Zatem zasadnym jest podnieść podatek o inflację. Staram się zrozumieć sytuację finansową miasta, ale czy przysłowiowy emeryt ma płacić za braki, bo fajnie było brać kredyty?alek pisze: ↑30-10-2019 07:34Ostatnie lata mieliśmy deflacje, teraz mamy inflację na poziomie 2-3% . Do tego dochodzą nowe obciążenia samorządów jak wzrost płac w oświacie, wzrost minimalnego wynagrodzenia , które będzie kosztować miasto blisko 3 mln. Zmniejszają się wpływy na skutek wprowadzania obietnic rządu np. obniżka PIT-u. Taki Kraków potrzebuje dodatkowo około 300 mln w budżecie . Podwyżki są nieuniknione i będą jeszcze większe.admin pisze: ↑29-10-2019 17:01A wracając do tematu, mamy pierwszą podwyżkę podatków bodajże od 4 lat, kiedy to po raz pierwszy w historii miasta niektóre stawki symbolicznie obniżono, a później stawki zatrzymano.
... Gorzej pewnie emerytom z dużą stodołą, którą liczą jako budynki do prowadzenia działalności gospodarczej.
Za stodołę chyba płaci się podatek jak za budynek gospodarczy 7,58 zł za metr a nie ponad 22 złote jak za budynek pod działalność gospodarczą ?
Obecne podwyżki cen są widoczne w moim domowym budżecie, a kolejne będą już miały wpływ na poziom mojego życia. Nie mówię tu o wyborze pomiędzy delikatesami a biedra, lecz o wyborze pomiędzy biedra a chlebem ze smalcem. Cóż życie .