"To sprytne wyznaczenie roli opozycji. Jeśli ona w to wejdzie, a być może tak wyniknie z działań KE/UE, to będzie opozycji porażka, a nie zwycięstwo, chociaż ogłoszą na odwrót. Ale po kolei.
Jakie były cele pisowskiej "reformy sądownictwa"?
Główny cel to nie żadne zmiany systemowe, ale obsadzenie TK, KRS, SN, prezesów sądów itd. swoimi ludźmi.
Czy jeśli teraz PiS po raz kolejny napisze ustawy sądowe pod potrzebę chwili, to ich "reformy" zostaną w jakiś sposób cofnięte?
Co zmieni teraz publikacja zaległych, ale też nieaktualnych wyroków?
Co zmieni gmeranie przy wieku przejścia w stan spoczynku dla różnych płci?
Co teraz zmieni poprawka zasad wybierania prezesów, jeśli już są wybrani?
A może coś zmienią większe kompetencje KRSu, jeśli będzie obsadzona swoimi?
To jest ściema dla Unii i nic więcej. Przy czym Unia wie że to ściema, ale jest to jakaś forma zamknięcia niewygodnego konfliktu, bo przecież PiS wprowadzi oczekiwane zmiany, wycofa się, opublikuje wyroki itd.
Ale starych sędziów nie przywróci.
Opozycja oczywiście też wie że to ściema, ale nie wie jeszcze jak to rozegrać, bo to zależy od reakcji UE. Jeśli UE będzie udawać że łyknęła ściemę PiSu, to opozycji nie zostanie nic innego jak wycofać się z właściwie całej obrony niezależności sądownictwa i... ogłosić własne zwycięstwo!
Już nie będzie mowy o nielegalnym TK, o sędziach dublerach, o nielegalnej prezes, o niekonstytucyjnej i politycznej KRS, o niekonstytucyjnym SN. Nie odrzucą przecież ewentualnego "kompromisu" Unii z PiS, bo jakby to wytłumaczyli, skoro od początku tego się domagali? Pozostaje przedstawienie sytuacji jako porażki PiSu, który uległ pod naporem społeczeństwa, Unii i skutecznej obrony naszych praw przez opozycję. Ale co się miało zmienić w sądach, to już się zmieniło.
To o czym piszesz jak najbardziej ma miejsce, ale nie w przypadku sądownictwa i UE, tylko organizacji żydowskich i ustawy o IPN. Tam zapowiada się porażka na całej linii, podkulenie ogona i wycofanie się rakiem."
Faktycznie cena jest gorzka: Polska na kolanach przed Brukselą jak nigdy dotąd, a wszyscy którzy bronili pisowskiej linii ataku na TK i ogólnie kaczystowskiej wersji rzeczywistości wychodzą na głupków (i słusznie). Prezes to wie jak poniżać (własnych wyborców) 
"