W Tarnobrzegu wandale nie śpią, widać to po nocnych dewastacjach. Niedawno ukończono remont ulicy Sandomierskiej, umieszczono przy niej nowe oświetlenie i już pojawiły się pierwsze zniszczenia – oberwana lampa zaraz przy wjeździe do zamku Dzikowie. Wandale naprawdę musieli się natrudzić aby wspiąć się na około 5 metrową latarnie i strącić z niej zamocowany klosz oświetleniowy…
———-
Plac Bartosza Głowackiego również nie pozostaje obojętny wandalom, mimo że jest monitorowany przez dwie kamery – powyrywano szczeble przy kwietnikach, gdzie można usiąść, pooklejano latarnie oświetleniowe, regularnie znikają też opracia przy ławeczkach to przykładowe zniszczenia Placu, które da się zauważyć na pierwszy rzut oka.
Fontanna, której wydaje się nic nie powinno zagrażać, ma swoich ulubieńców, którzy systematycznie dolewają do niej różne środki chemiczne oraz od czasu do czasu kradną przytwierdzone na stałe marmurowe kule.
Straż Miejska i Policja starają się zapobiec aktom wandalizmu w mieście lecz nie są stanie ogarnąć wszystkiego, można do tego jeszcze dodać poniszczone kosze na śmieci, popisane bloki i niedziałające domofony, aby zrozumieć na jak wielką skale jest to widoczny problem w naszym mieście.