoc najcze?s?ciej wymaga wyrzeczenia i wysiłku. Tego nie da sie? rozwia?zac? symbolicznie wrzucona? złoto?wka?. Potrzeba, bys?my uczyli sie? takiej postawy sami oraz uczyli jej nasze dzieci.

A jak jest w naszych rodzinach?

Czy pomagam na serio, z pełnym zaangaz?owaniem? Czy moi domownicy nie słysza? cia?gle sło?w: po?z?niej, przy okazji, nie mam czasu? To włas?nie pos?wie?cony czas moz?e pomoc w przezwycie?z?eniu trudnos?ci.

Stacja X
Jezus z szat obnaz?ony

Odarcie Jezusa z szat pokazuje nam realnos?c? wezwania, by nagich przyodziac?. Tak wielu jest woko?ł nas naprawde? ubogich, ale ro?wniez? odartych z godnos?ci, dobrego imienia, prawdy. Nieraz bardzo trudno podja?c? decyzje? o wsparciu i obronie osoby niepopularnej w s?rodowisku, o mo?wieniu prawdy, kto?ra jest niewygodna.

A jak jest w naszych rodzinach?

Na ile troszcze? sie? o poszanowanie dobrego imienia tych, z kto?rymi przebywam na co dzien?. Czy lekcewaz?a?cym słowem, złos?liwym dowcipem, pusta? krytyka? nie odzieram ich z godnos?ci?

Stacja XI
Jezus do krzyz?a przybity

W tym szczego?lnym czasie cierpienia przy Jezusie nie ma ucznio?w, podobnie jak nie ma wielu uzdrowionych, cudownie nakarmionych, wyzwolonych z grzechu. Jest wielu ciekawskich obserwatoro?w, wrogi tłum, oprawcy.

Gdzie jestem, gdy cierpi bliska mi osoba? Czy znajduje? czas i moz?liwos?ci, by byc? przy niej w tym trudnym czasie? Jak wielu cierpi i umiera w samotnos?ci bez obecnos?ci rodziny, przyjacio?ł.

Stacja XII
Jezus umiera na krzyz?u

Umieraja?cy na krzyz?u Jezus prosi Ojca o przebaczenie dla swoich oprawco?w. W takim momencie przebaczenie jest heroizmem, do kto?rego i my jestes?my wezwani w uczynku miłosierdzia: urazy che?tnie darowac?.

A jak jest w naszych rodzinach?

Na ile potrafimy w rodzinie, ws?ro?d najbliz?szych, darowac? zło? Jak to jest moz?liwe, z?e zdarzaja? sie? rodziny, w kto?rych domownicy przez dłuz?szy czas nie rozmawiaja? ze soba?, pozostaja?c na siebie oboje?tnymi?

Stacja XIII
Jezus z krzyz?a zdje?ty

Wzie?cie w ramiona martwego ciała dziecka jest dla kaz?dej matki nieopisanie bolesnym momentem. Tak tez? musiało byc? w dos?wiadczeniu Maryi. Ale wielu osobom tak trudno zrozumiec? bo?l matki i ojca ro?wniez? wtedy, gdy umiera nienarodzone jeszcze dziecko, gdy trzeba stoczyc? walke? o moz?liwos?c? jego godnego pochowania.

A jak jest w naszych rodzinach?

Czy wspieramy tych, kto?rzy utracili dziecko, takz?e przed narodzeniem? Moz?e warto przypomniec?, z?e w wielu miejscach powstaja? groby dziecka utraconego jako znak modlitewnej pamie?ci o małym człowieku, kto?ry tak wczes?nie odszedł do wiecznej rados?ci Ojca.

Stacja XIV
Jezus do grobu złoz?ony

Jo?zef z Arymatei nie wiedział, z?e uz?ycza grobu dla Jezusa tylko na trzy dni. Miał pewnos?c?, z?e umarłych trzeba pogrzebac? nawet, jes?li wymaga to wysiłku czy pos?wie?cenia.
A jak jest w naszych rodzinach?

Czy pamie?tamy o naszych zmarłych, nie tylko dbaja?c o ich groby, ale przede wszystkim stale otaczaja?c ich nasza? modlitwa?, zamo?wiona? Msza? S?wie?ta?, ofiarowana? Komunia? S?wie?ta??

* * *
Opracowanie: Katarzyna i Paweł Maciejewscy z Domowego Kos?cioła, rodzinnej gałe?zi Ruchu S?wiatło-Z?ycie
http://www.deon.pl/religia/w-relacji/ro ... nstwa.html"
Ostatnio zmieniony 26-02-2016 00:06 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

minewra72
Posty: 38
Rejestracja: 26-02-2016 15:54

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: minewra72 » 26-02-2016 15:59

"ale brednie,tym karmicie dzieci na lekcji religii,"
Ostatnio zmieniony 26-02-2016 15:59 przez minewra72, łącznie zmieniany 1 raz.

rav
Posty: 1072
Rejestracja: 01-04-2015 09:00

Jak budować trwałość małżeńską?

Post autor: rav » 26-02-2016 17:19

"Jakbyś nie zauważyła to jest dla małżonków :-)"
Ostatnio zmieniony 26-02-2016 17:19 przez rav, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ