Cokolwiek? Ile osób, gdzie, co, od kiedy itp.
Nawet na fejsa bym wrzucił z "nowy projekt z Tarnobrzega" albo cokolwiek, ale nawet nie wiem czy z Tarnobrzega.
Re: Lokalne zespoły, muzycy...
: 06-01-2021 18:21
autor: nemo
O jakie tu zespoły i muzyków chodzi?
O kz
apele weselne, podwórkowe czy jakieś artystyczne. Pytam, bo sam pomysł wątku jest ciekawy i warto go rozwinąć. Dla tych, co nie wiedzą może czasem warto rozwinąć temat już słownie opowiadając kilka faktów czy nawet anegdot.
Cokolwiek? Ile osób, gdzie, co, od kiedy itp.
Nawet na fejsa bym wrzucił z "nowy projekt z Tarnobrzega" albo cokolwiek, ale nawet nie wiem czy z Tarnobrzega.
W Day.Is.Near. są mniej więcej 3 osoby, wszystkie z pochodzenia z Tarnobrzega, dodatkowo perkusista na ostatnim materiale (całe bębny są żywe, no prawie...) w miarę lokalny bo (o zgrozo!), ze Stalowej (na szczęście po latach się ogarnął i się stamtąd wyprowadził), trochę gościnnie z dobrego serca jest też miejscami wokal z Warszawy.
Na dzień dzisiejszy tylko główny wokal mieszka na stałe w Tbgu (kiedyś w Barricades), reszta to centralna Polska i okolice Londynu.
Nie jest to regularny zespół w sensie koncertów (na dobrą sprawę, żaden teraz nie jest...), ale jakaś pasja jest, do w miarę ciężkiej i agresywnej muzy, która nas łączy, także udało się na tyle pozbierać żeby w tym dziwacznym roku nagrać materiał zbierany, hodowany i pielęgnowany przez prawie 10 lat.
Ważna jest każda nuta, i słowo. Wszystko jest zrobione dokładnie tak jak miało być zrobione.
Ostateczne podwaliny to maj 2019 ale 'After the End. Desert Train' jest pierwszym albumem. Na razie ujrzał światło dzienne na wszystkich platformach cyfrowych (tj. Youtube, Spotify, Napster, Itunes...etc) 3 stycznia tego roku, być może pojawi się też CD, winyl, a nawet kaseta magnetofonowa.
Nagrany w Anglii, Warszawie i Gdańsku, dość dużym kosztem biorąc pod uwagę, że nie ma tu udziału żadnej firmy, sponsorów ani zamożnych rodziców.
W tym sensie jest to produkcja niezależna jak niewiele innych, co za tym idzie szczera muzycznie i tekstowo.
Pzdr!
Re: Lokalne zespoły, muzycy...
: 06-01-2021 21:18
autor: admin
Bardzo dziękuję, już się inaczej słucha. Powodzenia!
Re: Lokalne zespoły, muzycy...
: 07-01-2021 09:27
autor: DzieńJakCodzień
Bardzo proszę.
Jeszcze uprzedzając pytanie - tak pierwsze słowa na albumie 'There will be death...', to miłościwie panujący kowboj Donald
Re: Lokalne zespoły, muzycy...
: 07-01-2021 20:34
autor: eo
A może coś takiego?
Re: Lokalne zespoły, muzycy...
: 07-01-2021 21:05
autor: admin
Fajnie że Kuba ciągle działa, mam od dekad spory sentyment do jego aktywności.
Mam gdzieś w domu kasetę ZŁEGO z dwoma koncertami, około 1994-1995 roku, a na YT widzę tylko to:
W głosie Kuby słychać już wiek i brak takiego poweru jak u dużo starszego Patyczaka. 3 akordy, ale bez darcia mordy. Do Janusza Reichela daleko jeśli chodzi o solo z akustykiem. Mimo to bardzo miło słuchać tarnobrzeżanina.
Fajnie że Kuba ciągle działa, mam od dekad spory sentyment do jego aktywności.
Mam gdzieś w domu kasetę ZŁEGO z dwoma koncertami, około 1994-1995 roku, a na YT widzę tylko to:
To było piękne, goście, którzy mieli po 18 lat tworzyli rzeczy których sam słuchałem jako chłopak kilka lat młodszy, Znam lub chyba bardziej wypada napisać znałem chyba 2 muzyków z tego składu.
Re: Lokalne zespoły, muzycy...
: 08-01-2021 22:58
autor: admin
Dzieliliśmy ze ZŁYm przez jakiś czas sale w SLO, ŚDK, garaż i część sprzętu. Oberwaliśmy kiedyś za nich przez pomyłkę pod szkołą. W styczniu 1994 zdarzyło mi się zagrać w ZŁYM jako nagły zastępca za basistę na WOŚPie w Baranowie Sandomierskim. Najbardziej pamiętam z tego jak ktoś z miejscowych rzucił we mnie z góry kotem jak korzystałem z toalety
Re: Lokalne zespoły, muzycy...
: 09-01-2021 21:32
autor: sąsiad
A jednak miałem dużo racji z tym naszym "Talizmanem". Dzięki za artykuł był bardzo ciekawy. Choć jedna refleksja jest trochę smutna. Talizman może i miał najlepszy sprzęt, ale to nie on dostał się do czołówki polskich wykonawców. Szkoda, po prostu szkoda.
O zespole "Zły" wiele nie powiem, bo go nie znam, ale fajnie że był i macie takie wspomnienia. Nic tylko Wam można pozazdrościć.
A "Pamiętnik ze snów", cóż można powiedzieć więcej, szkoda tylko że ta premiera tak przeszła bez żadnego echa. Dobrze chociaż,że nagranie zostało. A muzyka jest trochę demoniczna i pasuje jak ulał do klimatu z tych snów..
Dzieliliśmy ze ZŁYm przez jakiś czas sale w SLO, ŚDK, garaż i część sprzętu. Oberwaliśmy kiedyś za nich przez pomyłkę pod szkołą. W styczniu 1994 zdarzyło mi się zagrać w ZŁYM jako nagły zastępca za basistę na WOŚPie w Baranowie Sandomierskim. Najbardziej pamiętam z tego jak ktoś z miejscowych rzucił we mnie z góry kotem jak korzystałem z toalety
Basista Złego widać był dobry cwaniak. Na koncertach w tamtym czasie różnie bywało zwylke w związku z miejscowymi menelami... Ja grałem za niego w Przemyślu albo Jarosławiu. Akurat obeszło się bez ekscesów. Trabant dowożący wzmacniacz miał problemy techniczne, jeśli dobrze pamiętam.