Przegrana na własne życzenie

Siarka Tarnobrzeg – Tomasovia Tomaszów Lubelski 0-2

Siarka po dobrym meczu przegrała u siebie z drużyną Tomasovii z Tomaszowa Lubelskiego. Tarnobrzeżanie razili brakiem skuteczności, nie wykorzystali wielu dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Sytuacje marnowali m.in. Piątkowski, Antkiewicz i Ćwik. Prędzej czy później te sytuacje musiały się zemścić i tak się stało, Tomasovia zdobyła dwie bramki, pierwszą w 94 minucie spotkania, po ogromnym błędzie sędziów, którzy z resztą cały mecz prowadzili wręcz skandalicznie, najpierw faulowany był Kaznecki, a później ręką piłki dotknął zawodnik z Tomaszowa. Druga bramka wpadła po tym jak w 96 minucie meczu pod bramkę rywali wybrał się bramkarz Siarki Andrzej Tomczyk, po stracie piłki nie zdążył wrócić i Tomasovia zdobyła drugą bramkę.

Nie można obwiniać za porażkę trenera czy zawodników. Siarka przegrała tylko i wyłącznie przez rażącą nieskuteczność, przegrała na własne życzenie. Wynik ten zbliżył bardzo Siarkę do spadku z III ligi. Nieliczni widzowie, którzy przyszli na stadion pomimo mocno padającego deszczu byli świadkami pogrzebu tarnobrzeskiej piłki.