Od jakiegoś czasu na stacjach paliw Orlenu w różnych miejscowościach pojawiają się karteczki informujące o awarii dystrybutora. Wydawałoby się, że to prawdziwa plaga kłopotów technicznych. Przyczyną nie są jednak sypiące się jednocześnie w całej Polsce „instrybutory”, ale najzwyklejsze kłopoty logistyczne, czyli brak paliwa. Dzisiaj padło na Tarnobrzeg.
Podobnie jak na wielu stacjach sieci Orlen, paliwa zabrakło na nowej stacji paliw Orlen pod Grzybem. Zdjęcie wykonane dzisiaj, po godz. 16:00.

Nad wężami do nalewania oleju napędowego, przyklejono kartki z informacją o „awarii dystrybutora”. Do wewnętrznego pisma Orlenu na temat informowania klientów o braku paliwa w ten dosyć pokrętny sposób, dotarł tygodnik NIE. Poniżej zdjęcie pisma:
Cała sytuacja wydaje się związana z promocją wyborczą i sprzedażą tańszego paliwa z rezerw, żeby przed wyborami nie podnosić cen dla konsumentów. Według popularnych w sieci szacunków, rynkowa cena paliwa powinna być w tym momencie o około 1 zł na litrze wyższa. I pewnie wkrótce będzie.