Łatają, łatają…

W ruch poszły samochody i walce, łopaty, szczotki i co się tylko da. Służby miejskie wydały wojnę miejskim dziurom (niestety nie budżetowym) i postawiły na nogi zastępy pracowników do ich łatania… Z jakim skutkiem? Przekonamy się już wkrótce.

Na początek „cerowano” jedną z nitek Wisłostrady, teraz przyszła kolej na ulicę Sokolą. Czekamy na więcej, mocno trzymając kciuki, by wystarczyło panom energii, a miastu środków. Jak to w naszym kraju bywa, prace trwają nieprzerwanie w godzinach od 7 do 15-nastej, czyli w porze wzmożonej aktywności kierowców. Nikomu nie przyszło do głowy, że można to robić nocą, bo póki co latarnie jeszcze w naszym mieście świecą. A może lepiej siedzieć cicho i nie marudzić, bo jeszcze sobie pójdą… więc: psssyt…