Znalazłem takie info na temat pojazdów:
Czy jest coś takiego u nas w Tarnobrzegu lub w miastach ościennych? Byłem kiedyś na jednym złomie w okolicy i na tyłach za stertą złomu, leżało parę starych zniszczonych głównie przez czas motocykli.Gdy się do nich zbliżyłem, Pan ze złomu powiedział że nie wolno ich ruszać bo są tu przetrzymywane na potrzeby Policji.Pojazd po zarekwirowaniu (znaleziony jako porzucony, zabrany jak ktoś jechał po pijaku, odzyskany po kradzieży itp) trafia na parking będący własnością prywatnej firmy. Jeżeli po pół roku się nie zgłosi właściciel, wtedy sąd stwierdza przepadek pojazdu. (w praktyce może to trwać dużo dużo dłużej). Wówczas starostwo wystawia ten pojazd na przetarg. Jest cena wywoławcza ustalana przez rzeczoznawcę, jest licytacja.
Czy wie ktoś czy można jakoś załapać się na takie przetargi i czy w ogóle takie coś jest? Czy może Policja trzyma takie pojazdy gdzieś u siebie na placu?
Jakimś starszym Rometem bym nie pogardził "