Dziś wybrany materiał z sesji, o uzdrowisku, o szpitalu, o drodze krajowej na nowo, o referendum, kinie samochodowym, spalarni (ileż jeszcze?) o TTBS, o wypas koncertach w Sandomierzu, o rocznicach w Tarnobrzegu, oświadczeniach maj(ą)tkowych, inwestycjach, cyganach, bambikach, polityce i paru innych tematach.
Sesja Rady Miasta Tarnobrzega
Na sesji stabilnie. Tym razem Kamil Kalinka, niejako domagając się obiecanego pozwu od wiceprezydenta Mirosława Pluty, nazwał go pakietowo cyganem, krętaczem, szkodnikiem i… bambikiem.
Cygan, biedny, pojawia się nie pierwszy raz, wcześniej wyciągała go na sesję radna Pekar, co powodowało oburzenie co bardziej cygano-wrażliwych. Bo czy cygan to określenie obraźliwe, rasistowskie i generalnie współczesna mowozbrodnia, czy tylko odwołanie się do znanego powszechnie i utrwalonego historycznie znaczenia, bez obrażania nacji? Kogo porównanie p. Mirosława z Cyganem/cyganem mogło bardziej obrazić? Wiceprezydenta, czy Romów? Czy bambik jest mniej czy bardziej obraźliwy niż cygan?
Obietnica pozwu była, podana publicznie na sesji przez najętego prawnika, a wciąż pozwu nie ma. Ale jak kilkakrotnie podnoszono na sesji (bodajże 4 osoby), to nie jest wyjątek, że wiceprezydent coś obiecuje i na obietnicy się kończy. I niekoniecznie musi to być pozew sądowy.
Cygan, krętacz, bambik – będzie trudno coś tu udowodnić czy obronić. Chyba najprościej będzie ze szkodnikiem. Będzie ta sprawa?
Straszenie pozwami działa jednak w dwie strony. Od ponad roku Kamil Kalinka wałkuje na sesji przykłady łamania prawa przez miasto i spółki, a organy państwowe chyba nadal nic w tej sprawie nie wiedzą. I same się raczej nie dowiedzą.
Relacja prezydenta
W czerwcu na największym parkingu nad Jeziorem ma ruszyć kino samochodowe. Przydałoby się w mieście więcej kabrioletów. Nie spodziewam się jakiejś ogromnej frekwencji, ale kto wie?
Kończymy handel węglem na ten sezon. W grudniu wszystko poszło – 284+26 ton. W nowym roku kupiliśmy 525 ton, sprzedane 512 ton. Można występować o to co zostało, cena bez zmian – 1850 zł za tonę.
Z centrali dostaniemy 5,7 mln zł na obwodnicę. Wydamy na przejście dla pieszych, ekrany i sygnalizację w okolicy ul. Dworcowej.
Droga Krajowa nr 9 będzie po naszej stronie Wisły, 2 razy po dwa pasy, wpięcie w S74, połączenie z obwodnicą Nowej Dęby. Wszyscy za, chociaż perspektywa pewnie bardzo odległa.
Głosowanie nad uzdrowiskiem
Skrót informacji, bez większego komentarza zamieściłem w poniższym tekście:
Warto jednak wspomnieć coś więcej.
Radni zajęli się drugą w historii miasta obywatelską inicjatywą uchwałodawczą. Projekt uchwały miał przedstawić radnym Witold Zych, ale nie tylko nie pozwolono mu wystąpić jako pierwszemu, ale również mocno ograniczono czas wypowiedzi. Nie miał również okazji do wzięcia udziału w dalszej dyskusji, bo radni zdecydowali demokratycznie o zakończeniu debaty nad uchwałą. Wydaje mi się, że w przypadku inicjatyw mieszkańców, które zebrały wymaganą ilość podpisów z poparciem, powinno być chociaż te pół godziny na przedstawienie założeń i uzasadnienie. Wydaje mi się też oczywiste, że w takich przypadkach najpierw powinna być prezentacja uchwały przez inicjatorów, a później dyskusja nad nią. Tutaj było na odwrót.
Z drugiej strony nie dziwi niechęć radnych do udostępniania mównicy pp. Zychom, bo wiedzą, że nic przyjemnego z niej nie usłyszą. Tradycyjnie też niedopuszczenie do mównicy w ogóle nie przeszkadza pp. Zychom w prowadzeniu zażartej dyskusji, uzupełnianej często okrzykami.
Jeśli miałbym to jakoś ocenić, to można podejść do całej akcji dwojako. Można uznać, że to kolejna nieudana inicjatywa, w której projekt przegrał do zera, nie uzyskując poparcia żadnego radnego. Zmarnowane podpisy, wysiłki i niepotrzebne nakręcanie sporu na poziomie RM. Słabo by to wyglądało, nieprawdaż?
Ale można spojrzeć też na to jako kolejny etap z zaplanowanych i pracochłonnych przygotowań do zmagań wyborczych. Co udało się uzyskać? Kolejny temat, oprócz spalarni, szpitala, centrum komunikacyjnego z dworcem kolejowym, centrum pielgrzymkowego, odwiertów. Temat niby nowy, ale powiązany z co najmniej kilkoma innymi, tworzący łatwą do przedstawienia i spójną wizję. Temat dzielący lokalną politykę na „nas” i „całą resztę„. Przy takiej ocenie przedsięwzięcia udało się dostać na mównicę (to wcale nie jest łatwe, a jest obowiązkowym elementem inicjatywy uchwałodawczej), udało się zaangażować blisko 800 mieszkańców i zostać ich reprezentantem.
Ale ile osób ogląda sesję? Nie mniej ważne jest zatem zdobycia zainteresowania wszystkich lokalnych mediów, przez co zasięgi są wielokrotnie większe niż z nawet najdłuższych przemów na ambonce. Często nawet im dłuższa przemowa, tym mniejsze grono odbiorców. W tym schemacie oceny mniej istotna jest prezentacja projektu, bo wiadomo było, że i tak nie uzyska poparcia radnych. Bardziej istotne było zaznaczenie osi sporu i przedstawienie przeciwników jako tych, którzy nie chcą rozwoju miasta i nie dopuszczają innych do głosu, chociaż stoją za nimi zaangażowani mieszkańcy. Wówczas nabierają sensu krzyki o hańbie, zapowiedź zaskarżenia sposobu procedowania uchwały, a przede wszystkim jasno wyrażona zapowiedź powołania oddolnego ruchu społecznego. Osie sporu są, sprawdzone narzędzia są, a w trudnych czasach elektorat protestu wyraźnie rośnie.
Jak wyglądała dyskusja w sprawie uzdrowiska?
Kamil Kalinka
Zwracał uwagę na wyższość własnego (wnioskodawców) ego nad dobrem mieszkańców. Tu nie ma żadnego pomysłu, żadnej koncepcji, nawet najmniejszego światełka w tunelu, a rozwiązanie utrudniłoby funkcjonowanie naszemu miastu i przedsiębiorcom. Gdyby mieszkańcy byli poinformowani, to nikt by się nie podpisał, bo to działanie na szkodę miasta, wyizolowanie go, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy.
Przy okazji, w ramach pokonywania kolejnych stopni na drabinie eskalacyjnej, Kamil Kalinka nazwał wiceprezydenta Plutę cyganem, krętaczem, szkodnikiem i… bambikiem – to żeby było więcej argumentów w sprawie zapowiadanego pozwu, którego nie może się doczekać.
Dlaczego temat uzdrowiska teraz? Bo to kwestia zablokowania spalarni.
W tym miejscu radny Kalinka zaproponował szybkie głosowanie nad dzierżawą działki pod spalarnię, żeby projekt można było szybko odrzucić, bo i tak radni będą przeciwko. Lojalkę pan prezydent podpisał i musi uchwałę skierować na sesję. W ten sposób (przy okazji głosowania) udałoby się uniknąć niepotrzebnego referendum – temat załatwimy w parę minut. Z tą firmą (FCC) nie możemy w ogóle współpracować, bo próbują nas doić. Pan składa, my odrzucamy to dziadostwo.
Cezar Mikrut
Przedstawił stanowisko komisji zdrowia. Nie mamy badań wymaganego „klimatu” i nie mamy jak go tanio zbadać. Pojawiły się również wątpliwości proceduralne.
Łukasz Nowak
Radny mówił od strony ustawy o ograniczeniach, które dotknęłyby tereny, mieszkańców i przedsiębiorców w sąsiedztwie strefy ochronnej. Zrozumiałe, że jeśli przedstawia się mieszkańcom wybór śmieciowisko czy uzdrowisko, to wybierają uzdrowisko. Strefa przynosi obecnie około 7 mln zł rocznie z podatku od nieruchomości. Uzdrowisku w Busku przynosi niespełna 0,5 mln zł. W ustawie zakaz budowy parkingów, wierceń do wód leczniczych, zakaz campingów, pól namiotowych, domków rekreacyjnych, targowisk, trzymania zwierząt gospodarskich, organizacji imprez masowych itd. Problem dla mieszkańców Miechocina byłby nie tylko w budowie, ale nawet w rozbudowie ich domów.
Damian Szwagierczak
Uznał, że uchwała to nieporozumienie. Do budowy centrów leczniczych przecież droga jest otwarta, również dla zagranicznych inwestorów.
Monika Łagowska-Cebula
Ucieszyła się, że ktoś (przedmówcy) wreszcie docenił strefę i zwrócił na nią uwagę, bo ona się stara od początku. Zaniedbania sprzed lat – ile można zganiać na prezydenta Dziubińskiego? Drogi miały być na strefie – pierwszy ład okrojony, ale miał być (wg wiceprezydenta Pluty) w drugim. Nie były. Miały być do innych programów, ale to inny procent dofinansowania. Poza tym na strefie nie ma drzew, czyli nie było by problemu i protestów. Czekamy kolejna kadencję i nic nie robimy, a na efekty inwestycji przecież trochę się czeka, a część wyborców i tak ich nie zobaczy. Stąd władze robią to co blisko i od razu widać, zamiast inwestować w strefę.
Adam Rębisz
Jest inaczej, jeśli chodzi o warunki, niż inicjator przedstawiał to na komisji, albo się mylił, albo minął z prawdą.
Marian Cąpała
Przemysł musi się rozwijać i turystyka, to daje szanse na rozwój miasta, kultury i oświaty. Dyskusja o uzdrowisku całkowicie bezzasadna, bo miasto może się zwijać, zamiast nadal rosnąć. Wszystko może robić prywatny inwestor, poza uzdrowiskiem (jako formą organizacji).
Hmm. Serio miasto się rozwija i rośnie? Punkt widzenia zależny od punktu siedzenia. Czemu nas coraz mniej, czemu młodzi wyjeżdżają? Korzystamy na ogólnym rozwoju, ale pozycja Tarnobrzega spada, a nie rośnie.
Witold Zych
Zaczął od krzyków w stronę przewodniczącego. Wezwany miejski prawnik orzekł, że projektodawca ma prawo zabrania głosu, a przewodniczący ma prawo określić czas wystąpienia w rozpatrywanym punkcie.
Przerwa na ochłonięcie.
Na początku brak nagrania (wyłączony mikrofon?). Część wystąpienia nie dotyczyła projektu, ale ograniczenia czasu.
To jest skandal! – Małgorzata Zych z publiki.
Macie państwo brak wiedzy w zakresie uzdrowiska. Obrażacie 772 mieszkańców, nie pozwalając mi w ich imieniu zabrać głosu. Ograniczacie mi prawo głosu. Arogancja wasza przekracza wszelkie wątpliwości i kryteria. Nakłamaliście, nastraszyliście, a nie pozwolicie mi odpowiedzieć na oszczerstwa i kłamstwa.
Przy prezentacji pojawiły się kolejne problemy techniczne z nagłośnieniem i przerzucaniem slajdów.
Przykłady z innych miejscowości, jak tam wyglądały uchwały.
Przede wszystkim zwrócenie uwagi na ograniczony obszar, czyli że uzdrowisko nie ograniczałoby możliwości inwestycji.
Nie ma zagrożenia dla rozwoju przemysłu. Pozyskiwanie dodatkowych środków – państwo dorzuca drugie tyle co opłaty uzdrowiskowe, poza tym środki z różnych programów rządowych.
Dalej wszystko w silnych emocjach – od 10 lat walczę i udowodniłem, że te wody są. Będę walczył, a za mną stoją 772 osoby. Gónicy to obecnie skansen, wspomnienie, ale może powstać zakład górniczy i górnicy bedą mieli sens istnienia. Walka o wody siarczkowe i uzdrowisko będzie ciągle trwała – do skutku.
Nie ma przemysłu, nigdy tu nie powstanie, nie ma miejsca w Tarnobrzegu. Żyjecie w jakiejś fikcji o tej strefie, tam nie ma miejsca na wielki przemysł.
Kamil Kalinka
Dużo krzyku, tylko gdzie te kłamstwa?
Znów krzyki z publiki.
Za dużo emocji. Nie chodzi o burzenie istniejących zakładów, tylko ograniczenia dla nowych inwestycji.
Mam nadzieję, że Opatrzność będzie czuwała i mieszkańcy nie zwariują.
Komendant pouczał pp. Zychów o prawach i obowiązkach, znów przerwa.
Ludzie chcą zrobić awanturę jak dzisiaj. A w sejmiku było to samo.
Znów głośna dyskusja z sali.
Zawistnie milczę – nawet się nie odzywam i jeszcze kłamię. Mówienie do pp. Zychów nie ma sensu.
Wniosek o zamknięcie dyskusji. Przegłosowany. Znów dyskusja z sali. 19 radnych za zamknięciem dyskusji. W głosowaniu 19 przeciw, dwie osoby nie głosowały.
TTBS
Przy okazji propozycji przekazania TTBS pół miliona naszych złotych na bieżącą działalność wypowiedziało się dwoje lokatorów.
Monika Stępień
To kolejny transfer, a spółka dogorywa. Pieniądze na bieżące wydatki, czynsze się nie bilansują i są sprawy karne. TTBS jest na wakacjach kredytowych, to jak możliwe, że czynsze się nie bilansują? Remontów prezes nie robi, bo nie jest ustawowo zobligowany do tworzenia funduszu. Przez ostatnie miesiące mieliśmy koncert nieprawidłowości, a wszystko to niby wina wcześniejszych zarządów (według prezesa). Prezydent i prezes świadomie łamali prawo wpuszczając mieszkańców na ten blok (Barbary) i stąd te wszystkie sprawy w sądach. Duże wydatki na kolejne sprawy sądowe i apelacje, a pieniądze przecież od mieszkańców.
Na ile wystarczy pół miliona? Prezes i rada nadzorcza dostali podwyżki, czyli na co idą te pieniądze? To pan prezydent powołał prezesa i zarząd, a kolejny zastrzyk gotówki nie uzdrowi sytuacji, a kolejny prezydent znów będzie zrzucał na poprzedników.
Po spotkaniu 17 listopada był wniosek do prezydenta i radnych. Z jakich pieniędzy płacimy za przegrane sprawy sądowe? Kredyty nie są spłacane w skali całego kraju, bo nie muszą. Było żądanie odwołania prezesa – nie został odwołany, mimo komornika, przegranego przetargu nad Jeziorem itd. Spotkanie z prezydentem Plutą – arogancja z jego strony i strata czasu, zgoda z Kamilem Kalinką w jego sprawie. Działania są nadzorowane i nie ma powodu do działań kadrowych, bo sumiennie wykonuje swoje obowiązki, a spółka co roku notuje coraz lepsze wyniki. Prezes groził, że spotka się z mieszkanką w sądzie na sprawie karnej.
Tomasz Maciupa
Od kiedy właściwie jest problem w TTBS? Od przełomu 2018-2019, czyli odkąd prezes Mędrykowski był prokurentem. Czemu kredyt komercyjny, a nie z BGK? Blok miał dużo niedoróbek na 2,7 mln zł, a budynek został przejęty. Mieszkańcy nie zostali poinformowani. Przegrane sprawy sądowe – z Pawbudem – 1,5 mln zł, teraz przegrane 1,5 miliona w pierwszej instancji. Pytanie do wiceprezydenta Pluty – kto pokrył te pieniądze? Odpowiedź: wy, jako mieszkańcy. Gdzie jest 700 tysięcy z wakacji kredytowych, bo kredyt nie jest spłacany? Na spotkaniu było pytanie, czy mają zabezpieczone środki na poczet przyszłych przegranych spraw finansowych. Odpowiedź, że środki są. Skąd zatem komornik na koncie i skąd 1,5 mln zł na zapłacenie wyroku? Z pieniędzy lokatorów płacono za błędy.
Łukasz Mędrykowski
Zajęcie komornicze w listopadzie na prawie 1,5 mln zł, a na koncie było 400-500 tys. zł. Kondycja spółki nie jest tragiczna i agonalna, spółka jest w dobrej kondycji finansowej. To nie jest spór między mieszkańcami i prezesem, ale dotyczy niewielkiej grupy 5 osób, które chcą usunąć prezesa. Nigdy nie było sporu z mieszkańcami, istnieje tylko w głowach kilku osób, które próbują swój interes przepychać. Podnoszenie czynszów nie jest przyjemne.
Co dobrego:
Odebrany blok na św. Barbary 9B. BGK nie chciał udzielić kredytu. Reorganizacja i informatyzacja spółki. Z 8 wspólnot na początku, obecnie w TTBS jest 30. Inny wymiar komfortu nad Jeziorem po 2 latach zarządzania.
Problemy powstały w 2014 i 2017 roku. Pawbud (ten spoza Tarnobrzega), błędne decyzje o budowie dodatkowego piętra, TTBS nie zapłacił i stąd problemy. Czy na komisji było, że spółka padnie? Ta kobieta cały czas kłamie.
Przewodniczący Potański wezwał radnych do odwagi i świadectwa, bo rzeczywiście takie słowa padły na komisji i wówczas zapłaci za to miasto.
Prezes: nie padło dokładnie słowo „upadłość”. Spłacamy kredyty, ale mamy wakacje. Remonty są – 144 tys. zł na fundusz remontowy. Na dzisiaj dodane wodomierze, naprawa windy, remont lokalu po eksmisji, domofony i bieżące naprawy i konserwacje. Jeszcze plac zabaw i oświetlenie. Fundusz remontowy to 700.000 zł, a przychody na ten cel (jak wszyscy zapłacą) to 144 tys. zł.
W czym jest biznes (protestujących)? Prawnicy reprezentujący mieszkańców uznają: skoro macie zyski, to się nimi dzielcie. Ale co wówczas z inwestycjami?
Kamil Kalinka
Za dużo emocji. Zła polityka informacyjna. Łukasz Mędrykowski nie jest z mojej bajki, ale szuka dodatkowych źródeł jak wspólnoty i Jezioro.
Monika Łagowska-Cebula
Zastrzeżenia – po poprawie sytuacji będziemy mogli wziąć kolejny kredyt, a jest przeciw kredytom. Jest też sprzedaż gruntów miejskich – to też powinna być ostateczność. Jezioro – pewnie było z Jeziorem za dużo obowiązków i stąd mniejsze skupienie na problemach mieszkańców. Brak planu naprawczego i szczegółów co dalej.
Damian Szwagierczak
Głos za, żeby nie doprowadzać spółki do złej kondycji spółki, co skutkowałoby problemami dla miasta, czymś dużo gorszym. Prezes powinien być w bliższym kontakcie z mieszkańcami, a w radzie powinni być przedstawiciele czynnika społecznego.
Łukasz Nowak
Nie stać nas na żaden błąd więcej, bo było ich już dużo, od wielu lat – błędne decyzje, błędne zarządzanie. Głos za, ze względu na odpowiedzialność, żeby spółka nie utraciła płynności, bo banki zwróciłyby się o zabezpieczenie do miasta, a to wpłynęłoby na WPF i bylibyśmy zablokowani inwestycyjnie. Informować, bo brakuje zaufania.
Marian Zioło
Dać pieniądze, bo przychodnia i dom osiedlowy na osiedlu to obecnie bardzo ładnie zadbany teren, wykoszone, posprzątane, odśnieżone – nigdy wcześniej tak nie było.
O! Czy to nie jest dobry argument?
Bogusław Potański
Problemem relacje z mieszkańcami, to nie kilka osób, bo pamięta salę ze spotkania w listopadzie. Dzielenie się pieniędzmi to też termomodernizacja, nie można mieć pretensji do mieszkańców. W Wydawnictwie Samorządowym było inaczej, bo prezes mówił, że jest źle, ale dał zarys programu naprawczego. Fajnie powiedziane, zrzucone na poprzedników, ale jakie konsekwencje ponieśli poprzednicy za błędy? Była prośba do prezydenta o niezależny audyt. Nie przeszło, bo koszty i miasta nie stać na audyt. Do prezesa – nie życzę sobie, żeby pan kogokolwiek straszył w naszym mieście.
Bożena Kapuściak
W swoim stylu.
Trudna decyzja, ale musimy jakąś podjąć, a jak jest temat pieniędzy, to szczególnie trudne decyzje. Zagłosujmy zgodnie z sumieniem, ale mając na uwadze dobro mieszkańców Tarnobrzega.
Łukasz Mędrykowski
Zarządzanie wspólnotami przynosi zyski. Zarządzanie lokalami miasta na zero. Zarządzanie TTBS wychodzi na minus.
Dariusz Bożek
Trudno porównywać TN i TTBS, bo poprzednicy nie zrobił żadnych problemów żeby były sprawy sądowe. Taki był „spadek”. Nie ma powiązań prezydenta, prezesa i IBRu. Nie było łamania prawa jak wchodziliśmy do bloku, mieszkańcy już się dopominali, bo wisiały transparenty.
Uchwała o dofinansowaniu 500.000 zł na TBBS przeszła z wynikiem 14 głosów za.
Urodziny Tarnobrzega, 70-lecie odkrycia siarki i otwarcie festiwalu rękodzieła
Mimo połączenia kilku wydarzeń, w dodatku okrągłych rocznic, frekwencyjnie była mizeria. Ale kto nie lubi mizerii?
Pamiętam ilu ludzi było na placu Surowieckiego na 400 lecie Tarnobrzega. W sumie 430-te urodziny to też dość okrągła rocznica. Normalnie świętowano przy okazji Dni Tarnobrzega, ale te zostały przeniesione na sezon letni. Przemarsz przez miasto z dętą orkiestrą, taką mieliśmy urodzinową paradę. Materiał NW24:
Skoro jesteśmy przy paradach z górniczą orkiestrą – mieszkałem w dzieciństwie na Wyspiańskiego i bardzo lubiłem obserwować ówczesne orszaki pogrzebowe, wędrujące przeważnie od kamery do dominikanów, czasem kilka razy w tygodniu. Orkiestra na pogrzebie to było coś! W dodatku przemarsz pieszo przez pół miasta, w te i we wte, a nie kursy autobusami. Ale to były pogrzeby, a nie urodziny. Dużo liczniejsze.
Pod sceną zrobiło się tłoczniej jak występowały dzieci – to sprawdzona metoda przyciągnięcia widowni po linii rodzinnej.
Zdjęcia TVL
Tarnobrzeski Festiwal Rękodzieła i Rzemiosła
Festiwal trwał dwa dni, wystawcy przypilnowani tematycznie, rzeczywiście lokalne rękodzieło i rzemiosło. Z odwiedzającymi i kupującymi średnio. Jarmark Dominikański jednak wyraźnie popularniejszy, a odstęp między imprezami niewielki. Ale szacun za próby, niech się dzieje jak najwięcej. Foto z TVL poniżej:
Wystawa okolicznościowa na rynku
Na fantomie ratusza można obejrzeć wystawę okolicznościową z okazji 70lecia odkrycia pokładów siarki w okolicach Tarnobrzega.
Wywiad z Władysławem Stępniem
Przy okazji urodzin miasta i górników, mamy coś z historii, seniorów i polityki. Uniwersytet Trzeciego Wieku opublikował wywiad z posłem wielu kadencji Władysławem Stępniem. Tymczasem po 3 dniach 11 odsłon, mniej niż partnerów przedsięwzięcia. Warto zapromować.
Referendum spalarniane w Kraśniku
Jesteśmy na wcześniejszym etapie procesu referendalnego, ale rezultat może być podobny. W Kraśniku odbyło się tydzień temu referendum w sprawie budowy spalarni śmieci. Na co się przekłada taki wynik i taka frekwencja? Oficjalnie na nic, bo referendum z takimi pytaniami nie ma mocy wiążącej. Co nie znaczy, że rezultat nie ma znaczenia. Pisałem o tym w poniedziałek:
Oświadczenia maj(ą)tkowe
Spowiadanie się z tak intymnych szczegółów jak posiadany majątek, zadłużenie i przychody to przykry obowiązek osób na wyższych posadach. Wydaje się, że sam ten obowiązek zniechęca wiele całkiem przytomnych osób do pchania się do zarządów, dyrekcji, czy do startu na stanowiska wybieralne.
Mamy trochę normalizacji, np. prezydent Tarnobrzega już nie zarabia więcej niż prezydent Warszawy, nie mamy też już dawnych nieprawidłowości, kiedy prezydent był na 4 czy 5 pozycji miejskiej listy zarobków. Bliska prezydentowi trójka, zarabia prawie tyle co prezydent. Prezesi odpowiednio mniej, przy czym po ich stawkach można jakoś ocenić miejskie priorytety. Przykładowo media są na miejscu ostatnim, mimo zsumowanych przychodów z dwóch tytułów.
Na radnych jeszcze poczekamy, tymczasem można sobie poczytać o zarobkach, nieruchomościach, pojazdach, lokatach, inwestycjach, czy też skłonności do zaciągania zadłużenia. Przykładowo – na ostatniej sesji prezydent wprost zapytał radną Monikę Łagowską-Cebulę, czy sama ma kredyt, skoro jest im tak niechętna. I jednak ma. Dla odmiany prezydent, jako włodarz miasta, zwiększa zadłużenie Tarnobrzega do rekordowych 134 mln zł (plus zastawione udziały w Wodociągach), prywatnie będąc zadłużonym na raptem jakieś 44 tys zł, w dodatku na cele konsumpcyjne, a nie np. nieruchomości pod wynajem.
Dla zainteresowanych szczegółami:
Władze miasta:
https://bip.tarnobrzeg.pl/artykuly/427/2022
Zarządy spółek:
https://bip.tarnobrzeg.pl/artykuly/417/oswiadczenia-za-2022-rok
Sytuacja w tarnobrzeskim szpitalu
Chirurgia Dziecięca jako oddział jednego dnia
A propos kolejnych oddolnych inicjatyw pp. Zychów, powstał profil fejsowy komitetu obrony szpitala i dzięki temu wiemy jakie zmiany szykuje nam marszałek (na wniosek dyrekcji szpitala) na najbliższej sesji sejmiku wojewódzkiego. Szpitalny Oddział Chirurgii Dziecięcej i Urazowej ma być przekształcony w Oddział Chirurgii Dziecięcej Jednego Dnia.
Oddział liczył 15 łóżek. Zawieszony od 1 stycznia 2022 do 7 sierpnia 2022, funkcjonował do 31 marca 2023. Ze względu na problemy z obsadą w marcu zawnioskowano o kolejne czasowe zawieszenie działalności oddział na pół roku i zdecydowano o zmianach organizacyjnych.
Problemy są dwa – brak personelu na całodobową obsługę oraz zmniejszenie ilości pacjentów – obłożenie to około 40% łóżek. Dyrekcja szpitala szacuje, że na oddziale jednodniowym będzie możliwość realizacji 40-50% obecnie wykonywanych zabiegów. I last but not least, jest to jeden z elementów programu naprawczego zatwierdzonego przez Zarząd Województwa Podkarpackiego.
Szpital szuka dyrektora
Od ponad 3 miesięcy tarnobrzeski szpital nie miał dyrektora. W końcu marszałek ogłosił konkurs na to stanowisko. Będą niespodzianki? W sumie sam nie wiem czy ich chcę.
Promocja radioterapii
Oddział radioterapii rozpoczął kampanię informacyjną w mediach. Wszyscy byśmy chcieli, żeby stał pusty, żebyśmy w ogóle nie musieli z niego korzystać. Ale lepiej mieć taką pomoc bliżej niż dalej.
Odkomarzanie
Słyszałem wczoraj jakiś warkot wieczorem na osiedlu, więc może się już zaczęło. Wszystko, jak zwykle, zależne od pogody.
Fumo na rynku, czyli znów coś się zaczyna, chociaż coś się kończy
Ruch w gastronomii. A niech się dzieje, niektórym nawet się udaje.
Pasaż dominikański, czy też raczej „tarnobrzeski kompleks handlowy” wciąż wygląda jak na zdjęciu poniżej.
Gala taneczna, ogólnopolski turniej taneczny i 30te urodziny Samby
Mamy w Tarnobrzegu kilka takich „instytucji”, dzięki czemu kolejne pokolenia mieszkańców mogą kształcić się i rozwijać swoje pasje na bardzo przyzwoitym poziomie, co widać po wynikach w konkursach. Na 30-te urodziny Tarnobrzeskiej Szkoły Tańca Samba będziemy mieli galę, turniej i atrakcje towarzyszące.
A poniżej wywiad z założycielem TST Samba – Aleksandrem Furmanem. 60 odsłon, warto zapromować.
Regaty Forbet Cup
Poniżej parę zdjęć i wyniki wczorajszych regat na Jeziorze Tarnobrzeskim. Fot. Grupa Woda
Myśliwiec z Bangladeszu (i Skwara)
Wystawa fotografii z Bangladeszu do obejrzenia w muzeum na zamku:
Muzyka w Sandomierzu
Zwykle na tym parasolskim 😉 festiwalu jest dobra obsada, tym razem też pełno gwiazd. Brać wejściówki póki są.
Nowy bas, a płynność finansowa
W ostatnich tygodniach często wyskakuje reklama o gościu, który stracił płynność finansową, bo wziął nową gitarę basową na kredyt. O taka:
Może zastanawialiście się czasem co robię z tymi wszystkimi kawkami, które od Was dostaję. Czy rzeczywiście idzie na używki, czy na hazard, czy jakieś inne cele. Do niedawna sam nie byłem pewien, ale już wiem. Niebieski bas na zdjęciu powyżej kupiłem równo 29 lat temu i chyba już czas na zmianę. Zbieram zatem na nowy bas. W przyszłym tygodniu zamawiam, jest jeszcze okazja, żeby się kawkowo dorzucić. Może dzięki temu, w przeciwieństwie do gościa z reklamy, nie stracę przy tym płynności finansowej 😉 Dzięki!
I może nie tylko do poczytania, do zobaczenia, ale za jakiś czas i do usłyszenia.