admin pisze: ↑14-02-2019 21:50
Nie przeceniałbym znaczenia konferencji w temacie wyborów, bo jakie są inne opcje? Opcja bardziej proniemiecka?
Dlatego napisałem, że konferencja może okazać się przesadą i że porażka niekoniecznie nastąpi.
Przy czym, powinienem doprecyzować - dla mnie porażką PiS nie będzie brak zwycięstwa w wyborach, a już strata większości w Sejmie. Odważnie, wiem, ale sytuacja PiSu pod względem czysto politycznym była bardzo dobra. Mam nadzieję, że nie uwierzą w to, w co uwierzyła Platforma, a mianowicie, że "nie mają z kim przegrać". Chyba, że "totalna opozycja" przyjęła strategię wpojenia PiSowi tej mądrości. To by wiele wyjaśniało...
Opcje inne są. Opcja proniemiecka na panujących obecnie warunkach (np. kierunek rozwoju Unii), opcja proniemiecka przy ustaleniu nowych warunków, opcja prochińska, opcja prorosyjska, opcja "samodzielna". Niejedna z nich to oczywiście głupoty. Faktem jednak jest, że nasza polityka zagraniczna jest zero-jedynkowa, stawiamy niemal wszystko na jedną kartę, chociaż jesteśmy bardzo ważnym elementem światowej układanki (gwarantuje nam to samo położenie). Szkoda, że rządzący nie chcą grać na wiele frontów, nie zamykać sobie nigdzie drzwi, bo jak na razie osiągane przez państwo korzyści zdają się być nieporównywalnie mniejsze niż te możliwe do osiągnięcia.
cenzor pisze: ↑15-02-2019 11:13
drugi aspekt tej pseudo konferencji jest strata polskich firm w Iranie liczona już w miliardach między innymi wycofanie się Iranu z budowy fabryki odpadów / własnie zastąpiły nas Chiny/ I wiele innych wspólnych inwestycji
Z tego co się dowiedziałem to nasze kontakty gospodarcze z Iranem były i są minimalne.
Reakcje ze strony rządu się pojawiły. Po pierwszych, nazwijmy to "bardzo nieśmiałych", przyszły kolejne. Np najpierw oświadczono, że szczyt Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu może się nie odbyć. Po różnych tłumaczeniach i wyjaśnieniach skończyło się na tym, że zamiast premiera do Izraela poleci szef MSZ Jacek Czaputowicz. Bardzo jasny sygnał dyplomatyczny, choć nie sądzę żeby cokolwiek zmienił w odbiorze szczytu przez większość Polaków.
W Izraelu wybory bodajże za 2 miesiące. Faktem jest, że Netanjahu robi wszystko, aby władzę utrzymać. A że podobno ma sporo za uszami, to robić szumu musi dużo. Wszyscy trzeźwo komentujący to zaznaczają, ale głupich zachowań Izraela nie można ignorować, tym bardziej, że są coraz głupsze i chyba coraz bardziej wymierzone przeciwko Polsce.
edit: Jednak doczekaliśmy się jeszcze mocniejszej reakcji polskiego rządu i do Izraela nie wybrał się żaden przedstawiciel Polski. Można zaklinać rzeczywistość i twierdzić, że szczyt odwołany, ale reszta krajów V4 po prostu zamieniła swoje wizyty na spotkania bilateralne.