Półtora tysiąca litrów na sekundę, czyli 90 metrów sześciennych na minutę. Z taką pomocą przyjechali do Tarnobrzega czescy strażacy.
Pompa o tak ogromnej mocy od razu została skierowana do pracy na osiedlu Wielowieś. Jej działania wspierają także pompy z Niemiec oraz z województwa lubuskiego.
– W tej chwili na osiedlu Wielowieś prowadzone są działania zmierzające do wypompowania wody z rozlewiska, które ma powierzchnię ok. 4 km kwadratowych, a średnia głębokość to około pół metra. W przybliżeniu możemy założyć, że woda powinna opaść w ciągu 2-3 dni – mówił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Andrzej Babiec, komendant PSP w Tarnobrzegu. – Woda z rozlewiska wypompowywana jest do koryta rzeki Trześniówka, a stamtąd spływa do Wisły.
Na początku tygodnia do Tarnobrzega przyjechała ekipa strażaków z Czech. – Jesteśmy jednostką straży pożarnej z Ołomuńca. Do Tarnobrzega przyjechało ośmiu czeskich strażaków, którzy wymieniają się przy pracy przy pompie tak, aby mogła ona pracować na maksymalnych obrotach. Nasza pompa jest o wydajności 1500 litrów na sekundę, czyli 90 metrów sześciennych na minutę – mówił podczas spotkania z dziennikarzami Jiri Glabazna, dowódca czeskiej jednostki. – Dotychczas uczestniczyłem w czterech akcjach powodziowych w Czechach, które miały miejsce w 1997, 2002, 2006 roku i w obecnym. Kiedy jechaliśmy do Tarnobrzega znałem dwa słowa „powódź” i „zalanie”. Teraz mogę powiedzieć, że te akcje, w których uczestniczyłem w Czechach, to były zalania. A prawdziwa powódź jest tutaj.
Jak przyznał Wiktor Stasiak, szef Miejskiego Sztabu Zarządzania Kryzysowego w Tarnobrzegu, czeska pomoc jest bardzo znacząca dla Tarnobrzega ze względu na wielkość i moc pompy. Działania w Tarnobrzegu są też skoordynowane z akcją pompowania w Sandomierzu, dokąd oprócz Czechów zostali skierowani także strażacy z Ukrainy.
Czeska pompa nie jest jedynym sprzętem zaangażowanym do akcji wypompowywania wody z rozlewiska w Wielowsi. W rejonie ulicy Nizinnej pracuje sześć niemieckich pomp.
– W poniedziałek do Tarnobrzega przyjechały nasze dwa plutony z okolic Hamburga i Bremen. Wstępnie mamy tu pracować około dwóch tygodni. Przywieźliśmy dwie pompy po 15 tysięcy litrów i cztery pompy po 5 tysięcy litrów wydajności na minutę – mówił Henryk Świerczyński z THW Bremen. – Przyjechaliśmy tu w ramach współpracy europejskiej. Zgłosiliśmy się bezpośrednio do Brukseli i przez Centrum Informacji i Monitoringu zostaliśmy tutaj skierowani. Oprócz pomp przywieźliśmy też specjalne sondy, które mierzą poziom lustra wody, dzięki czemu możemy wstępnie określić ile czasu zajmie wypompowanie wody. Na razie prowadzimy jeszcze wyliczenia. Brakuje nam kilku danych, więc w chwili obecnej jeszcze nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak długo potrwa pompowanie – mówił Świerczyński.
THW, to pomoc techniczna, która podlega bezpośrednio pod Ministerstwo ds. Wewnętrznych w Niemczech. W 99% pracują tam wolontariusze.
Oprócz czeskich i niemieckich pomp w Wielowsi pracują także cztery pompy z województwa lubuskiego, a kolejne cztery mają dojechać w ciągu najbliższych godzin.