Na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Dariusz Bożek z p. naczelnik Joanną Kozub podzielili się dostępnymi informacjami na temat programu mikroinstalacji OZE dla 673 tarnobrzeskich gospodarstw domowych, wspomnieli o farmie, bynajmniej nie o farmie trolli, ale farmie fotowoltaicznej, poruszyli również temat remontu „pałacu prezydenckiego„. Co nowego wiemy?
Opóźniony program OZE dla mieszkańców
Prezydent zaczął od projektu instalacji fotowoltaicznych dla tarnobrzeskich gospodarstw domowych, bo podobno temat często jest poruszany na spotkaniach osiedlowych. Nic dziwnego. Według prezydenta jesteśmy już na ostatniej prostej. Problemem była, tzn. jednak nie była problemem, tylko długo trwała, weryfikacja techniczna, bo sytuacja każdego gospodarstwa jest inna. Pozostała również kwestia obowiązkowego ubezpieczenia instalacji (płatne co roku przez 5 lat), bo jeszcze nie wybraliśmy oferty.
Pani naczelnik Joanna Kozub poinformowała, że wartość projektu to blisko 10,5 mln zł, przy czym dofinansowanie stanowi 85%. Koszt instalacji na mieszkańca to 3000 zł (bez paru groszy) plus koszt ubezpieczenia. Jeśli ktoś zdecyduje się dokupić dodatkowy panel na warunkach komercyjnych, to powinien liczyć się z dopłatą kolejnych 1550 zł. Koszt ubezpieczenia to około 100 zł rocznie, dokładne koszty powinniśmy poznać w ciągu kilku dni.
Zaraz później, czyli na początku czerwca, będzie możliwość podpisywania aneksów i wpłacania drugiej raty. Montaż ma się odbywać od lipca do końca listopada, tak jak firma od początku informowała. Kolejność montażu zależy od firmy. Jak ktoś wcześniej wpłaci, to w pierwszej kolejności będą realizowane panele.
Jako osobę śledzącą temat od 2016 roku kilka wypowiedzi nieco mnie zaskoczyło. Po pierwsze nie wspomniano o żadnym opóźnieniu względem planów. Weryfikacja techniczna skończyła się tak późno, bo wbrew wcześniejszym ustaleniom, nie zaczęła się w połowie listopada, a dopiero w styczniu. Montaż instalacji (taka informacja wciąż jest dostępna na podstronie o OZE) nie był „od początku planowany od lipca do listopada”, ale miał się rozpocząć w pierwszym kwartale roku 2023. Aneksy i wpłaty miały być nie w czerwcu, ale w styczniu, a po opóźnieniu informowano, że w kwietniu. Teraz słyszymy o trzecim kwartale zamiast pierwszego, ale wciąż wszystko przebiega zgodnie z planem, podczas gdy nie mając końcowych umów, wpłat, ubezpieczenia, o chociaż jednej instalacji nie wspominając, jesteśmy „na ostatniej prostej”. Moje obawy rosną. Ale jak ktoś czekał już 7 lat… I tak cud, że udało się wrócić do tego programu, oby się udało to domknąć w terminie.
Miejska farma fotowoltaiczna na osiedlu Sobów
Miejska farma fotowoltaiczna ma powstać na os. Sobów na działce nr 730, ponad 5ha. Wniosek z I Polskiego Ładu niestety nie przeszedł. Mamy już warunki zabudowy, wkrótce przetarg na dokumentację projektową. W przyszłym roku składamy wniosek do programu UE. Planowana moc elektrowni 4 MW, co da nam roczne oszczędności około 3,887 mln zł. Obecnie płacimy za prąd 6,155 mln zł rocznie, ze zużyciem 5399 MWh. Budowa może w 2025 roku. Nie wiadomo jakie dofinansowanie i kryteria, w przyszłym tygodniu spotkanie m.in. w tej sprawie. Myślimy też o kolejnej farmie z mocą 2 MW, żeby miasto było samowystarczalne pod względem energetycznym. Koszt budowy to 3-4 mln zł za 1MW farmy.
Na koniec tematu energii ze słońca pojawiło się pytanie NW24 o panele z opuszczonego budynku poszkolnego na ul. Dekutowskiego. Prezydent stwierdził, że panele ze szkoły, po około 12 latach (od kilku lat nie działają) są już niesprawne, użył nawet określenia, że to zabytkowe panele, które dają obecnie moc wielokrotnie mniejszą. Po prostu nie opłaca się przenosić ich na inny budynek. Trochę to mogło zniechęcić uczestników programu.
Remont zabytkowego budynku Urzędu Miasta przy ul. Kościuszki 32
W 2019 roku złożyliśmy do NFOŚiGW wniosek o dofinansowanie modernizacji energetycznej urzędu miasta. 25 maja otrzymaliśmy odpowiedź, że wniosek oceniono pozytywnie. Tymczasem nie znamy szczegółów. W szczególnie złym stanie technicznym ma być dach budynku.
