Najlepsza szkoła???

Wybierając szkołę słyszałem wiele głosów, że LO na Jachowicza jest najlepsze.
Chciałem to sprawdzić i jestem nieźle zaskoczony. Z zewnątrz szkoła prezentuje się dosyć przyzwoicie. Duży budynek, wyposażone sale. Nawet stworzyli dobrą stronę internetową, Szkolny internetowy system informacyjny (SISI) oraz udzielają się w przeróżnych konkursach i imprezach okolicznościowych.

Jest jednak druga strona medalu. Za sześć miesięcy uczniowie klas III stają na bardzo ważny egzamin jakim jest matura. Po rozmowie z kilkoma osobami mam wrażenie, że to co słyszę zachacza o herezję…

W szkole, gdzie uczą się bardzo dobrzy uczniowie z gimnazjum, ponad 3/4 musi chodzić na korepetycje, żeby ZDAĆ MATURE!!!
Chyba po to tam szli, ażeby dobrze się przygotować. Okazuje się jednak, że nie wystarczy zadawać niezliczonej ilości zadań oraz materiału do nauki nic nie daje. Większość boi się, że nie zda tego egzaminu. Tak dzieje się z większości przedmiotów. Jeżeli uczniowie proszą nauczyciela o więcej czasu na nauke to on ripostuje: „Szkoła średnia nie jest szkołą obowiązkową” lub „Trzeba było iść do Kozy – byś się uczył łopate obsługiwać”.

Po dwóch latach uczęszczania tam upadł u mnie mit „szkoły z klasą”. Uważam, że jest to kolejna szkoła, która ma tylko wysokie mniemanie o sobie. Znajomy nauczyciel mówi w prost: „Żeby się tam dostać (żeby być tam nauczycielem) trzeba mieć albo kasę, albo znajomości”. Bez komentarza.

Napisałem to nie po to, aby niszcyć dobre imię szkoły, ale żeby przestrzec osoby, które są ślepo zapatrzone w tą szkołę jako ideał.