Tarnobrzeska przeciętna młodzież jest bardziej kebabożerna

Lokal był wynajmowany i kupiła go osoba, która planuje tam zupełnie inną działalność. Także przyczyna niezależna od knajpy. Z tego, co widziałam - mimo starań przesympatycznych prowadzących - duża część zamówień była na wynos. Sama nie jestem hamburgerowa, ale zwolennicy tego jedzenia bardzo chwalili Z lasu, zwłaszcza za jakość produktów. Może wrócą w innej odsłonie. W każdym razie życzę im powodzenia!olekko pisze: ↑03-12-2019 00:54W ostatnich dniach zamknęła się burgerownia "z lasu" w bloku przy Mickiewicza - na swoim fejsie informują o przyczynach ze zmianą właściciela - ja jednak dosyć często widziałem ten lokal zupełnie pusty w środku - w całkowitej opozycji do Woła w centrum - w czym również upatruję przyczyny likwidacji.
Podstawowe zasady handlu / marketingu mówią o tym, że lokal czy też sklep otwiera się w miejscu gdzie już podobny biznes istnieje. Lokal z jedzeniem obok lokalu z inną gastronomią. Sklep z butami obok innego sklepu z obuwiem. Sklep z elektroniką obok konkurencyjnej sieci itd.
Ja myślę, że to nie jest kwestia tylko portfela, ale czego szukasz. Jeśli taniego obiadu codziennego, to pewnie odwiedzisz miejsce, które masz po drodze lub w pobliżu. Jeśli wyjścia troszkę bardziej extra - to mieszkając w bloku wszystko masz w zasięgu na piechotę. Zresztą większość ma samochody, więc myślałabym raczej o dostępie do parkingu niż o odległości.
Ja zazdroszczę Tobie. Nigdy nie było mnie stać na to, żeby wydać jednorazowo 300zł na kolację... zazdroszczę, że masz taką możliwość raz czy dwa razy w miesiącu...(także Ci nie wypominam ani nie mam tego za złe oczywiście)Mnie stać na to by pozwolić sobie by opłacić 1 czy 2 razy w miesiącu kolację dla 4 osób za np. 300zł Ale ile jest takich osób w tym biednym, upadającym mieście? Są jednak i tacy, których stać na to i częściej. Zazdroszczę im, ale nie mam tego za złe i nie wypominam.
Nie wiem, o jakim sklepie, który splajtował, piszesz. Była tu mowa o barze, który zamknięto, ponieważ właściciel wynajmowanego lokalu ma wobec niego inne plany. Cóż, nie jest to pierwsza i zapewne nie ostatnia działalność, która z tego powodu musiała być zamknięta, choćby do czasu znalezienie i dostosowania nowej siedziby.
Sklep z butami ma się dobrze, widziałem dzisiaj zatowarowanie pod sufit i jakieś nawet promocje.