www.tarnobrzeg.info

Będzie tyle zakażeń ile Komitet Centralny PiS ustali a Ministerstwo Zdrowia poda .I nikt tego nie sprawdzi

Jak będzie w jednym miejscu to już nie będzie kompromitujących rozbieżności na 22tys. przypadków
Dane mają być również do poziomu powiatów, przy czym nie będzie innych danych w powiatach, a innych centralnie.



Gdybym wszystkie te dane traktował jako wiarygodne, to w sumie wolałbym widzieć je w jednym miejscu.
Problem w tym, że mamy politykę ograniczania testów do objawowych, aż dziwne, że pozytywne wskazania to tylko te 40-50%. Jeśli testy są robione w ten sam sposób, to mamy orientację, ale nie informację, chyba że znamy przelicznik.
Najpewniejsze znów wydają się zgony, a co do sytuacji w służbie zdrowia to zajęte łóżka i respiratory. Tu mamy od paru dni dość stabilnie.

Nie bardzo wiem co stoi na przeszkodzie aby dane podawać centralnie i jednocześnie regionalnie w rozbiciu na powiaty? Obywatel ma prawo wiedziec jak sytuacja wygląda w jego miejscu zamieszkania.
Jeśli cieszymy się z osiągnięcia stabilności to wypada zapytać na jakim poziomie ta stabilność jest.Zarówno w ilości nowych zakażeń jak i aktualnie chorych zajmujemy 8 miejsce na świecie.Na godzinę 17.56 mamy 3 miejsce na świecie w ilości zgonów dzisiaj. I w samym ogonie świata pod względem testów
To z tego mamy się cieszyć? Z takiej stabilności ?
Kilka dni temu alarmowano że w USA 1450 zgonów i 60 tyś, w szpitalach . USA 330 mln mieszkańców. U nas dzisiaj +540 zgonów i ponad 20 tyś. w szpitalach.
Sytuacja w Polsce jest katastrofalna co rządzący skrzętnie próbują ukrywać

Nie wiem czy poszczególne kraje liczą zgony w ten sam dokładnie sposób.
Wiadomo też, że zgony pokazują sytuację sprzed 2-3 tygodni.
Jeśli nie rośnie liczba zajętych respiratorów i łóżek, to jest dobrze, albo raczej na dobrej drodze.
Więcej będziemy wiedzieć za kolejne 2-3 tygodnie.
Przyznaję szczerze, że spodziewałem się gwałtownych wzrostów i cieszę się, że ich nie ma.

Logika wskazuje że my robiąc tak niewiele testów w stosunku do innych krajów zaniżamy faktyczną liczbę zgonów.Zmarłych nikt nie testuje, więc mamy wiele ofiar ukrytych przez system .Tu trzeba by się odwołać do liczby zmarłych i porównać do lat ubiegłych.
Dramatycznie https://www.bankier.pl/wiadomosc/Jeszcz ... 04502.html
Dla porównania Belgia wszystkie zgony "wątpliwe' nie poprzedzone testem, traktuje jako covidowe. U nas odwrotnie.
Zgonów póki co jest bardzo dużo.
Spadki nowych przypadków? Pytanie jak wiele osób mając objawy nie zgłasza się do lekarza i na test.Obawa przed izolacja, kwarantanną.

Na covid raczej nie umiera się nagle. Stan się stopniowo pogarsza i jestem przekonany, że większość ciężkich przypadków trafia jednak pod opiekę lekarską, z testem. Podobnie z respiratorami i zajętymi łóżkami "covidowymi".

Obawiam się, że duża część "nadmiarowych" zgonów wynika z ograniczenia całej opieki lekarskiej bardziej niż z epidemii.

To nie są moje gdybania.Wiele osób nawet w dość kiepskim stanie nie zgłasza się na test

Nie wiemy, jak dużo osób przechodzi zakażenie koronawirusem bezobjawowo, ponieważ obecnie w Polsce testuje się wyłącznie pacjentów, którzy wykazują symptomy COVID-19. Co gorsza, nawet ci, którzy mają dolegliwości wskazujące na koronawirusa, nigdy nie trafiają na test. Potwierdzają to relacje lekarzy oraz pacjentów. Pan Arkadiusz napisał w liście do Medonetu: "Jeden z moich znajomych miał typowe objawy koronawirusa, czyli duszności, osłabienie i kaszel. Zapytałem, dlaczego nie idzie do lekarza i na test. Odpowiedział, że chyba zgłupiałem, po co? Po to, żeby mieć izolację? Po to, żeby policja podjeżdżała pod dom?".

https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 40274.html

Interesujące! Wszystkie osoby covidowe które znam, zachowywały się zgoła odmiennie. Sam też bym się zachował inaczej.
Ciekaw jestem jak wypadną przy takiej postawie zapowiadane testy przesiewowe m.in. na Podkarpaciu. Ile osób się zgłosi, jeśli będą całkiem dobrowolne, szczególnie jeśli to będzie wymagało jakiegoś zachodu - skierowania, kolejki itp.
I podobna sytuacja ze szczepionkami, jak już będą.

1. Ciekaw jestem jak wypadną przy takiej postawie zapowiadane testy przesiewowe m.in. na Podkarpaciu. Ile osób się zgłosi, jeśli będą całkiem dobrowolne, szczególnie jeśli to będzie wymagało jakiegoś zachodu - skierowania, kolejki itp.
Nie interesuje mnie udział.

2.I podobna sytuacja ze szczepionkami, jak już będą.
Nie interesuje mnie eksperymentowanie z zupełnie nowym typem szczepionki.

Widzę, że mamy stopniowe podkręcanie śruby:

Niedzielski: Maseczki być może w ogóle nie znikną. Nawet po pandemii
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka ... demia.html

Jak to było?
1. Co ci szkodzi założyć maskę na te 10 minut jak wchodzisz do sklepu?
2. Co ci szkodzi siedzieć w betonach na wiosnę. Dzięki temu Wigilię spędzisz z Rodziną.
3. Co ci szkodzi założyć maskę jak wychodzisz z betonów. DzięKi temu chronisz innych i szybciej pokonamy "epidemię".
4. Nie odwiedzaj Babci w Wigilię jeżeli nie chcesz jej śmierci.
No to teraz mamy:

CO CI SZKODZI CHODZIĆ CAŁE ŻYCIE W MASCE PO POLU?

Nowa NORMALNOŚC?

KŁAMCY! KŁAMCY! KŁAMCY!
PO TRZYKROĆ KŁAMCY!

Problem w tym, że nawet mając objawy ludzie nie zgłaszają się do lekarza. Mój kolega pracuje w Warszawie w firmie jest Covid. Przyjechał na 2 tygodnie do domu. Miał objawy ale nie zgłosił się do lekarza. W międzyczasie robił zakupy wyprowadzał psa itp.

nikto pisze: ↑

25-11-2020 09:40

Problem w tym, że nawet mając objawy ludzie nie zgłaszają się do lekarza. Mój kolega pracuje w Warszawie w firmie jest Covid. Przyjechał na 2 tygodnie do domu. Miał objawy ale nie zgłosił się do lekarza. W międzyczasie robił zakupy wyprowadzał psa itp.

Jest dużo takich sytuacji. Dlatego bez przesiewowych testów to dzienną liczbę zakażeń można śmiało mnożyć przez pięć.

karas pisze: ↑

25-11-2020 18:51

Jest dużo takich sytuacji. Dlatego bez przesiewowych testów to dzienną liczbę zakażeń można śmiało mnożyć przez pięć.

Czyli wykrywamy 20 procent pozytywnych.
A więc nie wykrywamy 80 procent pozytywnych.
I teraz pytanie:

Czy jakbyśmy machnęli ręką na te 20 procent i nie stawiali wszystkiego na głowie żeby w rezultacie wykryć jedynie co piątego pozytywnego coś by uległo zmianie?
Nieśmiało przypominam, że jak dotychczas "nowa normalność" kosztuje nas ponad 100 miliardów dopisane do długu.
To jest 6 250 zł na każdego pracującego w Polsce.

Myślę, że w większej mierze potraciliśmy dziadków czy rodziców, co dla każdego w takiej sytuacji było by tragedią rodzinną. Tego się nie da przełożyć na pieniądze.
Inna sprawa to fiknął by nam nieprzygotowany system zdrowia. Zresztą i tak ledwo sobie radzi, ale o dziwo jeszcze radzi.

karas pisze: ↑

26-11-2020 00:15

Myślę, że w większej mierze potraciliśmy dziadków czy rodziców, co dla każdego w takiej sytuacji było by tragedią rodzinną. Tego się nie da przełożyć na pieniądze.
Inna sprawa to fiknął by nam nieprzygotowany system zdrowia. Zresztą i tak ledwo sobie radzi, ale o dziwo jeszcze radzi.

1. Biorąc pod uwagę "nadmiarowe" śmierci za kolejne mijające tygodnie roku to "tracenie" dziadków trwa cały czas. I jak się okazuje "tracimy" ich, bo zwyczajnie się nie leczą - odbijają się od placówek POZ - w końcu pewnie nie każdy skojarzył, że oparty o elewację kij służy do komunikacji z pracownikami POZ.

2. O tej porze roku "system zdrowia" to nam leży i kwiczy co roku. Ile już wcześniej było informacji o ludziach, którzy umierali przed SORami?

Moim zdaniem biorąc pod uwagę rzeczywistą skalę i obecne podejście naszego społeczeństwa wynikające z kolejnych nielogicznych decyzji rządu zaprzestanie paniki i otworzenie gospodarki oraz zajęcie się leczeniem nie zmieniłoby obecnej sytuacji.

To proszę sobie wyobrazić sytuację że nie ma obostrzeń spowalniających epidemie i hospitalizacji wymaga jednocześnie 300 tys. a tak 30 tyś. na OIOM

Kwarantanna u tarnobrzeskich dominikanów

Zamieszanie związane z COVID19 dotarło do tarnobrzeskiego klasztoru dominikanów. Ze względu na ogłoszoną kwarantannę tarnobrzescy ojcowie nie będą pojawiać się w kościele. Według wstępnych informacji Msze o godz. 12:00 i 18:00 mają przejąć dominikanie z Sandomierza. Pozostałe nabożeństwa odwołane.

Szukają wiernych, którzy ostatnio byli na mszach?
Oj, może być polowanie

Nie było list imiennych. Byłem w niedzielę, ale z dużym dystansem, dezynfekcją i maseczką. Starają się trzymać wytycznych.

Proszę: Nature, więc punktowany periodyk.

1. Badanie pomiędzy 14 maja a 1 czerwca w Wuhan
2. 9,899,828 mieszkańców w wieku powyżej 6 lat
3. Wykryto 300 bezobjawowców
4. Nikt z bezobjawowców NIE ZARAZIŁ ŻADNEGO z 1 174 kontaktów
5. U 107 osób ponownie stwierdzono pozytyw - bezobjawowy

Jak z tego wniosek:
1. bezobjawowi są proszeni o powrót do pracy,
2. chorych leczymy w POZ, które burzą swoje mury i w szpitalach (chociaż może nie w Tarnobrzegu czytając to, co pisze najnowszy Tygodnik Nadwiślański )
3. urzędy i instytucje się otwierają i wracają do pracy
4. kończymy z zamykaniem biznesów

Taaak,
tylko który ....... z europejskich rządów jako pierwszy się przyzna, że dał się nabrać komunistycznym Chińczykom do współpracy z tym etiopskim komunistą z WHO?

Stringent COVID-19 control measures were imposed in Wuhan between January 23 and April 8, 2020. Estimates of the prevalence of infection following the release of restrictions could inform post-lockdown pandemic management. Here, we describe a city-wide SARS-CoV-2 nucleic acid screening programme between May 14 and June 1, 2020 in Wuhan. All city residents aged six years or older were eligible and 9,899,828 (92.9%) participated. No new symptomatic cases and 300 asymptomatic cases (detection rate 0.303/10,000, 95% CI 0.270–0.339/10,000) were identified. There were no positive tests amongst 1,174 close contacts of asymptomatic cases. 107 of 34,424 previously recovered COVID-19 patients tested positive again (re-positive rate 0.31%, 95% CI 0.423–0.574%). The prevalence of SARS-CoV-2 infection in Wuhan was therefore very low five to eight weeks after the end of lockdown.

https://www.nature.com/articles/s41467-020-19802-w

Dzisiaj dla Tarnobrzega podano 57 zakażeń . http://gov.pl/raport-zakazen