Dlaczego w mieście nie buduje się obwodnicy ?
Że zacytuje na początek klasyka "to jest miś na miarę naszych czasów" a to jest obwodnica miarę naszych czasów lub raczej naszych możliwości. Z racji tego że całą drogę (jeszcze w budowie) można praktycznie przejść, a wycieczki spacerowiczów i rowerzystów szczególnie w weekendy są dość spore. Również zrobiłem sobie krótki rekonesans, porównałem stan tego co będzie u nas, do tego co być rzeczywiście powinno. A więc zacznijmy od początku:
1. Wjazd na drogę obwodową od ul Sikorskiego. Jakże ładny w końcu będziemy mieć nowe rondo, leczy czy nie było by tutaj zasadne rondo w innej formie tzw. turboronda. Celowo pokazuje poniżej takie z wlotem dla trzech ulic, gdzie każdy pas jest z dedykowanym kierunkiem ruchu, gdzie jadący od strony Wisłostrady i skręcający na drogę obwodową już ustawiajmy się na prawo skręt, a Ci który jedną prosto zajmują inny pas ruchu. Czy nie pozwoliło by to upłynnić ruch, zmniejszyć i tak duży ruch który w rejonie tego skrzyżowania będzie się na pewno tworzył. Zabrakło komuś wyobraźni czy to tylko o pieniądze chodziło ?
2. Nieco dalej ul Gruntowa przez działki, ileż to osób po drugiej stronie ma swoje działki, domy lub garaże na Kamionce, lub chodzi tam po prostu na spacery do pobliskiego lasu. Teraz tym osobom zamyka się wszelkie kierunki komunikacji pieszej, a najbliższe dojście to ich posesji (nie łamiąc przepisów) jest przez Miechocin, nadrabiając ok 1,5 km. Zabrakło komuś wyobraźni czy to tylko o pieniądze chodziło ?
3. Idąc dalej wkraczamy obok PKP do miasta i nareszcie naszym oczom po ponad 2 km ukazuje się pierwsze legalne przejście przez obwodnicę. Chwałą tym co o nim nie zapomnieli.
4. Kierujemy się w stronę lasu Zwierzynieckiego, mijamy rondo przy stawach i dalej droga przecina się z gruntową ul Zakrzowską, kolejna droga której naturalny ciąg pieszy został przerwany. Ileż tam osób w przez cały rok, spacerowało, biegało, jeździło rowerem przecinali tory i mogli znaleźć się w innej części miasta. Dodam tylko że najbliższe legalne przejście aby znaleźć się po drugiej stronie obwodnicy, będzie przez wiadukt na Sienkiewicza po jednej stronie +/- 3 km lub przez nowo budowane rondo z ulicą Litewską kolejne 3-4 km.
Ale dla nie wtajemniczonych i lubiących ekstremalne wyzwania 500 m od zamkniętej ulicy Zakrzowskiej w stronę Sobowa, pod drogą obwodową znajduję się przejść dla zwierząt i odprowadzenie wód miedzy obiema stronami drogi. Już tylko czekać aż będą wydeptane tamtędy ścieżki pieszych aby skrócić sobie drogę. Przecież zwierzętom się należy przejście ludziom już nie. Zabrakło komuś wyobraźni czy to tylko o pieniądze chodziło ?
Tak się tylko zastanawiam, czy my zawsze musimy budować coś po taniości i najmniejszej linii oporu. 1/3 tej drogi przebiega przez terenu zurbanizowane, więc chyba logicznym jest że ruch zarówno kołowy jak i pieszych w tym rejonie będzie znaczny. W tej chwili droga obwodowa odcina i dzieli miasto na pół, bez możliwości swobodnego przemieszczania się miedzy jej stronami. Tylko czekać na pierwsze potracenia osób którzy nielegalnie tą drogę będą przekraczać.
Droga ta nie tylko powinna odciążyć miasto z ruchu kołowego, ale również otworzyć nowe tereny na rozwój, nie chce już pisać o dodatkowym przejściu przez tory, to w formie wiaduktu lub tunelu nieistotne i tak nawet w planach tego nie było. Nie winię tu projektantów, bo byli ograniczeni budżetem, ale tych co zlecali to zdanie, jak widać wiele jest do poprawki. Można była wybudować coś co przyniesie korzyści wielu, a mamy to, na co po prostu było stać.
Pokusiłem się o kilka fotografii, z tego co jest i jak by mogło być
Oraz przejście dla zwierząt pod obwodnicą.