czyli: Czy władze naszych miast kupią dworce kolejowe?
„W Tarnobrzegu, Stalowej Woli, Kolbuszowej czy w Mielcu? Trudno ocenić, w którym z tych miast jest najbardziej obskurny dworzec kolejowy. Być może wszystkie budynki pójdą pod młotek, bo Polskie Koleje Państwowe zapowiadają sprzedaż lub dzierżawę nierentownego balastu. Jednak władze miast naszego regionu nie palą się wcale do kupna ruder, choć propozycje – jeśli się pojawią – zostaną rozważone…”
„…Odrapana i pomazana pisakami żółta lamperia, zatkane tekturą okna, w których ktoś wybił szyby, zagrzybione ściany, cieknący dach. Taka jest wizytówka większości dworców PKP w naszym regionie. Trudno też zgadywać, które miasto ma najbardziej zaniedbany dworzec kolejowy…”
To i więcej na ten temat można przeczytać we wczorajszym Echu Dnia.
Mnie zastanawia jedno: Czy nasze władze wezmą pod władanie taką ruderę?? Czy opłaca się remontować taki budynek? Czy nie lepiej wybudować nowy w innym miejscu? W 1913 roku nasz dworzec na pewno był piękny, teraz mamy 2005 rok, od ostatniego odświeżenia budynku minął rok, ale to nic nie daje, Budynek dworca kolejowego wymaga pilnego, kapitalnego remontu.
Popatrzmy na to z innej strony, mieszkamy w mieście, w centrum jest ładnie, a ta rudera tylko psuje dobre wrażenie miasta, postawmy się na miejscu kogoś kto chce przyjechać do TBG, przyjeżdża i widzi starą brzydką ruderę i już ma gorsze zdanie o mieście, ale idzie dalej chce dostać się do centrum ma tylko 2 wyjścia: autobus linii B lub spacerek.
Trzeba żeby nasze władze coś z tym zrobiły.