Dożynki sprzed tygodnia komentowałem jako mix w stylu Baranowa Sandomierskiego. Zamek, dmuchańce, piwo, ludowość + umpa umpa, msza i Jezu ufam Tobie. Ale to czego możemy się spodziewać za tydzień to już nie mix baranowski, ale prawdziwe tarnobrzeskie fusion. Lubię to!

Po tym jak ze względów pogodowych odwołano koncerty tarnobrzeskich zespołów w ramach Dni Tarnobrzega, prezydent zapowiedział imprezę z lokalnymi zespołami na koniec wakacji. Spodziewaliśmy się jednak imprezy nad Jeziorem i raczej w stylu rock-reggae. Tymczasem nowe przedsięwzięcie dostało oficjalną nazwę z pierwszym numerem startowym, a lokalizacja to nie Jezioro, ale Park Dzikowski.
Jakie dania przewidziano w dzikowskiej kuchni fusion?
Na ludowo Rzeszowiacy z Mielca :), czyli Zespół Pieśni i Tańca Rzeszowiacy z SCK Mielec
Rozbudowane reggae czyli tarnobrzeska klasyka dźwięku – Gun Jah
Kozacko, czyli grupa Feniks z Zaporoża. Grupa taneczno-muzyczna, z tego co udało mi się znaleźć.
Danie folkowe znad naszej wody, tylko ciut dalej, czyli Hambawenah z Sandomierza
Kolejna lokalna klasyka, czyli Studio Tańca i Ruchu Fram. Zawsze widowiskowo i na poziomie.
Nikt nie może być prorokiem we własnym kraju, czyli prorok Ian Boon & The Music.
Winiarz Kod – współczesne rymy i rytmy z tekstem
Oraz ekipa Niepublicznej Szkoły Muzycznej I Stopnia.
Menu robi wrażenie?
Rozpoczęcie 28 sierpnia o godz. 15:00.