www.tarnobrzeg.info

Rozczulił mnie pomysł umieszczenia rowerów przy PKP - a tam 1 dom, 1 sklep, 1 usługi
Jak ktoś do Tbga przyjeżdża pociągiem to student z torbą na słoiki lub kobitki wracające z okolicznych galerii z rękami pełnymi reklamówek - po co im rower
A na pobliskim sporym osiedlu nie dali - a przecież to właśnie tam są ludzie czyli potencjalni klienci

Ten pomysł nie wypalił z trzech względów:
1. Konieczność instalacji aplikacji z którą były spore problemy i wiele osób na to narzekało.
2. Brak choćby 15 minut darmowej jazdy.
3. Dziwny system naliczania opłat.
Jednocześnie należy mieć świadomość, że w sytuacji jakiegoś okresu, który byłby darmowy to cena systemu poszłaby mocno w górę.
Co do pierwszego to ja sam ze względu właśnie na tę opinię nie skorzystałem ani razu z tych rowerów, chociaż kilka razy byłem tego blisko. Ale od razu pojawiała się lampka w głowie - instalacja jest skomplikowana i tylko się zdenerwujesz a roweru nie pożyczysz.
Natomiast brak jakiegokolwiek darmowego przedziału czasu pogrążył ten system.
System naliczania opłat powinien być dużo bardziej prosty a jednocześnie tańszy, np. 15 minut darmo, godzina - 2 zł, dwie godziny - 3 zł, trzy godziny i więcej - 5 zł. Przy czym zastrzeżenie że po przekroczeniu 24 godzin - opłata 10 zł. A kolejna doba zgodnie z zasadami.
Natomiast sam system podobał się mi w ten sposób że nie trzeba było budować stacji "dokujących" rowery. Mogły one powstać dosłownie w każdym miejscu. To była ogromna zaleta.

@zbyry @jamWilhelm
Idąc tym tokiem rozumowania to można wszystkie "pomysły" bronić.
Na 100% żadnego riserczu nie było bo gdyby był to by do tej realizacji w ogóle nie doszło (a jeżeli był to tak zrobiony żeby się wszystko zgadzało). Po pierwsze Tarnobrzeg (osiedle miejskie ) jest małym miastem i w większość miejsc można relatywnie szybko dojść na nogach. Po drugie ci co mają jeździć rowerami to nimi jeżdżą. Po trzecie do Tarnobrzega nie przyjeżdża tylu turystów i atrakcje nie są tak rozsiane żeby nie dało się tam dojść z parkingu spod McD.
Tego marnotrawstwa nie da się nijak obrobić, nawet bez koronawirusa te rowery byłyby teraz zwijane.

Nikogo nie bronię i masz rację, że "riserczcu" nie było. Niemniej jednak pomysł był, powtórzę lepszy czy gorszy ale był. @norweski_leśny aplikacja była rzeczywiście największą przeszkodą. Również nie jeździłem, natomiast w głowie mam, jak usprawnić tego typu proces.

Niebyło dobrego rozpoznania to jedno. Czasem tak się też i dzieje dlatego ważne są na bieżąco zbierane uwagi. A tych było cała masa, tylko nikt tego nie brał pod uwagę. Wiem bo sam tak zgłaszałem, ale nawet sam prezydent tym się wcale nie przejął.Mam tu na myśli DB. Szkoda bo w innych miastach na bieżąco wprowadzali modyfiacje.

Same rowery jeździły całkiem sprawnie. Nie korzystałem często, może z dwa razy, ale uwag nie mam.
Problemem nie jest też aplikacja. Niestety żyjemy w takich czasach, że od aplikacji nie uciekniemy. Wiadomo, że działa to mocno na niekorzyść ludzi starszych nie do końca biegłych informatycznie.
Problemem dla mnie były płatności. PayPal to rozwiązanie z którego mało kto na bieżąco korzysta. Myślę, że sporo osób nigdy nie potrzebowało używać tej formy i nie ma konta. Takie doładowanie aplikacji powinno być możliwe: blikiem, krótkim smsem, inną szybką płatnością.

Taki przykład. Przyjechał w wakacje szwagier z rodziną. Padł pomysł, żeby się przejechać się rowerami. Brakowało nam jednego. Jak zaczęliśmy kombinować jak załadować dla niego konto to doszedł do wniosku, że pojadą samochodem.

Dla młodego człowieka to upierdliwe, dla starszych nie dostępne.

Otóż to, karaś. Też mieliśmy problem jak to ogarnąć pod względem płatności i ogólnie samego procesu wypożyczenia.

Dołożył bym do tego jeszcze niedopracowanie systemu, choć nie wiem jak to do końca w innych miastach wygląda pod tym względem. Rozmiary rowerów były dobrane dla młodszej młodzieży i większości kobiet. Proponował bym np. 3/4 rowerów takich jak były i 1/4 z ramą większą i kołami 28-29". Osoba o wzroście powyżej 175cm i wadze około 80kg na tym co było wyglądała wręcz komicznie nie mówiąc już o wygodzie jazdy. W aplikacji powinny być też informacje w której stacji stoi ile dostępnych rowerów w danym rozmiarze. Tak, żeby w razie czego łatwo można było zdać rower mniejszy i wziąć sobie rozmiar dostosowany do wzrostu.

Pomysł z hulajnogami wydaje mi się dużo bardziej rozsądny pod względem biznesowym i atrakcyjności głównie dla mieszkańców, bo na turystów raczej liczyć nie możemy. Pytanie tylko jak to wygląda pod względem bezpieczeństwa w miastach, które to rozwiązanie wprowadziły. Czy wzrosła ilość kolizji z pieszymi czy innymi pojazdami. Warto było by poczekać na ustabilizowanie się przepisów co do korzystania z tych rozwiązań - czy osoba korzystająca z hulajnogi to pieszy, czy może się poruszać po chodnikach z uwzględnieniem pierwszeństwa pieszych itd. Nie wyobrażam sobie bowiem by użytkownicy mogli się poruszać tymi pojazdami po szosach.

Czyli tak... Pomysł był nieprzeanalizowany i wykonanie nie takie ale dobrze że był... Co takiego to chyba tylko w budżetówce przejdzie. To brzmi jak z jakiegoś poradnika pod tytułem "jak wyłudzić dotację z UE albo z budżetu państwa".
Tak jak pisałem wcześniej, nawet jak poprawili by sposób płacenia i aplikację, co sugerujecie powyżej, to może w skali roku było by 20-30 wypożyczeń więcej.
Jeżeli chodzi o wielkość rowerów - z riserczu wyszedł jakiś target, z komentarzy na forum wnioskuję że nietrafiony

A mnie ciekawi to, co się teraz dzieje z pomysłodawcą tego projektu. O ile wiem, to awansował na naczelnika wydziału. Jak w takim razie oceniane są jego inne pomysły czy propozycje. Rowery wcale nie były dopracowane, szkoda było zachodu i kasy. Na Podkarpaciu teżbyły rowery w innych miastach, ale tam na bieżąco rozwijali swoją ofertę i wprowadzali modyfikacje.

Nie wiem jaki był research, ale z pewnością okazał się strzałem w płot jak nie we własne kolano. Nie jestem wrogiem innowacji. Jestem z pewnością za tym by wydatkować pieniądze z głową a nie emocjami. Pal licho pieniądze prywatne, ale przy publicznych to co innego.

dexul pisze: ↑

23-11-2020 19:57

Tak jak pisałem wcześniej, nawet jak poprawili by sposób płacenia i aplikację, co sugerujecie powyżej, to może w skali roku było by 20-30 wypożyczeń więcej.

Uwierz mi, że gdybym mógł zapłącić szybką płatnością to z potrzeby chwili skorzystał bym z tego rozwiązania wielokrotnie.

Mamy trochę statystyki z miejskiego roweru

Kiedyś byłem ciekawy jak to wyglądało w liczbach. Statystyka dla mnie kompletna i świadcząca o porażce systemu. Nawet przy założeniu że nie było by Covid i przy wzroście zainteresowania 20% rok do roku począwszy od roku 2019 oraz pełnego obłożenia reklamowego to gdzieś w roku 2025 system osiągnął by jako takie wskaźniki opłacalności.

Tak, że zaserwowano nam typowy budżetowy strzał kulą w płot. Brakuje w naszym mieście podejścia do tematów rozwojowych jednocześnie wizjonerskich, ale z realnym do wykonania biznesplanem. Tu zdecydowanie ktoś przyszalał przy analizie SWOT z literkami S i O.

Brakuje w naszym mieście podejścia do tematów rozwojowych jednocześnie wizjonerskich, ale z realnym do wykonania biznesplanem

Tu jest racja, że riserczu i dewelopmentu nie było. Lata temu, zanim skasowałem konto na tarnobrzeg.info pisałem, że w samorządzie brak jest analityka finansowego i informacyjnego, który umie sparować info z matmą. Wizje, owszem były, wykraczające poza ramy dofinansowania i to się chwali w sektorze publicznym, bo w prywatywnym jak ktoś słusznie zauważył, nie ma to prawa bytu, ale nie mniej jednak premia za ryzyko jest należna, tak jak się zwyczajnie robi w analizie. Trudno, stało się jak się stało. Dalej z buta

Teraz czytam, że radni przegłosowali 2 mln zł jaką pierwszą ratę? za kolekcje dzikowską. Nie, no pewnie, tak dojdzie ze 2 raty jeszcze to 6 mln. To takie dobre 2 - 3 projekty przynoszące realne korzyści dla mieszkańców. Dopuściłem się na tym forum prognozowania w tej materii, w głowie mi się nie mieści, jak w dobie kryzysu (wywołanego bądź nie) można tak utopić gotówkę. Kłania się zasada zarządzania, że...i tu niech sobie każdy resztę dopisze. Ale co najlepsze, jedna z radnych z obozu rządzącego ponoć była przeciwko. Na pewno? Kto ma uszy niechał słucha.

To jedna z dwóch rat. Wygląda na to, że łącznie będzie 4mln zł, z czego raptem 350 tys. zł zewnętrznych środków.
Rada Miasta zgodna jak nigdy, dzieła sztuki to świetna inwestycja, co ciekawe jakoś nie widać tego w zeznaniach majątkowych.

Tam 1 czy 2 raty, cudze pieniądze na własne potrzeby czy cudze pieniądze na cudze potrzeby?

Trudno mi to określić. Nasze pieniądze, a wszyscy nas przekonują, że na nasze potrzeby.
Spojrzałbym na to typowo rynkowo, czyli interesujące są np. zapisy w umowie. Czy możemy sprzedać część kolekcji w razie potrzeby, albo ją zastawić? Jeśli dzieła sztuki to najlepsza inwestycja, to może kiedyś trzeba będzie wyjść z tej inwestycji i zrealizować zyski. Jeśli wartość jest wielokrotnie większa, to po sprzedaniu małej części jesteśmy do przodu
Ale to wątek o rowerach, zapraszam do sąsiedniego.

Przez cały rok 2020 w Tarnobrzegu wypożyczono miejski rower 377 razy. W tydzień w Stalowej Woli - 3570 razy!

(https://echodnia.eu/podkarpackie/stalow ... 1-15521507)

Nie wierzę, że rowery ze stalowowolskim systemem by się w Tarnobrzegu nie przyjęły.

I nie mówmy, że pandemia przeszkadza w rowerach, bo jak? Wystarczy dezynfekować ręce, tyle! Wróćmy do miejskich rowerów!

Mądry człowiek uczy się na błędach. Moim zdaniem nawet i średnio 10 wypożyczeń dziennie w Pławo wygląda mizernie.

Nasz system zarżnęła toporna aplikacja oraz fakt wnoszenia opłaty za każde wypożyczenie, bez możliwości bezpłatnego skorzystania choćby przez 15 minut. Po 15 minutach opłata powinna wynosić np. 1 zł (do 30 minut) i 2 zł do godziny. Początkowe opłaty muszą być symboliczne aby zachęcać do skorzystania. Powinna być jednocześnie możliwość wypożyczenia przez jednego użytkownika większej ilości rowerów. Jak np. do mnie przyjadą znajomi to nad jezioro najlepiej pojechać rowerem. Tylko na jednym się nie zmieścimy.