"
paniIKs pisze:"rower to nie czołg"...
Prawdopodobnie rowerzysta wtargnął mu na pasy.Pytanie, czy wtargnął jadąc rowerem czy zszedł z niego i przepisowo przeprowadził rower...
tam są tzw. śluzy, po których wg prawa rowerzysta ma prawo przejechać.
jeżdżę i samochodem i rowerem (dość szybko), oczywiście pieszym również bywam...
... i szlag mnie trafia w temacie "przeprowadzania roweru przez pasy" a tym bardziej gdy ktoś się tego domaga na "przejeździe dla rowerów"
u mnie wygląda to tak ... gdy chcę przejechać rozglądam się czy będę zauważony przez kierowcę ...
jeśli widzę, ze nadjeżdża pojazd powoli dojeżdżam do krawędzi
bo o to tu chodzi a nie oto to aby dla zasady przeprowadzać rower
Ja uważam, że rower szczególnie w mieście powinien być uprzywilejowany. - wiadome wszystko w granicach rozsądku.
Takie przeprowadzanie tylko mocno zniechęca wielu rowerzystów do ponownego wsiadania na rower ... a co za tym idzie wsiądą do samochodu.
Efekt będzie taki : większe korki... spaliny... hałas... a i dupska będą owym kierowcom rosnąć
Innym tematem są predyspozycje do poruszania się czy rowerem czy samochodem osób starszych.
Wielu z nich żyje w tylko im znanym świecie.
Dochodzi też temat babek obładowanych w 20 siatek z reguły wybierających kierunek "na Stale" masakra.
Temat rzeka... a we wszystkim ważny jest rozsądek..... i podejście, że na drodze nie jestem sam!"