Miejski kalendarz 2018

[admin]

"A względem kogo promujemy? Czy dla siebie, czy na zewnątrz?
Pozytywny wizerunek zawsze staram się promować, zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie, co niejednokrotnie było zarzutem wobec mnie, że zbyt pozytywnie. A jeśli chodzi o różne miejskie przedsięwzięcia, to miasto rozsądnie wydające pieniądze zawsze będzie mi się kojarzyć pozytywnie.

Zakładam że obojętne co ludzie piszą, robią to w zdecydowanej większości z dobrej woli.

Pamiętam, że trochę mnie tknęło przy zgłaszanych nieprawidłowościach związanych z budową TPPT. Od pewnego momentu zdecydowanie źle zaczęło się to kojarzyć i mogło zaszkodzić. Z jednej strony nieprawidłowości nie były chyba takie wielkie, skoro sprawa ucichła. Z drugiej strony, chyba ich nagłaśnianie, nawet na wyrost, zbyt nam jednak nie zaszkodziło."

[sąsiad]

"Dlaczego zakladam, że nasze miasto ma pozytywny wizerunek? - chyba dlatego, że nic nie wiem, aby mialo negatywny. Myślę, że może być jeszcze jedna opcja - ma nijaki i niczym się nie wyróżnia, a to podstawowy problem. Być może to zadanie dla ekipy promującej miasto.

Zadalem takie pytanie, czym jest wlaściwie promocja, bo mnie to samego zastanowilo. Mamy kalendarz i co? Inni też mają kalendarze może nawet ciekawsze i co z tego wynika? Jeśli tak jest, to na czym wlaściwie ta promocja ma polegać?"

[admin]

"Kalendarz zawsze był i to pewnie główna motywacja. Ciężko spodziewać się dostrzegalnych efektów promocyjnych, tym bardziej że nie jest to gadżet który można wręczać stale, ale przez jakieś półtora miesiąca."

[td]

"

Ciężko spodziewać się dostrzegalnych efektów promocyjnych, tym bardziej że nie jest to gadżet który można wręczać stale, ale przez jakieś półtora miesiąca.

No ale jeśli już wisi to przez rok. I to na widoku. A to daje mu jednek dużą przewagę nad więszością gadżetów.

Mamy kalendarz i co? Inni też mają kalendarze może nawet ciekawsze i co z tego wynika? Jeśli tak jest, to na czym wlaściwie ta promocja ma polegać?

Inni tez mają. Inni też rozdają. Ale my chcemy, żeby wisiał nasz. Jak bedzie wyjatkowo ładny to ma na to szanse. A jak już zawiśnie tu i tam, to może czasem ktoś zapyta: ładne, gdzie to? / ładne, to o Was?

To jest jeden z elementów promocji. Nikt chyba nie twierdzi, że najważniejszy."

[A1313]

"Oj coś czuje ze znów zagościmy w ogólnopolskich mediach, może prezydent wychodzi z założenia ze nie ważne co mówią ważne by mówili."

[tarnoobrzegh]

"Rany, ale to źle świadczy o naszym mieście. Niedawno ważnym tematem była budowa szaletu miejskiego, a teraz zdjęcia do kalendarza. Zaznaczam, że pomysł na kalendarz jest bardzo słaby, ale czy nie ma ważniejszych rzeczy, na których należałoby się skupić? "

[td]

"My nie jesteśmy włodarzami tego miasta, tylko jego mieszańcami - nie ma bardzo mamy więc wpływ na ważniejsze sprawy

Ale skoro już idziesz w ten ton, to wydaje mi się, że to jednak dobrze świadczy o naszym mieście. Wszytskie sprawy idą w dobrym kierunku, więc możemy skupić sie na głupotach "

[tarnoobrzegh]

"Nie ukrywam, przekonałeś mnie! "

[admin]

"Miałem sam pisać coś w stylu td

Co tu dużo mówić - po roku w którym oddano do użytku rekordową ilość powierzchni handlowej, po kolejnym roku, w którym buduje się rekordowa ilość mieszkań jednocześnie, po przymiarkach do dwóch sporych galerii i wyczekanej obwodnicy, rewitalizacji terenów nad Wisłą, czy zagospodarowania terenów nad Jeziorem, po zapełnieniu TPPT i spadku bezrobocia do rekordowo niskiego, jednocyfrowego poziomu, co nam pozostaje?
Spierać się o drobiazgi.
No, może jeszcze niskie podatki by się przydały."

[bbts]

"W mieście takim jak Tarnobrzeg jest potencjał, ale brak jest ludzi związanych polityką z w Rzeszowie i Warszawie - radzę wszystkim lokalnym działaczom, którzy chcą startować w wyborach, aby nie dzieli głosów dla Tarnobrzega i powiatu, bo korzystają na tym sąsiedzi, którzy śmieją się z nas, ograbiono nas prawie z wszystkiego i dalej chcą grabić. Dlatego tym, którym zależy na rozwoju miasta radzę zgodę i jedność we wspólnej sprawie."

[iv]

"

Ale skoro już idziesz w ten ton, to wydaje mi się, że to jednak dobrze świadczy o naszym mieście. Wszytskie sprawy idą w dobrym kierunku, więc możemy skupić sie na głupotach

Ja jednak mam wrażenie, że Tarnobrzeg wcale śmiało nie kroczy ku świetlanej przyszłości.
Widzę raczej stagnację i brak nadziei, że pojawi się lider z wizją, który będzie w stanie ruszyć nasze miasto i pociągnąć ludzi za sobą.
Albo chociaż rzutki menadżer z jakąś propozycją dla miasta - w miejsce mniej czy bardziej sprawnego administratora.

Nic ważnego się nie dzieje, chyba jedyna ważniejsza dyskusja tej kadencji dotyczyła drogi obwodowej.
Więc podniecamy się wydumaną jajecznicą, kiepskimi decyzjami z zakresu tzw. promocji (tegoroczny antykalendarz, likwidacja festiwalu siarki i bębnów), czy kulisami polityki rozdzielania stołków między swoich-moich i swoich-twoich, którymi raczono nas w czasie żałosnego rozwodu Kiełb-Kalinka.

Nie wiem, czy znajdzie się pomysł na nasze miasto, ale większość już na to nie liczy. Zostają nam internetowe dyskusje, czy na tle brudnej szyby mają być żywożółte cytryny czy pusta flaszka."

[td]

"

td
Ale skoro już idziesz w ten ton, to wydaje mi się, że to jednak dobrze świadczy o naszym mieście. Wszytskie sprawy idą w dobrym kierunku, więc możemy skupić sie na głupotach


Ja jednak mam wrażenie, że Tarnobrzeg wcale śmiało nie kroczy ku świetlanej przyszłości.

To była ironia



Edytowany przez td o 17-11-2017 - 07:24. "

[admin]

"iv - to pewnie po prostu realizm. Cudowny pomysł się nie znajdzie.

Nie będziemy centrum przemysłowym, ani nie zrobimy majątków na turystyce.
Średnie pensje i zatrudnienie nie wzrosną do poziomu krajowego, a ci którzy wyjechali nie wrócą.
I choćby przyszło tysiąc atletów, a co dopiero lider z wizją czy rzutki menadżer, to trudno oczekiwać zbyt wiele.
A im więcej naobiecuje tym mniej należy mu wierzyć.

Dlatego ucieszymy się drobną galerią, nowymi mieszkaniami, dworcem czy obwodnicą.
Żyjmy najdłużej w Polsce w relatywnym spokoju i bezpieczeństwie. Co więcej trzeba?"

[A1313]

"

Dlatego ucieszymy się drobną galerią, nowymi mieszkaniami, dworcem czy obwodnicą.
Żyjmy najdłużej w Polsce w relatywnym spokoju i bezpieczeństwie. Co więcej trzeba?

Chyba nic , patrząc co znów się dzieje w stalowej czeka nas świetlana przyszłość."

[tarnoobrzegh]

"Adminie, ja się osobiście z Tobą całkowicie zgadzam. Wiadomo, że nie pojawi się nagle jakiś złoty środek i że inwestorzy nie zaczną walić drzwiami i oknami, no bo w sumie dlaczego by mieli? Aktualnie Tarnobrzeg nie jest niestety wyjątkowy. Ale czym innym jest jakiś rozwój handlu, budownictwa, czy budowa drogi (która może z czasem się opłaci), a czym innym dyskusje nad szaletami, czy kalendarzem Tu można w skrócie powiedzieć tylko tyle, że jedno ładne, ale przepłacone, a drugie chyba niedofinansowane i mało gustowne "

[iv]

"

iv - to pewnie po prostu realizm. Cudowny pomysł się nie znajdzie.
I choćby przyszło tysiąc atletów, a co dopiero lider z wizją czy rzutki menadżer, to trudno oczekiwać zbyt wiele.

Pozwól, że napiszę Ci o tym, czego się naprawdę nie da zrobić na Podkarpaciu, ale może być lekko długawo:

- Gmina nie może tam inwestować, bo to jest teren Skarbu Państwa, w dodatku pod zarządem spółki należącej do państwa, a nie do gminy.
- A ta spółka nie może?
- Spółka musiałaby dostać kasę i zielone światło na jakiekolwiek inwestycje, a decyzje zapadają w Warszawie. I tak trzeba się cieszyć, że przynajmniej dosypują tego piasku przed latem i na te kilka tygodni wroku otwierają teren dla każdego.
- No i to będzie taki zamknięty teren cały czas, bez dostępu wiosną choćby dla łódek?
- Jakich łódek, bez przesady, to nie Solina.
- Czyli tu się niewiele zmieni?
- Oby było przynajmniej tak, jak jest. Największy problem, że oni mogą też sprzedawać działki koło jeziora, kilka już poszło koło drogi. Jak zaczną sprzedawać od drogi opaskowej w stronę jeziora, to dostęp do wody zabiorą.
- Ale nie sprzedają?
- Jeszcze nie, bo taka jest ciche porozumienie. Ale kopalnia w likwidacji, mogą zacząć. I nikt nawet nie będzie wiedział, bo na to ię nie będzie rada gminy zgadzała, ale będzie to jakaś decyzja klepnięta w zaciszu gabinetów warszawskich.
- A nie da się, żeby do tej spółki miasto weszło? Albo zrobić spółkę, że Skarb Państwa wnosi jezioro a gmina coś innego, np. kasę na budowę stanicy żeglarskiej?
- Był taki pomysł. Ale jezioro zostało wycenione przez biegłego na ileś milionów złotych i miasta nie stać, żeby drugie tyle wnieść do spółki, żeby chociaż 50% udziałów mieć.
- Czyli nic nie da się zrobić?
- Nie.

To była autentyczna rozmowa z końca 2014 r., którą przeprowadziłam ze świeżo upieczonym członkiem komisji techniczo-inwestycyjnej RM Może coś się nie zgadzać, bo w szczegółach nigdy nie siedziałam. Ale oczywiście nie dało się uchronić terenów od opaskowej do linii wody przed sprzedażą, nie dało się otworzyć jeziora poza latem, nie było regat wiosennych, jesienno-zimowych morsów, majowych plażowiczów. Nie dało się regulaminu wędkowania, rozdzielenia stref dla równych sportów wodnych (nurkowie , kajaki, żagle). Nie można było zbudować mariny i przystani, puścić komercji. Przymiarki do spółki nie powiodły się, bo miasto miałoby jakiś minimalny udział i wpływ na decyzje. Nie dało się powołać klas żeglarskich i wyposażyć w łódki.
I nikt nigdy w Ministerstwie Skarbu nie słyszał o komunalizacji kopalni, ani o czymś podobnym.

Łatwo powiedzieć, że się nie da - a jeszcze łatwiej, że przecież coś było oczywiste i zrobiło się samo."

[admin]

"No tak, to jest czynnik ludzki. W tym temacie dużo się dało i na dobre.
Oceniając całą kadencję NM przejęcie jeziora przez miasto oceniam na największy plus, który zostanie mu zapamiętany.
Tradycyjnie, z drugiej strony, co do jeziora wszyscy mieliśmy duże nadzieje i jednocześnie z takimi tekstami j.w. rysowano wielkie plany. Jakie jeszcze, jako tarnobrzeżanie, mamy wielkie nadzieje i plany?"

[Jacek]

"No a co tym tytułowym kalendarzem? Wczoraj PGK miał ogłosić wyniki... Nikt nic nie wie?"

[admin]

"

Ostateczny wynik Państwa wyboru ogłoszony zostanie przez Prezydenta Miasta Tarnobrzega 17 listopada w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Szerokiej 13.

Może został ogłoszony?
Widziałem że zdjęcia z witryny MBP już zniknęły."

[admin]

"I w końcu mamy ładny miejski kalendarz. I tak właśnie to powinno się odbywać - prywatna inicjatywa.



W tym roku konkurencja ze strony miasta wiadoma.
A może to jakaś zmowa? "