Wyjazd w góry zimą.

Siarka i nie tylko
artur_wsp
Posty: 338
Rejestracja: 11-09-2009 20:53

Wyjazd w góry zimą.

Post autor: artur_wsp » 24-01-2013 17:44

"Na feriach planuję wyjechać z paroma znajomymi w góry żeby zaliczyć parę szlaków, szczytów raczej nie.
Jest to nasz pierwszy wyjazd w zimę, więc może być ciężko. Czy ktoś z forumowiczów znający się na rzeczy mógłby nam doradzić jakieś miejsca w sam raz nie pierwszy raz?"
Ostatnio zmieniony 24-01-2013 17:44 przez artur_wsp, łącznie zmieniany 1 raz.

Malyboss
Posty: 475
Rejestracja: 12-08-2007 04:31

Wyjazd w góry zimą.

Post autor: Malyboss » 24-01-2013 21:36

"Ale które góry? Bo to dość istotna informacja."
Ostatnio zmieniony 24-01-2013 21:36 przez Malyboss, łącznie zmieniany 1 raz.

artur_wsp
Posty: 338
Rejestracja: 11-09-2009 20:53

Wyjazd w góry zimą.

Post autor: artur_wsp » 28-01-2013 01:08

"Tak jak napisałem wcześniej, takie żeby zaliczyć parę szlaków, szczytów raczej nie i żeby nas nie zasypało. Myśleliśmy nad Bieszczadami ale to dość mało uczęszczane góry."
Ostatnio zmieniony 28-01-2013 01:08 przez artur_wsp, łącznie zmieniany 1 raz.

Malyboss
Posty: 475
Rejestracja: 12-08-2007 04:31

Wyjazd w góry zimą.

Post autor: Malyboss » 28-01-2013 17:59

"Jeśli chodzi o Tatry to mógłbym coś podpowiedzieć - bo Bieszczad aż tak dobrze nie znam. Po Tatrach częściej oczywiście chodziłem w okresie letnim, ale zimą też się zdarzyło. Przyjmując bezpieczeństwo jako priorytet tej wyprawy (zakładam, że kilkudniowej) można przejść się w następujące miejsca:
1. wszystkie doliny w rejonie Zakopanego: Kościeliska, Chochołowska, Strążyska, Białego, Jaworzynki, etc. - plusem jest to, że jak już się zmęczymy, to w każdej chwili możemy zawrócić w stronę Zakopanego. Można też spokojnie przejść z Kuźnic na Nosal, w zasadzie zero trudności.
2. jeśli chcemy trochę ambitniej, to z miejscowości Wierch Poroniec można przejść się na Rusinową Polanę, natomiast z Łysej Polany lub Palenicy Białczańskiej przez Wodogrzmoty Mickiewicza nad Morskie Oko - całkiem fajna wycieczka. Polecam też przejście z Doliny Kościeliskiej do schroniska Ornak, a następnie nad piękny Smreczyński Staw. Na tym szlaku po drodze mamy też kilka jaskiń, które można odwiedzić.
3. jeśli chcemy jeszcze ambitniej, to można z Doliny Chochołowskiej (a następnie z Polany Chochołowskiej) spróbować zrobić Grzesia (1653m), lub też z Doliny Strążyskiej lub Doliny Białego przejść na Sarnią Skałę (1377m, ale dość niebezpieczne wejście w zimie przy samym szczycie). Warto, bo z Sarniej Skały mamy przepiękną panoramę, włącznie z Giewontem na pierwszym planie, niemal na wyciągnięcie ręki :-)
Mam nadzieję, że trochę pomogłem :-)"
Ostatnio zmieniony 28-01-2013 17:59 przez Malyboss, łącznie zmieniany 1 raz.

artur_wsp
Posty: 338
Rejestracja: 11-09-2009 20:53

Wyjazd w góry zimą.

Post autor: artur_wsp » 28-01-2013 21:24

"Dzięki wielkie, bardzo mi pomogłeś. Na drugą wycieczkę wybieram się w Tatry, więc którąś z opcji na pewno wybiorę;)"
Ostatnio zmieniony 28-01-2013 21:24 przez artur_wsp, łącznie zmieniany 1 raz.

Malyboss
Posty: 475
Rejestracja: 12-08-2007 04:31

Wyjazd w góry zimą.

Post autor: Malyboss » 29-01-2013 13:35

"Powodzenia więc, i napisz jak było :-)"
Ostatnio zmieniony 29-01-2013 13:35 przez Malyboss, łącznie zmieniany 1 raz.

artur_wsp
Posty: 338
Rejestracja: 11-09-2009 20:53

Wyjazd w góry zimą.

Post autor: artur_wsp » 15-02-2013 21:43

"Stety, niestety ale wypalił mi tylko jeden wyjazd z dość melanżową grupą studentów, więc wyjść w góry było ciężko ale jeden dzień na to się znalazł i jak na pierwszy raz w zimowych warunkach atrakcji mi wystarczy:P Wybrałem się żółtym szlakiem przez Dolinę Białego. Następnie miałem dojść czarnym szlakiem trasą nad Reglami do czerwonego szlaku w Dolinie Strążyskiej ale zmiana warunków i późna godzina zmusiła mnie do zmiany trasy, aby jak najszybciej wyjść na trasę na Antałówkę. Wybrałem się czarnym szlakiem Przełęczą Białego Wyż. przez Szerokie Kałackie i wszedłem już na niebieski szlak na nartostradę prowadzącą z Kasprowego Wierchu. Było widać, że szlak był dosyć często uczęszczany i dojścia były naprawdę bardzo dobrze przygotowane. Ale serce mocniej zabiło mi gdy zobaczyłem taki znak Obrazek. Myślałem, że gorzej być nie może ale po paru minutach zobaczyłem pierwsze w swoim życiu ślady zejścia lawiny. Małej bo małej ale lawiny:P. Wiele osób wcześniej przechodziło tym szlakiem, więc przeszedłem i było warto. Od północy widok oświetlonego Zakopanego wyławiającego się między szczytami, a od południa widok Giewontu. Później już tylko z górki. Po tym wypadzie nabrałem pokory i szacunku do gór. Następne podobne wypady będę musiał lepiej sobie zaplanować. Na następny dzień również miałem ambitne plany ale zakwasy za bardzo dały się we znaki;]"

ODPOWIEDZ