Koronawirus

[A1313]

Według danych, w kwietniu 2020 roku w Polsce zmarły 30 534 osoby. W tym czasie z powodu COVID-19 zmarło 615 osób. Co ciekawe, mimo pandemii, w kwietniu 2020 zmarło ogółem mniej osób niż w kwietniu 2019 roku. Wtedy liczba zgonów wyniosła 33 613.- zródło gospodarka.pl, powielone przez konkret 24 tyle znalazłem!

cytat.
Jak na ironię, uciążliwa epidemia koronawirusa w Polsce ma realną szansę obniżyć liczbę ofiar wypadków drogowych. Na bazie wstępnych statystyk publikowanych przez Biuro Ruchu Drogowego KGP, od 1 stycznia do 18 marca 2020 roku zginęło na polskich drogach o 41 osób mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W lutym 2020 mieliśmy o 27 ofiar mniej niż w lutym 2019, mimo, że był to rok przestępny. Po osiemnastu dniach marca mamy na drogach mniej o 17 ofiar w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. Można się spodziewać, że zachęty władz do pozostania w domu wpłynęły na obniżenie ruchu na drogach. Swoją cegiełkę dołoży też ograniczenie przekraczania granic przez pojazdy osobowe. Ale warto dodać jeszcze jeden element…


A gdzie wypadki w pracy, wstrzymane operacje itd.

[andriu81]

Koronawirus ani covid NIGDY nie będzie wiarygodny ,pozostanie teoretyczny tak długo ,dopóki dane podawane w mediach będą wybiórcze i będą doliczane tak zwane "zakażenia bezobjawowowe" i samoczynne "wyzdrowienia" od siedzenia w domu.
Problem jednak w tym że ani media propagandowe ani ruchy antycovid nie chcą wyciągnąć kart na stół i ujawnic pełnych danych o zachorowaniach ,opublikować pełne dane ze szpitali o przyczynach chorób i zgonów. Wciąż po obu stronach barykady są spekulacje ,przypuszczenia. Gdzie tu jest nauka, gdzie są te autorytety ,ci eksperci, ci naukowcy? Słyszałeś żeby jakikolwiek naukowiec publikował wybiórcze, niekompletne dane i na tej podstawie wyciagał wnioski?
Aktualnie dane o tak zwanych "zakażeniach" są równie wiarygodne co dane o zachorowaniach na katar. Niby ktoś ma, ale nic z tego nie wynika. Nawet jeśliby uznać że powikłania pogrypowe, choroby płuc wywołuje jakaś określona grupa wirusów, to uczciwie należałoby je rozdzielić i informować o każdej z nich . W mojej ocenie WHO jest obecnie instytucją skompromitowaną i prawdopodobnie zostanie rozwiązana już niebawem.
Pewnie że jest ogromna część społeczeństwa której taki wybiórczy,medialny przekaz wystarcza i są w stanie uwierzyć we wszystko i tylko dlatego to jeszcze działa, te "dane" są nadal publikowane.

[dino]

Wczaraj pisałem na forum. Dzisiaj kolejny głos w tej sprawie. Przez pół roku na COVID zmarło 300 osób. .

Jest 10 razy większa szansa na śmierć z powodu samobójstwa niż na COVID.
Co robimy by nie bylo samobójstw?
Jest sztab krysysowy? Są liczniki na głównych stronach? W TV odliczają dzień po dniu?
I jest 150 razy większa szansa śmierci na raka niż na COVID?
Co z tym tematem robimy?
Jest sztab krysysowy? Są liczniki na głównych stronach? W TV odliczają dzień po dniu?

Cytuję zdanie z końca felietonu:
Jedyne wyjście to przyznać się do (o)błędu, cofnąć obostrzenia, skończyć z paranoją i paniką. Inaczej wciąż będą umierali ludzie, którzy mogliby żyć.

A kto chce niech napier...a w wyjętej z kieszeni czy torebki szmacie i krąży między ludźmi jak wolny elektron w dwumetrowej odległości.

Większość chorych na COVID-19 przechodzi chorobę łagodnie, niemniej 311 osób z 2392 zmarłych nie miało chorób współistniejących - poinformował PAP wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,171710,263 ... acych.html

Mówiłem o tym głośno od marca, krzyczeli, wyli o tym uczciwi lekarze i zrozpaczeni pacjenci: przez paranoję, panikę i grubą kasę w tle chorzy na nowotwory umierali i umierają, bo są za późno diagnozowani, za późno przyjmowani przez specjalistów, za późno ktoś się nimi na poważnie chce zająć. Teraz onkolodzy biją na alarm. Teraz?!
„Eksperci Polskiej Ligi Walki z Rakiem nie mają wątpliwości – rak jest groźniejszy niż koronawirus” – odkryli polscy lekarze za pieniądze koncernów, takich jak Servier, Boehringer Ingelheim, AstraZeneca i Sanofi. Lepiej późno niż wcale – piszę to bez cienia ironii. „Pandemia COVID-19 nie ograniczyła występowania innych poważnych chorób. Z powodu pandemii zmarło dotychczas w Polsce około 1900 osób, co odpowiada liczbie zgonów z powodu nowotworów w ciągu kilku dni.
Jedyne wyjście to przyznać się do (o)błędu, cofnąć obostrzenia, skończyć z paranoją i paniką. Inaczej wciąż będą umierali ludzie, którzy mogliby żyć.


Za:
https://naszapolska.pl/2020/09/27/rak-j ... y-lekarze/

[admin]

Wspominałem ostatnio o racjonalizacji wykonywanych testów, na Medonecie pojawiły się statystyki z porównanie do innych krajów.
Nie koniecznie zgadzam się z analizą i wnioskami, ale mamy trochę danych:

https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 30129.html

[andriu81]

Bardzo ciekawe zalecenia wydała "polska rada biznesu" , a raczej rada samobójców biznesu . Mam nadzieję że rząd tego nie wprowadzi
https://businessinsider.com.pl/firmy/ko ... ki/tfd1pkd
A tu ciekawa opowieść jednego z koszykarzy jak ześwirował po otrzymaniu wieści o koronawirusie. Bał się zasnąć. Nie dziwię mu się, jakby mi odebrali kontrakt na tysiące, miliony, to też bym miał podobne objawy.
https://www.onet.pl/sport/onetsport/kor ... 7,d87b6cc4
Tutaj z kolei jakiś lekarz namawia do testowania "bezobjawowych" i robi długi wywód na ten temat, dowodząc że w Europie już się to robi masowo i masowo wciska się informację że jesteś chory i masz siedzieć w domu. Gotowy przepis na chorobę psychiczną.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... x,79cfc278

Każdy już chyba widzi ,czym się zajmuje onet ? Koronawirus to taki "kozioł ofiarny" na którego zwala się wszystkie jesienne ,zimowe zachorowania grypowe i podobne. Objawy te same,a ponieważ nie da się wyizolować tego jednego spośród setek koronawirusów znanych, więc określa sie to wszystko mianem zakażenia oraz pandemii ,a wszystkie sezonowe choroby określane są wspólną nazwą "covid" i stąd mamy te ogromne liczby ,alarmujące newsy, ktoś czyta na poważnie? Najbardziej współczuję ludziom którzy tracą firmy, swoje pieniądze z powodu tej wielkiej głupoty i nie mogą się sprzeciwić ani nic zrobić,tylko siedzieć i płakać . Jak tak dalej pójdzie ,to cała gospodarka się zwinie, wszyscy pójdą na zasiłki, będzie Europa Socjalistyczna,do tego to wszystko zmierza i może nie w Polsce ,ani w Szwecji ,ale zachodnia Europa idzie ku upadkowi, ja tak to widzę, chociaż jasnowidzem nie jestem.

[admin]

Kolejny 1 potwierdzony przypadek w Tarnobrzegu, kobieta. Mało, mało, oby tak zostało.

[olsen*]

Jeśli liczyć osiedla wiejskie jako miasto to tak, ale to nie moja sprawa tylko sąsiada!

[alek]

Przypadków będzie coraz więcej dopóki nie zaczniemy testować osoby z kontaktu bo mogą być chore bezobjawowo. Pewnie zaraz ktoś napisze co to znaczy być chorym bezobjawowo . Tu chodzi o nosicielstwo wirusa , z czym mamy w Tarnobrzegu do czynienia. Mamy jedną osobę na kilka dni i jest bardzo mało prawdopodobne by to ona zarażała następna. Zresztą mieliśmy na Śląsku dobry przykład. Testowano całe rodziny i dzisiaj śląskie już nie jest na pierwszym miejscu. Pisałeś Adminie , że nowy minister jest ekonomistą i stąd oszczędne testowanie. Cóż to za oszczędność ? Zamiast zrobić test i przy negatywnym wyniku dopuścić osobę do pracy , wysyła się ją na kwarantannę i płaci zasiłek. Co wychodzi taniej?

[admin]

Jeśli mieliśmy wykrywalność około 2%, a w ostatnich dniach mamy blisko 5%, to znaczy, że testy są lepiej wycelowane, czyli statystycznie grupa jest lepiej dobrana. Od miesięcy testowanie było wyjątkowo rozrzutne (albo generalnie źle dobrane), z wyraźnie mniejszą ilością częścią wyników pozytywnych niż w innych krajach. Pewnie nic nie zmienia w zagrożeniu epidemicznym testowanie wszystkich po kwarantannie.

Może minister interesuje się tylko swoim działem

[alek]

Testowanie po kwarantannie było błędem, ale pewnie wiedza na początku też nie była taka jak dzisiaj. Jednak WHO już od maja nie zalecało testowania po kwarantannie i kwarantannę 10 dyniową. U nas wprowadzono też zalecenia niedawno. Jeśli testowano osoby po 14 dniowej kwarantannie czyli zdrowe to jaka miała być wykrywalność? Dzisiaj testuje się tylko osoby z objawami stąd wzrost wykrywalności i tu pełna zgoda , że testy są bardziej celowane. Ale żeby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa trzeba zwiększyć wykrywalność nosicieli bezobjawowych a ich nie testujemy. Minister nie płaci zasiłku tylko pracodawca albo ZUS ,ale jeśli faktycznie nie widzi strat to jest d... a nie ekonomista.

[Dawid_tbg]

A czy ma to jakikolwiek sens ? Przykładowo testując 100 losowych osób spotkanych na ulicy, wykrywalność nosicieli wirusa była by zapewne większą niż mówią to obecne statystyki. Świat popada w jakąś dziwną paranoję, coraz więcej ludzi też daje się w to wciągać.

[dino]

Idzie nowe.
System się UTRWALA
I jest coraz bardziej oliwiony mamoną

W czwartek (1.10.2020) minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o kolejnych zmianach w jesiennej strategii walki z COVID.


– Zdecydowałem też o zmianie finansowania w zakresie prowadzenia pacjenta z dodatnim wynikiem COVID-19. Zdefiniowaliśmy sobie taką nową stawkę „fee for service”, która będzie dla każdego pacjenta z dodatnim wynikiem miała zastosowanie. To znaczy, że lekarz otrzyma wynagrodzenie za obsługę takiego pacjenta. Oczywiście o szczegółach tej stawki będziemy jeszcze rozmawiali, ale wstępne uzgodnienia mamy już za sobą – wyjaśnił Niedzielski.

– Wydyskutowaliśmy też takie rozwiązanie, że wymóg badania fizykalnego zostanie zniesiony. Do decyzji lekarza będzie należało to, czy dany pacjent powinien być zdiagnozowany tylko metodą teleporady, czy jednak warunki i sytuacja wymaga wizyty i tym samym takiego fizykalnego badania – poinformował minister


Jakie będą konsekwencje tego pomysłu? Jeśli pacjenci ze stref żółtych i czerwonych będą częściej kierowani na testy, to oczywistym jest, że w tych strefach będzie więcej wyników pozytywnych. W efekcie żółte powiaty szybko staną się czerwone, a czerwone nie spadną do kategorii żółtych, o zielonych nie wspominając. Pełzający lockdown gwarantowany.

https://wprawo.pl/nowe-pomysly-ministra ... zykalnego/

[alek]

Jakie będą konsekwencje tego pomysłu? Jeśli pacjenci ze stref żółtych i czerwonych będą częściej kierowani na testy, to oczywistym jest, że w tych strefach będzie więcej wyników pozytywnych. W efekcie żółte powiaty szybko staną się czerwone, a czerwone nie spadną do kategorii żółtych, o zielonych nie wspominając. Pełzający lockdown gwarantowany.

https://wprawo.pl/nowe-pomysly-ministra ... zykalnego/

To może wcale nie testować? Wtedy będziemy mieli tylko zielone strefy a w rzeczywistości za 2-3 tygodnie 10 tys. nowych przypadków dziennie i pewnie szybki lockdown nie koniecznie zarządzony przez władzę. Osoby z kontaktu powinny być testowane łącznie ze wszystkimi domownikami zamiast kwarantanny ,bo tylko to przynosi jakieś efekty co widać w kopalniach na Śląsku.

[dino]

Fajnie.
Basiukiewicz poparł zdanie Guta twierdzącego, że wyłapujemy tylko pewną część osób z wirusem.
Mowa tutaj o... 20 procentach.
Ba!
Basiukiewicz wspomina, że z samego serca, czyli z Ministerstwa Zdrowia otrzymał przed wakacjami informację, że specjaliści oceniali liczbę osób z wirusem na 1 milion 600 tysięcy! ówcześnie oznaczało to, że wyłapujemy... 2 procent osób z wirusem
98 procent chodzi między nami

I dobrze pyta się Basiukiewicz jaki jest sens kwarantanny i izolacji skoro pomiędzy 80 a 98 procent nie wyłapanych chodzi między nami?

Ta zabawa w łapanie - inaczej tego nie można nazwać - kosztowała każdego Polaka 7 tysięcy dopisane do długu.

Pytanie jest poważne - stać nas na dalszą zabawę?

[andriu81]

@alek ,nikt się nie dostosuje ,żaden pracodawca, żaden rynek ,ani pracownik do czegoś co jest kompletnym absurdem. To nie będzie działać ,będzie tylko chaos. NIE MA MOŻLIWOŚCI powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusów z różnych kategorii,w tym koronawirusów, bakterii, grzybów ,itd , a to one (A NIE ON JEDEN, wyszczególniony) są przyczyną zachorowań, których nie tylko nie da się wyeliminować,ale też nie da się ograniczyć,za wyjątkiem masowej kwarantanny całego narodu. Nikt tego nie chce ,z wyjatkiem osób które nadal wierzą w pandemię i w urojonego wirusa i covid i chcą się go pozbyć za wszelką cenę i nie wiedzą jak i kombinują. Skończmy z tym absurdem ,jakimś testowaniem ,a już broń Boże "bezobjawowych" czyli 99% populacji ludzi którzy żyją wśród zarazków i maja ich pełno ,a nie chorują ,bo sa odporni. Cieszę się że jako miasto,jako region nie idziemy w tę stronę i myślimy,nie dajemy się wkręcać. Mądrą rzecz powiedział premier Morawiecki "musimy nauczyć żyć z wirusem" ,w domyśle miał na myśli wirusy.
Jest jedna jedyna metoda walki-to walka z głupotą. Trzeba na kazdym kroku ,znajomych,urzędników,policjantów(jeśli się tacy trafią) którzy próbują nas wkręcić w tą retorykę ,nawracać z całą stanowczością i odwagą i nie bać się sprzeciwu, zawsze być asertywnym , bo jeśli nie,to będzie jak w krajach zachodnich i zrobią z nami co zechcą ,pozamykają nas w domach ,namnożą "przypadków zakażeń" i tak to się będzie kręciło w nieskończoność. Nie można pozwolić.
I jeszcze uwaga uwaga, co by było,gdyby cały naród poszedł do kwarantanny, otóż, byłoby JESZCZE GORZEJ. Naukowcy przeprowadzili badania nad dziećmi,które mieszkały w sterylnych warunkach, nie wychodziły z domu(matki tak chciały) aby nie miały styczności z bakteriami. Okazało się że te dzieci chorowały najbardziej,gdyż układ odpornościowy się nie wykształcił i każda napotkana bakteria powodowała chorobę.
Tak sobie myślę ,że gdyby nie te protesty 12 i 16 września w Warszawie, to cały kraj byłby już w czerwonej strefie i byłoby pozamiatane.

[caro3139]

Gra się toczy zupełnie o coś innego.Maseczkami, dezynfekcją, dystansem nie zlikwiduje się wirusa. Lockdownem też. Ale za to na pewno spowolni się jego rozprzestrzenianie , to raz oraz przynajmniej w części ochrania się osoby najsłabsze/schorowane i starsze/.To dwa.
Więc warto pamiętać i myśleć nie tylko o własnej d...ale i o tym że stosując się do zaleceń być może chronię rodziców, dziadków czy sąsiadów przed ciężką chorobą czy śmiercią.
Po trzecie to służba zdrowia ma swoja wydolność .Przez ostatnie dni przybyło prawie tysiąc chorych w szpitalach a na OIOMach obłożenie wzrosło o 100% Tu Kraków :

W Szpitalu Uniwersyteckim, który podobnie jak inne w Polsce nie jest już tzw. szpitalem jednoimiennym, przebywa ponad 260 chorych zakażonych koronawirusem. Dyrektor placówki Marcin Jędrychowski poinformował pisemnie wojewodę, że nie dysponuje wolnymi łóżkami dla pacjentów z COVID-19.

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-kor ... Id,4769283

Tych chorych się w Tarnobrzegu nie położy. Potrzeba specjalistycznych miejsc i personelu.
Więc walka jest o to czy nasi dziadkowie będą mieli miejsce do leczenia czy będą umierać w domu.
Stosując dystans , maseczki, dezynfekcje obniżamy przyrosty zakażeń i dajemy czas służbie zdrowia na w miarę płynne działanie. Słowa Morawieckiego o pokonaniu pandemii były idiotyczne.Bo w lipcu powinien się zajmować przygotowaniem do wzrostu zachorowań a nie kłamać ludzi po to tylko aby poszli i zagłosowali na Dudę .
Właśnie w szpitalu znalazł sie w kiepskim stanie Trump ten sam który lekceważył pandemie.

Od października grożą nam trzy zarazy: COVID-19, grypa i smog. Ta mieszanka może być bardzo niebezpieczna. Nie przetrzymamy dużego nawału chorych" - ostrzega dr hab. Tadeusz M. Zielonka, specjalista chorób płuc i chorób wewnętrznych.

I w obliczu tego , nie wyadej mi się aby bylo nadludzkim wysiłkiem noszenie maseczek, unikanie póki co dużych skupisk ludzi, zrezygnowanie na razie z dyskoteki czy pubu i dezynfekowanie rąk.

[andriu81]

Jak można ograniczyć rozprzestrzenianie się czegos co było od zawsze? Ja jestem za tym aby osoby starsze SIĘ chroniły przed wirusami,bakteriami stosując nie tylko maseczki, ale odpowiednie leki i zdrowy tryb życia,unikały kontaktów z chorymi. Jestem za tym aby chorzy ,kaszlący kichający nosili maski, bo oni rozsiewają bakterie,wirusy, czasem grzyby, czasem ktoś się może zarazić. Niech oni noszą. Ale co ja mam z tym wspólnego?
No właśnie,obłożenie w szpitalach ,przez kogo? Przez urojonych chorych "bezobjawowych", ludzie zaczęli masowo badać sie i wmawiać sobie różne choroby, oraz zaczęli chorować ci którzy przestali pracować,ruszać się ,bo kazano im zostać w domach, wzrosła przestępczość domowa,z powodu bezrobocia wzrosła ilość patologii społecznych .
Nam się w większosći wydaje, że wygaszanie gospodarki ,działalności ,handlu, wszelkich usług doprowadza kraj do ruiny W TYM zdrowie Polaków ,którzy popadają w depresje.

[dino]

Nawet totalny lockdown też nic nie da. Nawet jakby zaspawać wszystkich na miesiąc i dowozić jedzenie dronami wytępiając wirusa do zera to wystarczy jeden gość z zagranicy i mamy jazdę od początku. Tak jak tych 36 gości z Hiszpanii z Erasmusa zdaje się we Wrocławiu. Albo przywiezione z Ukrainy, gdzie mają ponad 3 tysiące wykrytych na dobę.I kolejne 100 miliardów w piach

Chyba, że... to jest ten plan zwiększenia pensji minimalnej do 4 tysięcy
A szlag trafi wszelkie oszczędności...

[caro3139]

Wczoraj w Chinach zanotowano 20 / słownie dwadzieścia/ przypadków osób zakażonych.Łącznie zakażonych na chwilę obecną jest ok.340. My mamy 2,5 tyś. dziennie. To tak w temacie że nic nie można zrobić.Wariant chiński jest w naszych realiach niewykonalny, ale wystarczy go stosować w części aby ograniczyć rozwój epidemii. Polski rząd jest całkowicie bierny.Jak było 50 przypadków zamykano lasy, jak jest 2500 nie robi się nic.Proszę pamiętać że tysiące naukowców i instytutów badawczych pilnie pracuj i nad lekiem i nad szczepionką.Za 3-4 miesiące sytuacja może być inna.I każde działanie mające na celu spowolnienie epidemii ma określoną wartość: życia i zdrowia ludzkiego.
Dzisiaj zmarł 36 letni pacjent z powodu Covid .Nie chorował na nic innego.

[andriu81]

Statystykami można operować dowoli, można badać zachorowania, można badać objawy, można robić testy,tylko nikt nie wie czego dotyczą i co zliczają, wszystko wedle uznania. W Chinach już dali sobie spokój. No i te wierzenia w "magiczną szczepionkę" i znowu pytanie ,NA CO jest ta szczepionka? Bo przecież nie na covid, bo to nie on wywołuje te choroby i najcięższe objawy. Jeszcze raz apel ,jak najmniej wiadomości w telewizjach i internecie, jak najwięcej książek naukowych i czasopism