"@rav
Ta, przekładają Ci z jednej kieszeni do drugiej a cieszysz się jak głupi do sera.
@pewnyswego
Piłeś - nie pisz.
@A1313
Tobie się te polityczne, comiesięczne wiece Kaczyńskiego podobają? To jest normalne wg Ciebie? Co miesiąc Kaczyński staje na stołku i podburza, oczernia, straszy i to niby nie zasługuje na żadną reakcję?
"A ilu z Was, po latach, obchodzi miesięcznicę śmierci swoich bliskich przed ich zakładem pracy?" Jacek Nizinkiewicz
No, ręka w górę! Może to startowanie do wyborów prezydenckich na proszkach rozweselających i cała ta polityczna hucpa na grobach ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem w tym rodzonego brata to taki wkład Kaczyńskiego w polską kulturę, w zwyczaje dot. pochówku zmarłych? Taka forma stypy? Jak może się to wszystko podobać bogobojnym katolikom to mi się do dzisiaj w głowie nie mieści! Trzeba mieć wg mnie nieźle nasrane we łbie żeby godzić chrześcijańską wiarę z działaniami tej gnidy i reszty hien cmentarnych, z ich tytanicznymi wysiłkami w ośmieszaniu i obrzydzaniu wszystkim tej tragedii. Sama w sobie była ogromnym problemem i historyczną wręcz kompromitacją, ale do oceny tego co z nią zrobiono i robi się dalej to brak już wystarczająco dosadnych słów.
odnowiciel pisze:
wzywanie do obalenia legalnych władz które uzyskały poparcie rekordowe w III RP zakrawa na anarchie i warcholstwo.
Równie dobrze możesz się oburzać na np. odebranie prawa jazdy i wsadzenie do więzienia kierowcy, który po pijaku zabił kilka osób, no bo przecież zrobił to prawo jazdy (ze świetnym wynikiem punktowym!) i kupił legalnie samochód, więc jest wszystko wporząsiu. Pisowska logika rządzi.
Manipulujesz w bardzo paskudny sposób.
Opozycja szanuje wynik wyborów. W przeciwieństwie do Kaczyńskiego, dla którego wszystkie przegrane wybory były sfałszowane, ani raz nie rzucili takiego oskarżenia. Że PiS okłamał wyborców w kilku kwestiach - a i owszem, mówili (i to jest prawda), ale nikt nie kwestionuje wyniku wyborów! To PiS uzurpuje sobie władzę większą niż wygrali. Forsuje niezgodne z konstytucją zmiany (de facto ustroju państwa) bez konstytucyjnej większości. Przeciwstawienie się TAKIEJ władzy, takiemu warcholstwu i niebezpiecznej dla wszystkich głupocie, to jest zasrany obowiązek każdego Polaka, a już na pewno każdego mieniącego się patriotą. Niezależnie od tego na kogo głosował, na ile dzieci dostaje 500+, jaką pracę czy kontrakty dostał po pisowskich znajomościach, czy chce imigrantów czy nie, itd itd.
Tylko tak sobie myślę, że trzeba było zareagować w zdecydowany sposób dużo wcześniej, zabrać kluczyki temu władzoholikowi gdy tylko rozsiadł się za kierownicą. Zastanawiam się, czy może jednak dobrze Korwin mówił, że wojsko powinno wkroczyć do akcji gdy rząd zignorował wyrok Trybunału. Pomijając ryzyko z tym związane, byłaby to adekwatna reakcja na naruszenia na tak wysokim szczeblu. KOD w ogóle nie powinien powstać, to oznaka słabości państwa. Na drugi dzień po odmowie przyjęcia ślubowania sędziów TK Duda powinien przestać być prezydentem. To samo z Szydło i odmawianiem publikacji wyroków. A tak to ciągnie się to wszystko, Polska się powoli wykrwawia, podział w narodzie się pogłębia, pozycja międzynarodowia się osłabia... Może po to właśnie był im ten Macierewicz jako MON? Żeby szybko złamać generałów zanim zdążą się ogarnąć i zareagować?
W tym kontekście ten i podobne protesty to bezsilny krzyk rozpaczy. Taki problem powinny rozwiązać organy państwa a nie obywatele z transparentami. Szkoda, że nie ma w konstytucji zapisu, że za próby jej hakowania idzie się z automatu pod sąd. A tym właśnie są działania PiSu - hakowaniem, wykorzystaniem luk w systemie do uzyskania większych uprawnień. Powinni to widzieć nawet ich sympatycy. Tylko że oni nazwą to sprytem i przyklasną, a rozumny człowiek przestępstwem i złapie się za głowę.
No ale nie zmienia to faktu że trzeba działać. Oprócz wychodzenia na ulicę, które wg mnie ma większy sens tylko w "medialnych" miastach a nawet tylko w stolicy w niektórych przypadkach (w końcu tam są najważniejsze instytucje i osoby), pozostaje jeszcze sto innych form pokojowego oporu. Np. walka z propagandą. Tylko trzeba pamiętać czym ona w swej istocie jest.
Tafiłem ostatnio na ciekawe spostrzeżenie wynikające z badań nad źródłami totalitaryzmu, dotyczyło akurat nazistowskiej propagandy, obwiniania za wszystko Żydów (w sumie też to mamy): to nie jest stwierdzanie faktów tylko deklarowanie intencji. Czyli opisywanie nie tego co jest prawdą, a co
musiałoby być prawdą w celu usprawiedliwienia swoich przyszłych działań. Przekładając na nasze realia, gdy Kaczyński mówi o ludziach drugiego sortu, komunistach i złodziejach, oderwanych od koryta, to to nie jest "otwarcie debaty", można do woli udowadniać że to nie tak, że jesteśmy równymi obywatelami domagającymi się respektowania prawa itd. Takie apele trafią w próżnię, bo to jest po prostu zapowiedź tego jak będzie przeciwników traktował, jak będzie to prawo łamał, nic więcej. Czyli ta sama strategia jak u Putina czy Erdogana. Wskazanie urojonych wrogów narodu i realne prześladowanie. Tylko w praktyce taka rozwodniona i skurczona, dopasowana do kalibru tegoż "wybitnego polityka". I wróćmy teraz do lokalnych propagandzistów:
odnowiciel pisze:
Czy nie miał racji jeden z wybitnych polityków mówiąc,że stoja tam gdzie stało zomo. Bo przecież w ich szeregach widac dziarskich emerytów którzy po 15 latach ciężkie słuzby w utrwalaniu władzy ludowej dziś robia z siebie męczenników i obronców demokracji.
Co zatem myślisz o "obrońcy ładu konstytucyjnego" (i pedofila z Tylawy), prlowskim prokuratorze Piotrowiczu? Dzielnie walczy z zomowcami z KODu, nie?"